Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   1 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<12


0
(+2|-2)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 30.08.2013 21:28:53
Uncia Hortensis
Rabatka
I na tym poście Mino sens dalszej dyskusji się zakończył, ale co kiedy komu prawda przeszkodziła...

Sprawa działa się w USA (całkowicie inne społeczeństwo), a sąd nie nakazał usługi (uznał jedynie dyskryminacje bez podstaw, skoro w ofercie nie było wzmianki "gejów nie obsługujemy").

Ale skoro bawimy się w dywagacje to ja pociągnę moją wcześniejszą myśl dalej i spytam:
Czemu w ogóle jest tu używane określenie "prawa gejów" ?

Przecież tak samo prawo (w USA) pozwać właściciela sklepu ma brzydka heteroseksualna para jeżeli właściciel odmówi im usługi bez wyjaśnienia. Czy wtedy byłby wielki temat "prawa brzydkich" ? Nie. Każdy jest człowiekiem i ma te same prawa bez względu na wszystko (może poza obywatelstwem).
Samym określeniem "prawa czarnych" albo "prawa gejów" dyskryminujemy ich zakładając z góry, że należą im się osobne prawa i odmienne traktowanie niż wszystkim innym.

EDIT odnośnie poniżej:
Jeżeli Fuma napisał coś sensownego, to wiedz, że coś się dzieje :lolk:
Ostatnio edytowany przez Fuma dnia 30.08.2013 22:09:30
Myr

0
(+0|-0)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 30.08.2013 22:04:35
Lew
Wow. Zgadzam się z Fumą :-?k

/thread
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

-4
(+1|-5)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 30.08.2013 22:40:12
PERMABAN
Nerevar, ja to nie wiem o czym WY chcecie dyskutować, ja tu widzę przemądre i przedługie posty o tym, co ktoś uważa odnośnie tych dwóch gejów wymienionych w pierwszym poście.
W ogóle o co kaman, wypowiedzi o prawach gejów (swoją drogą niewiele tego poruszono, bo ważniejsze jest czy słusznie odmówili fotek lol) pisane przez gejów. Ale dobrze, dyskutujcie i zmieniajcie świat. Oh wait, nic się nie zmieni hihihoho.

0
(+0|-0)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 30.08.2013 22:48:06
Wilk
Anthro
Cytat z "Ara": (Link »)
Nerevar, ja to nie wiem o czym WY chcecie dyskutować, ja tu widzę przemądre i przedługie posty o tym, co ktoś uważa odnośnie tych dwóch gejów wymienionych w pierwszym poście.
W ogóle o co kaman, wypowiedzi o prawach gejów (swoją drogą niewiele tego poruszono, bo ważniejsze jest czy słusznie odmówili fotek lol) pisane przez gejów. Ale dobrze, dyskutujcie i zmieniajcie świat. Oh wait, nic się nie zmieni hihihoho.

A co byś chciała widzieć?
Mój plan to życia ram wyłamać
Realności dzienny kicz.

Galeria na Polfurs
FurAffinity | DeviantArt | InkBunny | Weasyl | FaceBook

-1
(+0|-1)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 30.08.2013 23:36:00
PERMABAN
Opowiedz mi o swoim dzieciństwie.

-3
(+0|-3)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 31.08.2013 0:03:37
Lis
Anthro
Cytat:
Ale skoro bawimy się w dywagacje to ja pociągnę moją wcześniejszą myśl dalej i spytam:
Czemu w ogóle jest tu używanie określenie "prawa gejów"

Widzę, że wg paru osób ODCHODZIMY od tematu. Pytanie brzmi mimo wcześniejszych postów o prawa gejów na ŚWIECIE, czy W JAKIMŚ KRAJU, czy w NASZYM kraju, także, nom. To tyle. Ustalcie, o czym rozmawiacie 8-)k

-8
(+0|-8)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 31.08.2013 0:07:05
Skunksiczka Długoogoniasta
Anthro
Cytat z "Wolfheart": (Link »)
społeczeństwo nie chce gejostwa w życiu publicznym ani na ulicy


Abstra(c)♥♥♥♥♥ od homoseksualizmu: s/społeczeństwo/tępy motłoch/


6
(+6|-0)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 31.08.2013 0:20:25
Wilk
Anthro
Cytat z "Ara": (Link »)
Opowiedz mi o swoim dzieciństwie.

Chodziło mi o to abyś powiedziała, co byś chciała widzieć oprócz przemądrych i przydługich postów. Po prostu nie rozumiem tego, że oczekujesz od wątków nie dyskusji i wyrażania opinii, tylko zmienania świata. Może pokaż jakiś wątek który uważasz za wzorowy, wtedy dowiem się o co Ci biega oraz czego oczekujesz od forum.

W każdy temat można wejść i powiedzieć "haha co za bezensowny wątek", "haha i tak nic nie zmienicie", "haha pogadacie sobie i co z tego" i tak dalej. No ale jesli to sprawia Ci satysfakcję to po prostu zignoruję to nastepnym razem. W sumie żałuje że w ogóle zwróciłem uwagę.
Mój plan to życia ram wyłamać
Realności dzienny kicz.

Galeria na Polfurs
FurAffinity | DeviantArt | InkBunny | Weasyl | FaceBook

2
(+3|-1)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 31.08.2013 3:32:55
Wilk
Anthro
Mino, gratuluję researchu. Imponujące zaangażowanie ;]

Myślę, że razem z Boosterem napisaliście najbardziej merytoryczne i przemyślane opinie. To co teraz napiszę to jest trochę dygresja, ale sądzę, że dotyka w znacznym stopniu problemu.

Na pewno słuszna uwaga przy moim pytaniu o farmaceutkę. Natomiast skupiasz się tu na tym jakie stanowisko sprzedający zajmuje w zakładzie pracy. Oczywiście to ma znaczenie i tutaj zasady ustala właściciel zakładu, nie pracownik etatowy.

Bardziej jednak chodziło mi o ten aspekt religijny. To jest takie ważne, ponieważ w tym momencie pozycja na drabince zatrudnienia nie ma już znaczenia. I w przypadku fotografów i w przypadku farmaceutki motywacją do odmowy świadczenia usługi/sprzedaży towaru była wyznawana religia.

Przy czym Ty pisałeś, że sama właścicielka zakładu nie powoływała się na swoje wyznanie. Odnotowałem to i być może to zabieg frondy w tym artykule, mający na celu przekonać polskich chrześcijan, że są oblężoną twierdzą.

Załóżmy jednak na chwilę, że mamy wgląd w ich umysły i wiemy, że o religię chodzi. Myślę, że taka sytuacja nie jest czysto hipotetyczna, ma wysokie prawdopodobieństwo wystąpienia i z całą pewnością wielokrotnie miała już miejsce. Religia to w końcu największy mechanizm nastawiający jedne grupy społeczne przeciw innym, jaki w ogóle powstał w historii świata.

A więc czy przykład, który przedstawiłem nie pokazuje dobitnie jak niekonsekwentnie i wybiórczo ludzie religijni, albo też uznający się za takich, dokonują osądów? Już mniejsza o to czy ten pozew w ogóle był sensowny. Ale jednak kiedy fotograf odmawia wykonania zdjęć i jest pozwany, to wszyscy chrześcijanie stają murem za uciśnionym bratem, który broni ich religii i wartości. A już kiedy w obronie tych wartości staje ta farmaceutka, to zaczyna to tych braci chrześcijan ♥♥♥♥♥♥♥♥. Czemu? No bo jakim prawem ktoś im będzie mówił kiedy mają uprawiać seks?! (I słusznie, nikt nie powinien). Tak długo jak ich wolność nie jest ograniczana, ale ograniczana jest wolność innej grupy społecznej, na dodatek zaakceptowanie której wymaga od nich wyjścia poza ich strefę komfortu, wtedy religia jest właśnie tym, czego potrzebują. Ale kiedy ta sama religia miesza im w ich własnych planach… no… wiecie co? A może pominiemy kilka przepisów? Przecież to dziecinada.

Hipokryzja i oportunizm.

Dlatego też mam problem z tym wszystkim, bo nie chciałem nigdy i nie chcę porzucić wiary w Boga. Porzuciłem za to religię katolicką. Tylko jak przez całe życie wpajano ci pewien system wartości, nawet jeśli kompletnie nie trzymający się kupy, to nie tak łatwo od razu się temu przeciwstawić.

0
(+0|-0)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 31.08.2013 11:32:31
Uncia Hortensis
Rabatka
Cytat z "Ciskov": (Link »)
Pytanie brzmi mimo wcześniejszych postów o prawa gejów na ŚWIECIE, czy W JAKIMŚ KRAJU, czy w NASZYM kraju, także, nom. To tyle.


Miło mi, że zacytowałeś mnie bez ustosunkowania się do mojej wypowiedzi :-Pk
Chcesz na ŚWIECIE? Proszę bardzo. Mapka pokazująca gdzie geja zabiją a gdzie nie:
http://pl.wikipedia.org/w...uality_laws.svg


P.S. Ciągle myślę, że jesteś Admc albo Tymo, bo któryś miau ten avatar.

P.P.S. Nerevar, nie karm trolla ;-)k

P.P.P.S. MFarley, ludzie nie są istotami racjonalnymi. Religie przez nich stworzone tym bardziej nie są. Zwłaszcza jak na jednej stronie boskiej księgi bóg zabrania mordować, a na drugiej każe mordować, etc.
Ostatnio edytowany przez Fuma dnia 31.08.2013 11:48:32
Myr

2
(+2|-0)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 31.08.2013 13:23:31
Wilk
Anthro
Cytat z "MFarley":
Tak długo jak ich wolność nie jest ograniczana, ale ograniczana jest wolność innej grupy społecznej, na dodatek zaakceptowanie której wymaga od nich wyjścia poza ich strefę komfortu, wtedy religia jest właśnie tym, czego potrzebują. Ale kiedy ta sama religia miesza im w ich własnych planach… no… wiecie co? A może pominiemy kilka przepisów? Przecież to dziecinada.

O znakomita obserwacja, ale nie ograniczał bym jej tylko do ludzi religinych. To jest część natury ludzkiej. Jesteśmy istotą tak bardzo społeczną, że zmian w zachowaniu domagamy sie od innych, a nie od siebie. Kiedy inni zaczynają się zachowywać w żądany przez nas sposób wtedy i nam łatwiej jest tak postępować. To taka pokrętna próba zmiany własnych zwyczajów poprzez wpływanie na zwyczaje innych osób.

No i vice versa, kiedy ktoś zachowuje sie w sposób niepożądany, to chcemy aby zmienił to zachowanie odwołując się do autorytetu większej grupy, w tym wypadku grupy religijnej.
Mój plan to życia ram wyłamać
Realności dzienny kicz.

Galeria na Polfurs
FurAffinity | DeviantArt | InkBunny | Weasyl | FaceBook

4
(+6|-2)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 31.08.2013 13:50:37
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Cytat z "Szczurex": (Link »)
Łeeee, myślałem że jakiś poważny temat

Nie, po prostu Marvin wyszedł z szafy i od miesiąca ładuje w męską dupę, więc teraz będzie zamiast tematów o polityce zakładał tematy o homosiach : P

3
(+3|-0)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 31.08.2013 14:14:22
Szeregowy Spizgalski
Tak.
Zastanawia się, jakie będzie miał przywileje? :P
ΑΠΟ ΠΑΝΤΟΣ ΚΑΚΟΔΑΙΜΟΝΟΣ

2
(+3|-1)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 1.09.2013 0:59:16
Wilk
Anthro
Cytat z "WilkołakNerevar": (Link »)
O znakomita obserwacja, ale nie ograniczał bym jej tylko do ludzi religinych. To jest część natury ludzkiej. Jesteśmy istotą tak bardzo społeczną, że zmian w zachowaniu domagamy sie od innych, a nie od siebie. Kiedy inni zaczynają się zachowywać w żądany przez nas sposób wtedy i nam łatwiej jest tak postępować. To taka pokrętna próba zmiany własnych zwyczajów poprzez wpływanie na zwyczaje innych osób.

No i vice versa, kiedy ktoś zachowuje się w sposób niepożądany, to chcemy aby zmienił to zachowanie odwołując się do autorytetu większej grupy, w tym wypadku grupy religijnej.


W tym też coś jest. Co prawda nie wierzę w naturę ludzką, a raczej wychodzę z założenia, że nasze postrzeganie świata i innych, system wartości i sposób myślenia kształtuje środowisko, w którym się wychowaliśmy, ale niewątpliwie jedną cechę mamy wspólną, być może to instynktowne - wszyscy jesteśmy w jakimś sensie egoistami. Nie chciałbym, żeby to zabrzmiało aż tak brutalnie, ale w istocie tak to wygląda. Zawsze na pierwszym miejscu są MOJA rodzina, MOJE dzieci, MOJE pieniądze, MOJA praca. Trudno, żeby było inaczej. Tylko, że niestety ta cecha prowadzi nas do skłonności, żeby robić takiego potworka z tej wspaniałej inicjatywy, która siedzi w wielu z nas - chęci poprawy świata. Niestety zawsze to zaczynamy od innych, bo egoistycznie zakładamy, że to z innymi jest coś nie tak. Tak naprawdę jest, ale to nas samych wcale nie wybiela. Do mnie trafiają te słowa Gandhiego: "Bądź zmianą, którą pragniesz ujrzeć w świecie."

Prawda jest taka, że to co nas spotyka, cały nasz świat zewnętrzny jest lustrzanym odbiciem tego, co my mamy w głowie i jakimi informacjami się karmimy. Jest odbiciem naszego świata wewnętrznego. Ktoś może w to wierzyć, albo nie, ale nie jest to jakaś mantra, wróżenie czy inne pierdoły tego typu, to jest jedno z najprostszych praw, które funkcjonują w świecie. Nawet w Piśmie Świętym jest o tym mowa, sądzę, że już nawet te słowa przytaczałem: Co zasiejesz, takie zbierzesz plony. To chyba nie jest dokładny cytat, ale sens w pełni oddaje. To było powtarzane setki razy przez różnych filozofów, myślicieli, w różnych czasach i z różnych środowisk.

Jak to się ma do sprawy? Tak jak już wcześniej pisałem, myślę, że przez takie pozwy i agresywne reakcje nie będziemy ludzi do siebie przekonywać, bo niestety większość ludzi odpłaci tą samą monetą. Ta sprawa nie służy homoseksualistom. Udowodnienie komuś, że się myli nie sprawi, że ten ktoś nas polubi. Najpewniej wręcz przeciwnie. Jestem raczej zwolennikiem pracy organicznej w tej materii. Pewnie jest tak, że prawda leży pośrodku, a walce o jakąś szlachetną sprawę potrzebne są i ewolucja i rewolucja. Dobrze by było, by jednak ludzie włączyli myślenie, a wyłączyli uprzedzenie.
Chyba niewiele więcej można tu dyskutować. Ta sprawa z natury jest sporna, a każdy ma swoją rację. Ja chciałem zauważyć tylko, że jaka by nie była, jest ona zmanipulowana. Moja - przez fakt, że jestem gejem i automatycznie ciągnie mnie do zaatakowania religii, która jest najczęstszą przyczyną dyskryminacji ludzi mi podobnych. Czyjaś inna z kolei jest zmanipulowana właśnie przez tę religię. Trudno złapać dystans.

-2
(+0|-2)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 1.09.2013 2:40:29
Lisica Ruda Północna
Anthro
First world problems, nie zrobili mi zdjęcia na ślubie. Smuteczeq.

Najbardziej w tym wszystkim zastanawia mnie ten dziki upór owych lesbijek, aby zmusić homofobicznego przedsiębiorcę do wykonania usługi i ZAPŁACIĆ mu za usługę :D Ja tam miałabym takiego pana głęboko tam, gdzie światło nie dociera i poszłabym po prostu do innego fotografa. Jeżeli ktoś ze względów religijnych czy jakichkolwiek innych sam ogranicza sobie liczbę klientów i zysk z działalności, jest to jego prywatna sprawa.

(Chociaż przyznam, że sama zgodziłabym się na przeprowadzenie takiej sesji fotograficznej tylko dla hajsu, a nie z poparcia dla idei małżeństw homo. ;) Po pierwsze - niech takie sformalizowane związki nazywają się "związek partnerski", "konkubinat" czy nawet "Komnata Analnej Harmonii", ale nie "małżeństwo" - jest to nazwa zarezerwowana dla związków hetero. Po drugie - problemy typu "kochanie, najwyższy czas na dziecko" czy "kochanie, ale seks to dopiero po ślubie" były do tej pory domeną par heteroseksualnych i może niech lepiej tak zostanie xDD A wiele spraw finansowych można rozwiązać przez założenie np. spółki cywilnej, więc nie płakać że "nie możemy wspólnie rozliczać się z podatku, Polska to gówno".)

To samo jest z rozmaitymi "katolickimi aptekami", które nie sprzedają środków antykoncepcyjnych: użytkownicy gumek i tabletek wiedzą od początku że nie mają tu czego szukać, a prolajfowców taka postawa przyciąga do skorzystania z usług tej apteki. I wszyscy są zadowoleni.

Oczywiście klauzulę sumienia ze względów religijnych należy utrzymać w granicach zdrowego rozsądku ;) W przeciwnym razie zaraz powyrastają nam prywatne szpitale prowadzone przez Somalijczyków, w których będą obrzezywali dziewczynki, albo prowadzone przez Jehowych, w których dzieciom w ciężkim stanie nie będą przetaczali krwi. :D

Jednak popieram propozycję Mino, żeby firmy nie wykonujące pewnych usług czarnym/białasom/muzułmanom/Żydom/niepełnosprawnym/gejom/ateistom/transwestytom/hydraulikom/kolekcjonerom znaczków/łotewa z jakichś mniej lub bardziej logicznych powodów, po prostu INFORMOWAŁY o takiej polityce. Tak samo jak oznacza się mięso halal/koszerne i produkty z naturalnej skóry, żeby zieloni wiedzieli co omijać. Oszczędzi to przedsiębiorcy stresu, a klientowi... też stresu.

W ogóle przeraża mnie ten terror politycznej poprawności, który ostatnio się rozpanoszył w Europie. :rollk: Nie możesz wyprosić z własnej restauracji rodzinki Cyganów którzy brudzą, żebrzą i głośno się zachowują bo to rasizm, nie możesz wyprosić młodej matki która przewija bachora na stole i obrzydza innym posiłek bo to męski szowinizm... Żeby włożyć mnóstwo pieniędzy i pracy w rozkręcenie własnego biznesu, i nie móc nawet pozbyć się osób które działają na naszą szkodę? Zgroza.

Rozumiem rozczarowanie i zażenowanie tej pary przedstawionej w artykule, ale pozywanie faceta do sądu za takie głupstwo to według mnie butthurt w czystej postaci.

2
(+3|-1)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 1.09.2013 20:36:25
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Cytat z "Sigrun": (Link »)
W przeciwnym razie zaraz powyrastają nam prywatne szpitale prowadzone przez Somalijczyków, w których będą obrzezywali dziewczynki, albo prowadzone przez Jehowych, w których dzieciom w ciężkim stanie nie będą przetaczali krwi. :D


Widać, że nie wiesz o czym piszesz ;)

-2
(+0|-2)
Re: O prawach gejów. Czy też ich braku. Czy też przywilejach.
Wysłano: 1.09.2013 22:43:06
Lisica Ruda Północna
Anthro
Cytat z "Vethuleion": (Link »)
Cytat z "Sigrun": (Link »)
W przeciwnym razie zaraz powyrastają nam prywatne szpitale prowadzone przez Somalijczyków, w których będą obrzezywali dziewczynki, albo prowadzone przez Jehowych, w których dzieciom w ciężkim stanie nie będą przetaczali krwi. :D

Widać, że nie wiesz o czym piszesz ;)


Czy aby na pewno? ;) W odniesieniu do mojego wcześniejszego zdania o utrzymywaniu klauzuli sumienia w granicach zdrowego rozsądku ten przytoczony przykład ma sens. Przynajmniej jeżeli chodzi o Jehowych, w USA takie cuda już mają miejsce - to przykład chorej sytuacji gdy prawo do życia w zgodzie ze swoją religią staje się nadrzędne wobec prawa do życia.

OK, może z Somalijczykami przesadziłam (chociaż np. imigranci z Somalii wywożą swoje córki ze Szwecji czy Holandii do ojczyzny "na wakacje", dokonują tam tego rytuału i wracają po socjal, a kuratoria często umywają ręce i uważają że wszystko jest w porządku bo nie okaleczono dziecka na terenie Szwecji/Holandii), ale czasami po prostu nie mogę się oprzeć żeby nie dosrać zwolennikom takich obyczajów :D Takie już ze mnie chamidło.

Zgoda, może zabicie czy okaleczenie własnego dzieciaka jest czynem, którego nie wypada porównywać do odmowy wykonania fotki ślubnej, ale pisałam OGÓLNIE o potrzebie zachowania umiaru w kwestii prawa przedsiębiorcy do prowadzenia przedsiębiorstwa zgodnie ze swoim wyznaniem czy światopoglądem ;) Nie zamierzam nakazywać Arabowi żeby serwował w swoim barze wieprzowinę czy katolikowi żeby organizował wesela gejom, mówię o sytuacjach SKRAJNYCH. To była dygresja, ja raczej rzadko trzymam się kurczowo jednej strony tematu ;) Spoiler: Co zazwyczaj sprawia, że moje posty są długie, zajebiście nudne i nikomu nie chce się ich czytać, ale oj tam.

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<12


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane