Przeglądający wątek:
1 Anonimowi
Uncia Hortensis
Rabatka
Jak wrażenia w stosunku do WoT?
Myr
Pół Pasek
Inna forma
Ładniejsza grafika. Lepsza optymalizacja. O wiele lepiej zbalansowana. Większe mapy. Większy wybór map
SAMOLOOOTYYY
SAMOLOOOTYYY
Uncia Hortensis
Rabatka
Większy wybór map? WoT ma coś pod 30 obecnie.
Pytam o wrażenia, subiektywne opinie, za i przeciw, co sprawia radość a co nie.
Pytam o wrażenia, subiektywne opinie, za i przeciw, co sprawia radość a co nie.
Myr
Red Panda
Anthro
Jest inaczej. Juz jestem pewien ze bede gral zarowno w WoT jak i War Thunder.
Trudno cokolwiek sensownie porwnac, gdy jedyne co laczy obie gry to okres historyczny w ktorym sa osadzone.
Wiecej map? Na razie w silach naziemnych sa dwie, z czego jedna tylko laczona z silami powietrznymi
Trudno cokolwiek sensownie porwnac, gdy jedyne co laczy obie gry to okres historyczny w ktorym sa osadzone.
Wiecej map? Na razie w silach naziemnych sa dwie, z czego jedna tylko laczona z silami powietrznymi
Pedal w wielkim miescie.
Uncia Hortensis
Rabatka
Meh. Czyli póki co nic ciekawego skoro żaden z Was nie powiedział nawet, że fajnie się gra
Myr
Rrrudy lis :3
Zwierzę
Grałem w WoTa od wczesnej bety i wydałem na premium dość sporo kasy... Przestałem grać całkiem niedawno temu. Być może ta gra mi się po prostu znudziła, a być może - i co znacznie bardziej prawdopodobne - ta gra zaczyna schodzić na psy. Przede wszystkim w War Thunder mam czystą przyjemnosć z samej gry - nie myslę tylko o tym, żeby dociągnąć do kolejnego tieru, bo w pełni ulepszonym Spitfire Mk1 jestem w stanie skopać tyłek większości graczy nawet na 3 tierze (czy raczej z 3 ery jak to w tej grze jest zwane). War Thunder jest przede wszystkim znacznie lepiej zbalansowany niż World of Tanks, co wynika z samej mechaniki gry - nie ma tam gówna w stylu że nie przebijesz pancerza bo masz zbyt nisko levelowy czołg i pocałuj się w dupę - to samo tyczy wykrywania przeciwników. W Wocie jest żałosna mechanika w postaci niemożności namierzenia przeciwnika, dopóty, dopóki nie wykryje go twoja załoga - przeciwnik jest po prostu niewidzialny. W war thunder nie ma czegoś takiego - widzisz, to strzelasz i koniec. Mechanika rozgrywki jest wiec dla mnie w Warthunder nieporównywalnie bardziej zadowalająca niż w Wocie, który mi konkretnie już obrzydł. Druga rzecz to grafika - Warhunder wygląda po prostu prześlicznie - czasem ustawiam sobie kamerę z boku samolotu, żeby po prostu podziwiać widoki, czy też blask słońca odbijającego się w lśniącym kadłubie samolotu
Aha - jeszcze jedno - właśnie dzięki tak fajnej mechanice rozgrywki, w Warthunder można spokojnie grać bez premium, a w Wocie brało mnie ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ że "O boże, ile jeszcze do tego następnego tieru, bo działo ma za słabą penetrację, pancerz do dupy" itd... po czym okazywało się znowu to samo, a mam już 2 najwyższe tiery )
Ostatnio edytowany przez aeth dnia 28.01.2014 19:42:43
Red Panda
Anthro
Gra sie bardzo miodnie, juz moge szczerze polecic.
Pedal w wielkim miescie.
Uncia Hortensis
Rabatka
Pytałem o betę czołgów w War Thunder. Co do WoT to mam tak samo. Połączenie znudzenia grą oraz coraz mniej czasu vs coraz więcej gównoczołgów mnie odrzuciło. Jak się nie goni non-stop do najnowszych czołgów to zostajesz w tyle za najnowszymi lol-op ufoczołgami. A z War Thunder tak samo też. Wystarcza LaGG-3 i jest radocha.
To mruśnie
To mruśnie
Myr
Pół Pasek
Inna forma
To co? Umawiamy sie dzisiaj na Mumble/Skype/TS i gramy? ^^
Kangur
Anthro
Dalekie to od prawdy. W tej grze jest wiele czolgow przy ktorych mozna zostac nie ruszajac wyzszych tierow. Sam zostawilem sobie kilka. Marder 38T jest po prostu swietny, mysle tez nad odkupieniem Pz III (pomimo bardzo slabego dziala). Cruisery, T82, Hetzery sieja terror w kazdej bitwie
Ostatnio edytowany przez Solaxe dnia 28.01.2014 21:38:48
Red Panda
Anthro
Sealclubber
Pedal w wielkim miescie.
Kangur
Anthro
Niezupełnie. Wielu graczy myśli podobnie, a potem jest zaskakująco dużo doświadczonych graczy w low tierach i kończy sie na bitwach z 6 T82 po każdej ze stron
Uncia Hortensis
Rabatka
Można sobie tak do znudzenia o gustach i guścikach. Też mam T82, KV-1&2, S35 CA, Cruisera III, Pz. II G, Pz. I C.
W WoT jest po prostu za duży nacisk na "czuj się gorszy, goń króliczka" a metę co pół roku przenoszą gdzie indziej. Cała gra jest oparta na wywoływaniu poczucia niedosytu. Zaczynasz w kiepskim czołgu, który musisz usprawnić by można było sensownie grać (WG wyjaśnił, że celowo MM nigdy nie uwzględni założonych modułów bo inaczej gracz by nie czuł 'postępu' jak odblokowuje mocniejsze podzespoły) Nawet jak już wymaksujesz czołg, i tak będzie go wrzucało do bitew gdzie czasem jesteś królem, a czasem jesteś parobkiem. Gdyby każda bitwa była na tym samym poziomie, gracz by nie czuł, że wyższe czołgi są mocniejsze.
Chociażby KV-1. Gdy jesteś na górze jesteś w stanie zrobić wszystko. Ale często wrzuca do gier z KV-1S gdzie te są po prostu lepsze. To pograjmy KV-1S? Nie. Wtedy wrzuca nas od święta do gier z KV-1 a dużo częściej do IS'ów i T29
Ja rozumiem, że to wszystko dla pieniędzy, ale po prostu znudziły mi się metody bata i marchewki.
Czołgi w War Thunder mnie intrygują. Może będzie fajnie, ale chyba jednak zostanę przy beztroskich samolotach, gdzie walczę zawsze na własnych zasadach i gdzie ginę tylko gdy jestem beztroski, a nie gdy akurat zobaczy mnie ukryty od pięciu minut niszczyciel w krzaku.
W WoT jest po prostu za duży nacisk na "czuj się gorszy, goń króliczka" a metę co pół roku przenoszą gdzie indziej. Cała gra jest oparta na wywoływaniu poczucia niedosytu. Zaczynasz w kiepskim czołgu, który musisz usprawnić by można było sensownie grać (WG wyjaśnił, że celowo MM nigdy nie uwzględni założonych modułów bo inaczej gracz by nie czuł 'postępu' jak odblokowuje mocniejsze podzespoły) Nawet jak już wymaksujesz czołg, i tak będzie go wrzucało do bitew gdzie czasem jesteś królem, a czasem jesteś parobkiem. Gdyby każda bitwa była na tym samym poziomie, gracz by nie czuł, że wyższe czołgi są mocniejsze.
Chociażby KV-1. Gdy jesteś na górze jesteś w stanie zrobić wszystko. Ale często wrzuca do gier z KV-1S gdzie te są po prostu lepsze. To pograjmy KV-1S? Nie. Wtedy wrzuca nas od święta do gier z KV-1 a dużo częściej do IS'ów i T29
Ja rozumiem, że to wszystko dla pieniędzy, ale po prostu znudziły mi się metody bata i marchewki.
Czołgi w War Thunder mnie intrygują. Może będzie fajnie, ale chyba jednak zostanę przy beztroskich samolotach, gdzie walczę zawsze na własnych zasadach i gdzie ginę tylko gdy jestem beztroski, a nie gdy akurat zobaczy mnie ukryty od pięciu minut niszczyciel w krzaku.
Myr
Kangur
Anthro
Dlatego mało gram czołgami ciężkimi. Są zbyt podatne na MM poza wyjątkami. No i są noob trapem. Chociaż najlepszą grę moim AMX M4 miałem w grze ociekającej tierem IX. Można? Można.
Natomiast takimi lekkimi, TD czy średnimi zawsze masz coś do roboty i zmienia ci sie rola. To właśnie jest fajne. Liczą się umiejętności Nie mam żadnego uczucia "niedosytu". Wręcz powiedziałbym że wolę być na dole lub pomiędzy, bo wtedy paradoksalnie wygrywam najwięcej gier
Rzuciło mnie na górę? Pogram jak heavy
W środku? Flanker, supporter
Na dole? Flanker, supporter, spotter
Natomiast takimi lekkimi, TD czy średnimi zawsze masz coś do roboty i zmienia ci sie rola. To właśnie jest fajne. Liczą się umiejętności Nie mam żadnego uczucia "niedosytu". Wręcz powiedziałbym że wolę być na dole lub pomiędzy, bo wtedy paradoksalnie wygrywam najwięcej gier
Rzuciło mnie na górę? Pogram jak heavy
W środku? Flanker, supporter
Na dole? Flanker, supporter, spotter
Ostatnio edytowany przez Solaxe dnia 28.01.2014 22:18:42
Uncia Hortensis
Rabatka
Gusta i guściki. Nic dziwnego, że wygrywasz częściej jak uważasz, że granie jako heavy będąc najcięższym czołgiem to dobry pomysł. "support" dobrego gracza plus tarcze z mięsa częściej wygrają niż poleganie na sojusznikach by to oni nam pomogli. (tak, dla mnie tego typu gry nie są grami drużynowymi, a jedynie wieloosobowymi )
Myr
Kangur
Anthro
Problemem też jest to, że niektóre czołgi wręcz się nie nadają do bycia na topie. Np. ciężkie francuskie które nie przetrwają w pierwszej linii i nie mogą prowadzić głównego natarcia dla swojej drużyny. Albo mój ukochany SU-152, który będąc na topie (z armatą 152mm) marnuje swój potencjał.
Ostatnio edytowany przez Solaxe dnia 28.01.2014 23:14:05
Red Panda
Anthro
Am I doing it right?
Pedal w wielkim miescie.
Uncia Hortensis
Rabatka
Potrzeba więcej zwierzakowych rysunków do zdobienia maszyn. Teraz jest ledwie kilka ciekawych możliwości
Myr
Red Panda
Anthro
Pod tym wzgledem WoT ma swego rodzaju przewage, bo mozna lapke walnac
Pedal w wielkim miescie.
Uncia Hortensis
Rabatka
Łapkę oraz napis "Irbis" cyrylicą
Myr
Red Panda
Anthro
New set of tanks:
Germany:
Pzkpfw-38(t) ausf.A
Pzkpfw-II ausf.C
Pzkpfw-II ausf.F
Pzkpfw-III ausf.E
Pzkpfw-III ausf.F
Pzkpfw-IV ausf.C
Flakpanzer I ausf.A
Sturmgeschütz III ausf.A
USSR:
BT-7 1937
T-34 1941 L-11
T-26 mod.1940
T-28
T-60
ZIS-30
Pedal w wielkim miescie.
Fenek
Anthro
Doprawdy? Wolicie łapkę i napis na czołgu zamiast realistycznej Pantery?
WoT -Pantera normal med
WT -Pantera we lose
Wnionsek?
Zamiast równości proponuję realizm.
WoT -Pantera normal med
WT -Pantera we lose
Wnionsek?
Zamiast równości proponuję realizm.
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko rzeczy do których brakuje chęci i motywacji.
Uncia Hortensis
Rabatka
Tak. Jest mi strasznie obojętne czy czołgi przedstawione są w sposób historycznie poprawny. Historia nie daje dobrej gry, bo w życiu nic nie jest wyrównane.
Gry mają sprawiać radość i zapewniać rozrywkę. Wrzucanie pojazdu X o nieproporcjonalnie wyższych parametrów od wszystkiego innego "bo realizm" jest moim zdaniem głupie i bardziej szkodzi grze.
Gry mają sprawiać radość i zapewniać rozrywkę. Wrzucanie pojazdu X o nieproporcjonalnie wyższych parametrów od wszystkiego innego "bo realizm" jest moim zdaniem głupie i bardziej szkodzi grze.
Myr
Kangur
Anthro
Doprawdy? Wolicie łapkę i napis na czołgu zamiast realistycznej Pantery?
WoT -Pantera normal med
WT -Pantera we lose
Wnionsek?
Zamiast równości proponuję realizm.
Czyli tylko pojedyncze grywalne czolgi bo reszta im nic nie zrobi w grze? Jak chcesz realizmu to niech dodadza rozwalanie czolgow z odleglosci do 4km, ciekawe czy by cie to bawilo xD. To jest gra sieciowa a nie symulator.
To jak z tym smiesznym marudzeniem w WoT ze Tygrysy sa takie slaaabe (A w praktyce byly koszmarnie zaprojektowane i walczyly glownie z papierowymi shermanami itd)
Ostatnio edytowany przez Solaxe dnia 6.02.2014 23:25:40
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.