Dirt Rally. Najlepsza rajdówka w jaką grałem od lat. Pierwsza gra, w której zdecydowanie czuję różnicę w prowadzeniu między pojazdami, nawet gdy są tego samego gabarytu i napędu. Samochody są oddane z niesamowitym detalem, dostosowane do grania z widokiem z oczu kierowcy. Gra wspiera Oculus Rifta i inne soft i hardware'y umożliwiające zagłębienie się w świecie gry, np używanie akcelerometru telefonu przypiętego w jakiś sposób do głowy, by rozglądać się po kabinie, dzięki czemu można rzeczywiście patrzeć przez boczną szybę wchodząc w zakręt ślizgiem.
Jest 5 poziomów trudności, gra może być łatwa, by nie była frustrująca dla casualowych graczy, lub piekielnie trudna, gdy walczy się o setne sekundy na granicy przyczepności nad klifem. Uszkodzenia są realistyczne i mają duży wpływ na przebieg rajdów (zatrzymać się i stracić dwie minuty na naprawę przebitej opony, czy próbować dojechać do strefy serwisowej?). Stłuczenie lamp na nocnym odcinku oznacza praktycznie koniec jazdy. Załogę do serwisu można dobrać i wynając pod swoje potrzeby, jeśli ktoś częściej uszkadza chłodzenie niż inne elementy. Możliwości grzebania w ustawieniach samochodu są imponujące ale mnie trochę przerażają, bo jest tego naprawdę dużo.

Gra jeszcze w becie, ale już niesamowicie grywalna, polecam mocno.

(własne skriny)


(niewłasne skriny)