Two Worlds Epic Edition, pozostając merytorycznym, grę uważa się za polskiego gothic'a, gra ma swoje zalety i wady -- jednak jeśli komuś spodobał się bezimienny to i tu się odnajdzie.

Spellforce: Złota edycja

Historia tej gry jest dla mnie bardzo kuriozalna, żeby nie powiedzieć, że śmieszna. Mam ją od podstawówki, grałem w nią już chyba z 25 razy (wcale nie przesadzam) i nigdy nie udało mi się dojść do chociażby połowy jakiejkolwiek kampanii, z różnych przyczyn -- w podbazie gra była po prostu dla mnie zbyt wymagająca więc z oczywistych przyczyn było miernie. Oczywiście samo to nie spowodowałoby tylu prób przejścia -- raz padł dysk twardy, raz trzeba było ją odinstalować, bo nie było miejsca na dysku, raz matka zrobiła format komputera bez pytania, raz po prostu mi się znudziła itd. Jednak teraz jest inaczej, uzbrojony w doświadczenie, poradniki i wiedzę, mam zamiar przejść wszystkie 3 kampanie w 100%. W tej właśnie chwili piszę do was z Boskiego Muru -- co jest moim osobistym rekordem, pierwszy raz przeszedłem Szept, Z głębi serca polecam grę, chociaż pewnie wszyscy znają takiego klasyka, tak czy siak, pozdrawiam was wszystkim i wracam do gry.