Hm... taki temat dzień przed Gdakonem, pszypadeg?

Co do pomysłu ograniczania zjawiska namawiania młodych przez starszych na ruchanie za pomocą zakazów na forum, uważam że nie ma to sensu. Oczywiście można to zrobić (tak jak można zakazać używania na forum słowa "dupa"), ale absolutnie nie odbierze to yiff-mentorom możliwości łowienia nowych zdobyczy w inny sposób. FA, DA, Facebook, GG, Skype - to pierwsze 5 alternatywnych sposobów jakie przyszły mi do głowy.

Poza tym,

Cytat z "Frosti": (Link »)

Zakaz namawiania na seks? A co z propozycjami? Mała, niewinna propozycja. To nie jest namawianie. To po prostu zapytanie się wprost, czy druga osoba jest tym zainteresowana. Co w tym złego? Co, jeżeli to drugiej osobie nie przeszkadza?

This. Zakaz "namawiania" stanowi dokładnie to samo, co wszelkie zakazy "propagowania", "obrażania" czy "ułatwiania" czegokolwiek. Możliwości interpretacji jest miliard, a definicja zakazu zależy od przekonań i dobrego humoru osoby ten zakaz egzekwującej.

Co oczywiście wcale nie oznacza, że problem nie istnieje. O nachalności niektórych egzemplarzy miałem wątpliwą przyjemność przekonać się osobiście, ciekawe jak wyglądają efekty takiej nachalności w przypadku futer młodszych i mniej asertywnych.

Niestety jak widać jest u nas garść osobników, którzy pojawienie się nowego niezorientowanego w różnych niuansach usera, widzą przede wszystkim "świeże mięso" które należy przebadać pod kątem ruchalności i odrzucić z powrotem na taśmę.
Jest też u nas garść osobników, którzy będąc nieakceptowani przez innych, po odkryciu fandomu nagle trafiają (a przynajmniej tak im się wydaje) do całkiem innego świata, gdzie wszyscy się rozumieją, wspierają i akceptują. Później odkrywają, że akceptacja posiada LEVELE. I postanawiają stać się jeszcze bardziej akceptowani (a w tym momencie takiej osobie jako warunek akceptacji i "fajności" można wcisnąć cokolwiek, również seks).

A po połączeniu tych dwóch garści wychodzi nam hałda syfu. Z jednej strony grupa charyzmatycznych ogierów którzy po raz n-ty udowodnili jak to potrafią żerowań na naiwnych, a z drugiej strony grupa osób z poczuciem potraktowania ich jak śmiecia, i nauczką że ruchanie jednak nie daje +69 do awesomeness.

Ale problem IMHO należy naprawiać przez piętnowanie takich przypadków, a nie stosowanie martwych regulacji. Nazywamy kogoś ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ bo podpiera ściany podczas imprezy, to możemy nazwać też ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ kogoś kto wykorzystuje ufność świeżaków Wszystko moszna.

Gzić się bez umiaru też moszna (jako że nie jestem zwolennikiem wtrącania się w czyjeś prywatne sprawy, jak komuś bycie sex-zabawką nie przeszkadza to jego sprawa). Jednak zarówno "ofiarom" jak i "łowcom" pewne słówko ostrzeżenia po prostu się należy.

I nie chodzi tu bynajmniej o pedofilię (jako że w Polsce granica wieku jest jasno wyznaczona na 15 rok życia, nie wiem czy zdarzały się w fandomie przypadki jej przekroczenia o.O), ale o rozmaite poboczne problemy jakie mogą powstać z pokątnego ruchania się z randomowymi osobami.

W przypadku hetero problem jest może nieco poważniejszy, jako że w naszym wspaniałym kraju możliwość zminimalizowania odpowiedzialności za random-sex jest bardzo ograniczona. Inaczej to ujmując - albo wycieczka krajoznawcza przedstawicielki płci pięknej na Słowację, albo ból i rozstępy (opcjonalnie również macierzyństwo mimo woli). A w przypadku samczyka - również alimenty i tym podobne tematy. Prawdopodobna wściekłość opiekunów prawnych niezależna od płci. A wściekłość może prowadzić do wielu rzeczy - do rzucania na lewo i prawo oskarżeniami o gwałty/molestowania również.

Ale i również w przypadku homo - przepraszam za wyrażenie - dupodajstwo i ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ może skończyć się nieciekawie. Jeżeli w jednym koszyku mamy 3 ciasteczka, a w drugim 100, prawdopodobieństwo znalezienia ciasteczka z czekoladą (przy założeniu losowości podczas ich rozmieszczania) będzie większe gdy sięgniemy do drugiego koszyka. Tak samo z ludźmi i chorobami wenerycznymi

A wielokrotnie miałem okazję się przekonać, wśród jak wielu osób za świętość i niemal aksjomat uznawany jest pogląd "z gumką jest ♥♥♥♥♥♥♥". Ok, spoko. Wasza dupa, wasz biznes, ja w tym nie muszę uczestniczyć. Wolność :3

Inna sprawa, że do części co bardziej upartych przypadków po prostu się NIE PRZEMÓWI. Seks był i jest wszechobecny w fandomie i żadne BurnedFursy tego jak do tej pory nie zmieniły. A że niektórzy zrobili sobie z seksu główny cel istnienia w fandomie, lub też jara ich przedmiotowe traktowanie innych, to już inna sprawa, której możemy się tylko - na forum bądź twarzą w twarz - sprzeciwiać we własnym zakresie. Bycie ♥♥♥♥♥♥ nie jest nielegalne.