Cytat z "Ryan": (Link »)

http://www.tvn24.pl/kropk...lne,430055.html

Korwin jest popierdolony o.O Jak w ogóle można rozważać głosowanie na tego pajaca?

Że aż się odniosę do tego filmiku xD

Generalnie Kowal i Olejnik sami są sobie winni, że zaczęli odgrzewać prastarego kotleta pod tytułem "prawa wyborcze kobiet". Nigdy nikt nie zacznie rozmowy z Korwinem od tematów gospodarczych, zawsze są kobiety, gwałty, geje, chłosta, kara śmierci itp., podejrzewam że w celu szukania taniej sensacji. Później w trakcie programu Kowal chyba pińcet razy powtórzył, że ważniejsze od kwestii obyczajowych jest dla niego ograniczanie biurokracji unijnej i uzależnienia Polski od Brukseli. Tylko że jakoś tego nie widać, bo zaczął od gwałtów.

Pomijając fakt, że Korwin jest po prostu kawalarzem i trollem, i nawet jeśli pośród jego bon motów znajdzie się coś na poważnie, to mało kto to zapamięta. Przykładem jest ten wywiad, Korwin sam powiedział w kwestii gwałtów że jest granica której nie powinno się przekraczać. Ale kto to zapamięta?... Każdy zapamięta że "hurr durr gwałty powinny być dozwolone!!11", jeszcze kilka portali wytnie sobie ten cytat który im pasuje i plotka leci w świat.

Nawet, jeśli KNP (a przynajmniej większość działaczy tej partii z którymi miałem okazję rozmawiać) jest za zaostrzeniem kar za gwałty. To samo z prawem wyborczym kobiet, w programie KNP nie ma dosłownie NIC o jego ograniczeniu czy zlikwidowaniu. No ale po co czytać program.

BTW nie wszyscy wyborcy KNP są wyborcami Korwina. On kandyduje tylko w jednym okręgu, a nawet tam jeżeli komuś nie pasuje jego retoryka można zagłosować na kogoś z dalszych pozycji na liście

Kwestia Ukrainy. Prawda jest taka, że Janukowycz został strącony ze stołka w wyniku zamachu stanu. To nie oznacza automatycznie że był on dobrym prezydentem ani złym - po prostu takie są fakty, władzę na Ukrainie przejęto metodami które kojarzylibyśmy raczej z jakąś Nikaraguą czy Kubą, ale trudno, stało się. Zobaczymy jak będą się dalej sprawy na Ukrainie układały, za wcześnie na osądy.

Inną kwestią jest galopujący nacjonalistyczny fanatyzm podsycający nienawiść wobec Rosjan, i zresztą nie tylko Rosjan. Koktajle Mołotowa na Majdanie, spalenie żywcem prorosyjskich aktywistów w Odessie, porwania, pobicia... jak dla mnie to już nie są patrioci, tylko dzicz, syf i hołota. A jeszcze jak ostatnio pojawiły się żądania zwrotu Przemyśla, a w walkę z Rosją włączyli się radykalni tatarscy islamiści z Krymu, to już w ogóle interesy tych "powstańców" przestały mnie obchodzić. Jak dla mnie ci wszyscy czciciele Bandery i inni krymscy dżihadyści mogą do końca życia oddychać sarinem i żreć azotan rtęci, mam ich gdzieś.
A na pewno jestem przeciwny przekazywaniu Ukrainie przez Państwo Polskie milionów pesos na Bóg wie co, tak jak to proponował pan Komorowski. Obecnie sytuacja tam jest zbyt niestabilna żebyśmy byli pewni NA CO idą te pieniądze, a i w Kraju jest wiele problemów o które polskie władze powinny raczej bardziej się zatroszczyć, jeżeli już mają dysponować pieniędzmi Polaków.

Kwestia chłosty i kary śmierci: jeżeli miałbym odnieść się do sprawy egoistycznie, to jest mi to bardzo obojętne. Nie zamierzam nikogo okradać, bić, mordować, niszczyć czyjegoś mienia, gwałcić, zmuszać do prostytucji itp. A co stanie się z ludźmi którzy to robią, to już mnie nie obchodzi. Jak dla mnie wszyscy bandyci mogliby wymrzeć z dnia na dzień i nie zauważyłbym różnicy.

Mimo to raczej byłbym przeciwny stosowaniu tych kar, bo są one na tyle dotkliwe że powinny być stosowane przy 100-procentowej pewności co do winy oskarżonego. A KAŻDY wyrok jest obarczony pewnym ryzykiem błędu, bandyci głupi nie są i możliwości spreparowania dowodów są bardzo szerokie. Jestem raczej zwolennikiem kar więzienia z przymusową pracą - tak aby np. rodzice zgwałconych dzieci nie musiały płacić ze swoich podatków na utrzymanie pedofila w chronionym hotelu. Jeżeli blokują nas w tym zakresie jakieś umowy - zerwać umowy. Zmuszanie uczciwych obywateli do zrzutki na wakacje dla zwyrodnialców jest o wiele bardziej niemoralne niż zmuszanie zbrodniarza do wyplatania koszyków/składania długopisów/szycia czapek (tak, praca przymusowa to nie muszą być kamieniołomy).

Wiem, że KNP jest za przywróceniem kary śmierci, cóż - wszystkim w 100% się nie dogodzi.

Kwestia komunistów: pani Ashton i pan Barroso ze swoimi poglądami na Europę wcale się nie kryją, a to że można ich część dopasować do ideologii komunistycznej to już nie wina JKM-a. Każdemu wolno wyciągać takie wnioski jakie chce, jeżeli ktoś nazywa Korwina faszystą to on może innych komunistami.

Kwestia Hitlera: znając poglądy Hitlera, twierdzenie że nie wiedział o Holocauście byłoby skrajnie naiwne. Ale DOWODÓW jako takich faktycznie nie ma, i jeżeli pokierujemy się logiką to Korwin ma rację. Niektórzy po prostu podchodzą do tej sprawy zbyt emocjonalnie.

Tego, jak Olejnik próbowała wepchnąć w usta Korwina słowa których nigdy nie powiedział i wmówić mu że neguje antysemityzm Hitlera, nie skomentuję. Jest to po prostu według mnie praktyka wyjątkowo niesmaczna i na tym poprzestańmy.

Cytat z "Liskowic": (Link »)

ratyfikowaniu umów międzynarodowych, na które ludzie się nie godzą, za pomocą podstępu, tematów zastępczych w mediach a potem szoku jaka to durna ustawa przeszła tym razem za plecami, kiedy telewizja pieprzyła jedynie o mamie Madzi/Euro/itp

Ostatnio pan Boni proponuje wprowadzenie "opłaty audiowizualnej", czyli po prostu podatku od dostępu do telewizji nawet dla osób, które telewizji nie oglądają i nie zamierzają tego robić Ciekawe co będzie tematem numer 1 w mediach, ja obstawiam lądowanie UFO pod Suwałkami.

Cytat z "Liskowic": (Link »)

Osobiście dziwię się jak można popierać Palikociarnię. Nawet ich program brzmi jakby wysrał go gimnazjalista... "nie będziemy dzielić Polski na jednych i drugich"

Ale przecież to prawda, oni nie dzielą na "jednych" i "drugich", tylko na "nowoczesnych Polaków" i "katofaszystów"

Cytat z "DarkHunter": (Link »)

Nie ma dowodow? Moze nigdy nie jest nic wprost wypowiedziane, a to ze wzgledow tresci rozkazow jakie byly wydawane w Rzeszy. Byly one dosc specyficzne i bardzo niejasne Po drugie wystarczy przeczyrac dziennik Goebbelsa i bedzie wszystko jasne. Sam dziennik warty przeczytania.

Może i coś jest w dzienniku Goebbelsa co można uznać za dowód, nie śledzę tego aż tak bardzo xD Zakładam że jeżeli ktoś mówi o braku dowodów to wyczerpał wszystkie możliwe źródła informacji, łącznie z dziennikiem Goebbelsa, i nic nie znalazł. Lub znalazł tylko właśnie "specyficzne i bardzo niejasne rozkazy", a żeby mieć PEWNOŚĆ (w rozumieniu bardzo ortodoksyjnie logicznym) trzeba znaleźć JEDNOZNACZNY dowód. Nawet hasło "ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej" nie zawiera wprost ani słowa o zabijaniu nikogo, choć wszyscy i tak wiemy o co chodzi.

Wydaje mi się że to bardziej kwestia spekulacji, takiego filozofowania o dupie Maryni rzędu "czy gdyby Hitler był sądzony dzisiaj, zostałby uniewinniony?". Jeżeli jednoznacznych dowodów nie ma i by został, lub dowody są i by nie został, to dobrze. Jeżeli dowodów nie ma i by nie został, lub dowody są i by został, to źle. Ciężar dowodu spoczywa na oskarżycielu, a wszelkie wątpliwości działają na korzyść oskarżonego. To są pewne fundamenty, i jeżeli nie zastosujemy ich do jednej osoby, równie dobrze możemy nie zastosować do nikogo i więzić kogo nam się podoba.

Inną sprawą jest natomiast to, czy za takie słowa (lub nawet negowanie zbrodni ludobójstwa, co jak wiemy w przypadku Korwina NIE nastąpiło - choć Kowalowi nie przeszkodziło to w złożeniu pozwu) należy karać. Moim zdaniem jest to skandal.

Jeżeli ktoś uważa, że Ziemia jest płaska, homoseksualizm jest uleczalną chorobą, jednorożce istnieją, a ludzie zostali stworzeni przez kosmitów w laboratoriach na Marsie, i twierdzi że może to udowodnić, to nie widzę przeszkód żeby głosił swoje teorie. Tak samo ktoś kto uważa że holocaustu nie było, albo że Hitler tak naprawdę nie chciał nikogo zabijać. Prawo do głoszenia teorii i prowadzenia badań naukowych - o ile odbywają się one w sposób etyczny i nie szkodzą osobom postronnym - powinno być nieograniczone.

Tymczasem obecnie jeżeli ktoś np. spróbuje zakwestionować powszechnie uznawaną liczbę wymordowanych w holocauście Żydów - 6 milionów - jako niedostatecznie zbadaną i udowodnioną, i podejmuje próby zbadania tej kwestii na nowo, tę osobę wszystkie media okrzykują mianem "antysemity", "neonazisty", "kłamcy oświęcimskiego". Choćby i ten naukowiec sam był Żydem
Jeżeli ktoś próbuje uznać żydowskie obrzezanie chłopców za równie negatywne w skutkach dla dziecka co muzułmańskie obrzezanie dziewczynek, tak samo - od razu sypią się oskarżenia o antysemityzm. A opinie publiczną zmusza się do wyssania z połykiem NIGDY NIE UDOWODNIONEJ teorii o antyrakowym działaniu obrzezania (przy której WHO powołuje się na badania STATYSTYCZNE, a nie medyczne, co w przypadku tak poważnej instytucji jest po prostu śmieszne).

Powoli dochodzi do tego, że sensem nauki przestaje być tak naprawdę dążenie do prawdy, a zaczyna być nim ochrona, mniej lub bardziej abstrakcyjnie pojmowanych, interesów pewnych grup społecznych. Bez względu na to, czy opierają się na faktach, czy zręcznie sfabrykowanych dogmatach.