Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   1 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

123>>


7
(+7|-0)
Poleć film
Wysłano: 30.05.2014 1:15:13
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
Wszyscy lubimy fimy....przynajmniej większość z nas :D
Nie sposób obejrzeć je wszystkie i nie raz nie dwa parę perełek przemknęło mi koło nosa. Też mieliście takie wrażenie?

zasady proste:
- Piszesz tytuł filmu
- Jego gatunek
- Dajesz jakiś screen/grafikę itp itd w miarę możliwości
- Piszesz coś o nim


Przykładowo pierwszy post.

Polecam film Akiry Kurosawy pt. Rashomon. Jest to dramat w świecie katany i kimona. Historia napadu na samuraja i jego żonę staje się wykładem o ludzkiej moralności i o niełatwej sytuacji kobiet w ówczesnej Japonii. Historię tą śledzimy z perspektywy rabusia, kobiety i samuraja. Każda z tych wersji różni się diametralnie...prawda okaże się gorzka ale tego nie zaspojluję. Film trzyma w napięciu, genialna praca kamery i świetna gra aktorska.
Filmu nie polecam osobom, które szukać tu będą choreografii walki jak z anime.

FABRICATI DIEM PVNC"

2
(+2|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 30.05.2014 1:24:47
Kotomiś Cudowny (bajeczny)
Zmiennokształtny
Hardkor Disko

Dramat

Wybierając się na ten film nie miałam bladego pojęcia na co się szykuję. Jest to z pewnością jeden z polskich tytułów, z którymi warto się zapoznać. Film nowy, reprezentuje czysto współczesne kino. Jest podzielony na trzy segmenty - dzień ojca, dzień matki i dzień dziecka. Wszystkie następują po sobie. Jest to przedstawienie obrazu ściśle psychologicznego i zagadkowego. Marcin, który pełni rolę głównego bohatera pragnie dokonać zemsty w formie morderstw.

Mistrzostwo tego polega na tym, że film jest w 100% nieprzewidywalny. Nie będzie zmuszał do refleksji, ale śmiało można go podciągnąć pod kino wyższej klasy. Z pewnością mimo wszystko, pozostawi wiele pytań. Jest to dowód na olbrzymi talent debiutującego Skoniecznego.

Ostatnio edytowany przez Riciak dnia 30.05.2014 1:31:59
Anything that is beautiful people want to break.

2
(+2|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 30.05.2014 10:35:50
Snow Leopold
Anthro
Gorączka (Heat)

USA, 1995, reż Michael Mann

Film akcji/dramat





"Gorączka", najlepszy film w dorobku Michaela Manna ("Ostatni Mohikanin", "Informator", "Miami Vice") to realistyczny i wizualnie zachwycający film opowiadający o pojedynku między zawodowym złodziejem Neilem McCauleyem (Robert De Niro) i weteranem policji Los Angeles, detektywem Vincentem Hanną (Al Pacino). Obaj to ludzie wyjątkowo inteligentni i przenikliwi, o bardzo silnych osobowościach. To na tych dwóch postaciach opiera się cały film, między dwoma stronami barykady jest napięcie, czasami podziw dla sprytu tego drugiego, ale i pewnego rodzaju szacunek (niesamowita jest scena, kiedy obaj spotykają się w restauracji, żeby porozmawiać, na spokojnie, bez grożenia czy przekleństw, jest w tym niemal jakaś szorstka przyjaźń). Realistyczne i pełne adrenaliny sceny akcji przedzielane są często powolnymi, długimi ujęciami morza czy natury (niemal jak u Andrieja Tarkowskiego czy Terrence Malicka), które ma oddać dążenie bohaterów do spokoju i próby ucieczki od brudu i niszczycielskości porachunków między przestępcami i policją. "Gorączkę" ogląda się tak, jakby film robili jednocześnie malarz impresjonista i zatwardziały gliniarz, który zjadł zęby w swoim niebezpiecznym zawodzie. Piękno spotyka akcję. Sztuka spotyka strzelaniny. Mało który hollywoodzki film akcji był tak blisko sztuki wysokiej.
Ostatnio edytowany przez Shellac dnia 30.05.2014 10:39:44
Załączone filmiki Youtube:
  https://www.youtube.com/watch?v=ZL9fnVtz_lc

Stoimy sobie na ratuszu i czekamy na tramwaj c'nie? I widzimy, że nasze mordy stoją, no to witamy się jowialnie, no bo ♥♥♥♥♥, nasze ziomeczki, mordy, fizys te same i ♥♥♥♥, drzemy się jak ludzie pierwotni, bo radość ze spotkania mordy to żywioł, któremu ulec nie sposób. Nic by nam w tej komunii radości nie przeszkadzało, gdyby nie jakiś smutas, ból istnienia i niewiele ponadto, klepie w ten swój telefon, pewnie, że mu nie pasuje nasze być może nieco nad wyraz uzewnętrzniane nasze ukontentowanie. ♥♥♥♥♥♥.

2
(+2|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 30.05.2014 20:45:29
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
Właśnie mi się Hardkor Disko pobiera :D

Żeby nie offtopować to polecę wam...Makbeta z samurajami :)
Akira Kurosawa nagrał swoją własną wizję dzieła pewnego brytola :D. Film jest fe-no-me-nal-ny w każdym rozumieniu tego słowa. Sceny bitew wymiatają, genialna gra Toshiro Mifune, świetne efekty, muzyka wbijająca w fotel po dziś dzień.

ps film nazywa się TRON WE KRWI

tutaj parę screenów na filmiku
https://www.youtube.com/watch?v=bd-ViOj55Jc
Ostatnio edytowany przez Liskowic dnia 31.05.2014 23:43:39
Załączone filmiki Youtube:
  https://www.youtube.com/watch?v=bd-ViOj55Jc

1
(+1|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 14.10.2014 1:10:35
Tytus Andronikus
Antony Hopkins świetnie tu zagrał. Film na podstawie dzieła Szekspira w dość niecodziennej oprawie. Jedni ją nienawidzą, inni kochają. Mi osobiście się podoba taki miks starożytnego Rzymu i dzisiejszych czasów plus trochę MINDFUCK'u. Film IMAHO świetnie zrobiony, wyraziste postaci i świetna obsada.
A i muzyka....Scena w marszem wojsk...jeży włosy na karku.

Cały film dostępny na TwojejRurze
bierzta i oglądajta :)

https://www.youtube.com/w...Ozs2-w&index=87
FABRICATI DIEM PVNC"

3
(+3|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 14.10.2014 2:37:27
Lew
Generalnie mam alergię na czarno-białe filmy. Zawsze to jakieś takie... nieżyciowe, przeszłe, minione..
Pierwszym filmem, który przełamał we mnie tę niechęć był Kanał Andrzeja Wajdy.
Jednak nie o tym filmie chciałem napisać w tym poście.

Jest to drugi czarno-biały film, który bardzo mi się spodobał i w przeciwieństwie do Kanału nie sponiewierał mojej psychiki na kilka miesięcy.

Mowa o " Doktor Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę", jednym z dzieł Stanleya Kubricka.

"W pewnej amerykańskiej bazie wojskowej z samego rana rozlegają się syreny. Gen. Ripper wydaje rozkaz ataku nuklearnego na Związek Radziecki. Okazuje się, że przełożeni generała nie mieli pojęcia o jego zamiarach, a co gorsza - jest on jedynym człowiekiem, który zna kod do odwołania bombowców zmierzających na terytorium wroga. "

Pominąwszy nawet tak rewelacyjne elementy widowiska jak doskonałe budowanie napięcia przełamywanego śmiesznymi (?) fragmentami i doskonałą grę aktorów uznanie budzi głęboka znajomość podejmowanej przez Kubricka tematyki. Pokazuje autentyczne, dokładne i logiczne zachowania ludzi w sytuacje skrajnie paradoksalnej.

Według mnie jest to arcydzieło filmowe.

https://www.youtube.com/watch?v=hWP_rEWG2xk

Naprawdę bardzo ciężko napisać o tym filmie cokolwiek więcej aby nie zepsuć oglądania
Ostatnio edytowany przez Ingo dnia 14.10.2014 2:44:24
Załączone filmiki Youtube:
  https://www.youtube.com/watch?v=hWP_rEWG2xk

Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.

1
(+1|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 26.10.2014 23:16:15
Czarna Pantera
Anthro
Na bliźniaczym portalu już dodałem tego posta, tutaj też go wkleję. Chciałbym przedstawić dwa filmy które wywarły ogromne wrażenie i chyba już na zawsze pozostaną w pamięci. Te filmy przynajmniej dla mnie, są czymś więcej niż zapchaniem kilku godzin czasu poświęconego na ich oglądanie. Polecam je każdemu kto cierpi na niedosyt dobrego kina, nie powinniście być zawiedzeni.
Pierwszy film to „Informator” z 1999 roku reżyserii Michael Kenneth Manna reżysera takich filmów jak „Ostatni Mojikanin” i „Gorączki”


Należę do ludzi leniwych, a na dodatek nie lubię robić czegoś co zostało zrobione przez kogoś dlatego tutaj wkleję według mnie najwierniejszy opis filmu który znalazłem w sieci.

"Film Michaela Manna nawiązuje do tradycji, jaką reprezentują "Wszyscy ludzie prezydenta" Alana Pakuli. Do kina poważnie traktowanych, widzianych w szerszej, politycznej perspektywie, dylematów moralnych. Film mówi o konkretnym, drastycznym przypadku, ale wskazuje na daleko ogólniejsze zagrożenia, jakie stwarza funkcjonowanie wielkich korporacji. Interes korporacji - a jej podstawowym celem jest osiągnięcie jak największych zysków - wymaga absolutnego podporządkowania pracownika obowiązującym regułom gry. Wszelkie inne zasady i wartości przestają się liczyć. Nieposłuszni tracą stanowiska i profity. Kształtuje się mentalność człowieka korporacji, który nie chce myśleć inaczej i woli nie mieć własnego zdania. System totalitarny na małą skalę. Kolejne wcielenie kafkowskiego ładu. Mann bardzo konsekwentnie buduje w swym filmie kafkowski klimat. Nieokreślone niebezpieczeństwo wisi tu w powietrzu. Od pierwszych ujęć czuje się pełne niepokoju napięcie 

Poczucie osaczenia tkwi w samej materii filmu. W sposobie organizowania przestrzeni, światła, ruchu. W montażu, który znacząco wiąże różne miejsca i działania, sugeruje podteksty, zwraca uwagę na przypadkowe zbiegi okoliczności. W muzyce dającej filmowi tajemniczość pobudzającą wyobraźnię

Dwaj bohaterowie "Informatora": naukowiec Jeffrey Wigand (wielka kreacja Russella Crowe'a) oraz dziennikarz Lowell Bergman (Al Pacino) starają się być nonkonformistami, tzn. respektować wartości etyczne. Wigand - bo ma sumienie, a w dodatku nie lubi, jak się go próbuje szantażować i straszyć, Bergman - bo wierzy w misję swojego zawodu, czuje się apostołem prawdy. Obaj dokonują szalenie trudnych wyborów. Wigand właściwie wbrew sobie, jakby pod presją. Obaj mężczyźni podejmują wyzwanie, aczkolwiek na początku nie zdają sobie sprawy z ceny, jaką przyjdzie im za to zapłacić. Powraca w "Informatorze" jeden z archetypów amerykańskiego kina: imperatyw szukania prawdy. Prawda w świecie dawnych optymistycznych filmów była wartością najwyższą, świętym Graalem, tarczą, na której widniało słowo "zwycięstwo". W imię prawdy dwaj dziennikarze obalili prezydenta. Lecz w latach 90. prawda nie ma już dla nikogo znaczenia. O niczym nie przesądza, jest obiektem manipulacji. Może się nawet okazać niebezpieczna i szkodliwa - jak mówi Helen, filmowy radca prawny CBC. "Informator" jest gorzkim filmem epoki cynizmu. Nie utwierdza widza w przekonaniu, że prawda i dobro zwyciężą, nie budzi nadziei. Pokazuje jednak dwóch przyzwoitych facetów, a to już coś w tych ciężkich czasach

Uwaga Manna skupia się na wnikliwych portretach obydwu bohaterów. Ich decyzje i wahania, obsesje i fobie, ambicje i uczucia są treścią tego filmu. A także ich dojmująca samotność i mocno zakorzeniona w amerykańskiej tradycji, spajająca przeciwieństwa, męska przyjaźń. Wybór wykonawców akcentuje mocniej jeszcze dzielące ich różnice. Wigand, typowy yuppi, do chwili zwolnienia z pracy prowadził życie człowieka kariery i sukcesu z pięknym domem, atrakcyjną żoną, słodkimi jak z reklamy dziećmi. Skupiony, zamknięty, milczący, przyciężkawy w interpretacji Crowe'a. Zaś Bergman Ala Pacino jest nerwowy, impulsywny, w ciągłym ruchu, w ciągłym poszukiwaniu kontaktu, komunikacji. Z nieodłącznym telefonem komórkowym. Radykał z okresu lat 60., uczeń Marcusego - jak o sobie mówi - pozostał wierny ideałom młodości, żyje na przekór, nie dbając o rekwizyty społecznego prestiżu. Podobnie jak Wigand, wierzył jednak w swoją pozycję, w swoją siłę, w znaczenie swojej osoby. I tu obu ich spotyka bolesny zawód

To Wigand jest w gruncie rzeczy ważniejszą dla dramatu postacią, ale reżyser - widać to wyraźnie - większą sympatią darzy Bergmana. Wręcz go idealizuje, wskazując tym samym, że tradycja lat 60. stanowi dlań wartość niepodważalną. Czyni Bergmana spiritus movens całej historii. Amerykanie zwykli się dzielić na dwie szkoły. Jedna uznaje, że lata 60. są źródłem wszelkiego zła, które się potem przydarzyło, drudzy, że wprost przeciwnie, cokolwiek jeszcze zostało dobrego, jest dziedzictwem lat 60. Nie będziemy się mieszać w ten wewnętrzny spór. Niech go sobie rozstrzygają sami. Nie ulega wszakże wątpliwości, że Mann należy do zwolenników tej drugiej szkoły.
"Informator" to dramat psychologiczno-moralny i thriller trzymający w napięciu do ostatniego kadru. Jeden z ważniejszych filmów amerykańskich ostatniej dekady "
https://www.youtube.com/watch?v=5rkvxi5hdbA





Drugim filmem, wartym obejrzenia jest Japoński dramat z 2008 roku reżysera Yôjirô Takita.
„Pożegnania” bo o tym arcydziele filmowym mowa jest opowieścią o życiu i śmierci, ale nie spodziewajcie się tu jakiś rozważań filozoficznych, po prostu zwykła historia przeciętnego człowieka przedstawiona w przepiękny sposób, oglądnijcie wsłuchując się w dźwięki orkiestry i sami oceńcie bo słowa przynajmniej moje nie są w stanie oddać tego co się czuje oglądając ten film


„"Pożegnania" to bowiem przepiękna, wzruszająca, ale opowiedziana z humorem historia oswajająca widzów z przerażającym wielu, a przecież jak najbardziej naturalnym zjawiskiem, jakim jest śmierć. 

Młody Daigo Kobayashi to człowiek wrażliwy i utalentowany. Gra na wiolonczeli w orkiestrze filharmonii. Kiedy ta zostaje rozwiązana, musi wrócić wraz z żoną do rodzinnego miasteczka i domu pozostawionego mu w spadku po matce. Na miejscu rozgląda się za nową pracą. W gazecie odnajduje enigmatyczne ogłoszenie, które zapowiada wysoką pensję, krótkie godziny pracy, a przy tym nie wymaga od pracownika żadnego doświadczenia. Daigo nie może uwierzyć w swoje szczęście, kiedy otrzymuje tę idealną, zdawałoby się, pracę. A potem dowiaduje się, co będzie robił i jest prawie gotów wybiec z wrzaskiem. Zostaje, głównie ze względu na pieniądze, lecz z czasem przekona się, że lubi to, co robi. 

Co to za zawód, którego nikt inny nie chce się podjąć? Daigo zostaje specjalistą od przygotowywania zwłok do złożenia do trumny. Jest kimś w rodzaju naszego pracownika zakładu pogrzebowego bądź prosektorium. Jednak, o ile u nas przygotowanie odbywa się za zamkniętymi drzwiami, w Japonii uczyniono z tego ceremoniał, w którym uczestniczyć mogą najbliżsi. 

Pierwszy przypadek Daigo pokazuje mu śmierć od najgorszej strony. To straszne oblicze rozkładu, zgnilizny i zepsucia ludzkiego ciała. Chyba nic nie może przerazić  człowieka bardziej. Potem jednak Daigo ma szansę zobaczyć jej drugie oblicze: łagodne i delikatne. Proces przygotowania ciał daje rodzinie ostatnią szansę na pożegnanie i jest to rzecz bezcenna i piękna. I wtedy bohater zaczyna rozumieć, że choć to, co robi, może wydawać się przerażające, czasem bywa niezbędne w procesie odkupienia. 

Yôjirô Takita stworzył wspaniałą, prawdziwie magiczną opowieść o życiu i śmierci. Cała konstrukcja przypomina baśń, w której każda decyzja bohatera to kolejny etap w jego rozwoju i przygotowanie do ostatecznego zadania czy spotkania. Wszystko opowiedziane jest z wyczuciem i niezwykłą delikatnością, a jednocześnie z wielkim humorem i bezpośredniością. To fantastyczny film pokazujący, że nie trzeba szokować, by przekraczać granice tabu. Mistrzowskie dzieło, które ma tylko jedną drobną skazę – muzykę. Jest ona zbyt oczywista, za mocno próbuje nakłonić widza do odczuwania konkretnych emocji. Jest to w wielu momentach zupełnie zbędne, gdyż obrazy mówią wyraźnie same za siebie. I dla nich z całą pewnością warto się na film wybrać.

2
(+2|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 27.10.2014 11:22:08
Wrocławski Książe
Zwierzę
A propo czarno-białych filmów, to znam jeden który mogę polecić. Nie wiem czy już się nie przewijał, bo nie mogę wyszukać (minimum 3 znaki), a nazywa się "Pi". Film jest z 1998 roku i opowiada o zeschizowanym geniuszu który próbuje odkryć wzór na wszystko. Genialny soundtrack (Clint Mansell, Aphex Twin, Massive Attack, Banco de Gaia)

Trailer:
"Pi"
https://www.youtube.com/watch?v=gtLzuHd1mj4
Załączone filmiki Youtube:
  https://www.youtube.com/watch?v=gtLzuHd1mj4


2
(+2|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 3.12.2014 20:06:11
Czarna Pantera
Anthro
Oglądałem ten film bardzo dawno temu, chyba z 10 lat temu tak na oko. Nie pamiętałem o co chodziło w fabule, kto grał itp, ale cały czas do mnie wracał, aż postanowiłem sobie go przypomnieć.
Mowa o filmie"Podziemny krąg" w reżyserii Davida Finchera.
Nawet nie wiem jak go zinterpretować do jakiego go gatunku zaliczyć, napiszę że film przedstawia gościa który nie wytrzymał tępa życia, wyścigu szczurów? Uroił sobie drugą osobowość która gdzieś zawsze w nim siedziała i potrzebowała wyzwalacza żeby się uwolnić? Czy może pokazuje nasze uzależnienie od systemu, odgrywanie swoich bezimiennych ról w codziennym teatrze. Cokolwiek nie napiszę będzie tu pasowało, nie ma chyba jednej dobrej interpretacji tego filmu i to jest w nim piękne, film zmusza do myślenia i wraca, wraca co chwile. Ten filmu tak samo jak książek Dukaja nie potrafi opisać, go trzeba oglądnąć i samemu ocenić, a według mnie warto.


Na a pod spodem klasycznie dla leniwych spoiler:

Spoiler: Może zacznę od banalnego stwierdzenia: wbrew nazwie nie jest to film o nielegalnych walkach ani nawet o miłośnikach tych walk. Musze więc przyznać, że tłumaczenie polskie jest całkiem trafne. Organizowanie i uczestniczenie w walkach to tylko sposób na zrobienie czegoś przeciw rzeczywistości, przeciwko popadaniu w schemat, w który zostaje wepchnięta większość ludzi: bezmyślne przechodzenie z jednego dnia w drugi.

O czym właściwie jest więc film? I tu zaczyna się jego prawdziwa potęga! Jest o tym, o czym chcemy, by był. Interpretacje i nadinterpretacje nieograniczone, bo to kwestia tego, na co zwrócimy w nim uwagę. Można dostrzec sprzeciw wobec marketingowemu stylowi życia, narzuconym normom, można zwrócić uwagę na ucieczkę w świat wykreowany, niemożliwość odnaleziona w sobie uczuć, w końcu zabijanie bólu psychicznego fizycznym, niszczenie nudy, wyładowywanie agresji (ale jakże z obowiązującymi i przestrzeganymi zasadami!) czy w końcu zwykły bunt. Ale dla mnie najważniejsze są chyba gratulacje, jakie padają w słowach: "Jesteś o krok bliżej dna". Aby zacząć prawdziwie żyć, muszą osiągnąć dno, poczuć ból, bliskość śmierci. I dla mnie o tym jest ta opowieść przede wszystkim – o chęci narodzenia się, a nie wegetowania. Bohaterowie dokonują autodestrukcji, by wciąż zmartwychwstawać. Tylko problem jest, że czasami nie potrafią się odbić od dna, którego muszą jednak przecież dotknąć. Przestają więc panować nad negacją rzeczywistości. Zakładają krąg ludzi mało kompatybilny z ustalonymi odgórnie normami, wartościami, system niszczący poczucie stabilizacji, występujący przeciw niewolnictwu "zadomawiania się".

Opowiadać fabuły nie będę, natomiast warto zwrócić, na początek, uwagę na jedną chociażby postać: Marlę – rewelacyjna Helena Bonham Carter, dużo bardziej wyrazistą, aniżeli jej odpowiednik książkowy (zasługa w tym wyłącznie chyba wspaniałej aktorki, jaką ona jest). W filmie zachowano taką konwencję jak w książce – na samym początku pada sformułowanie, że wszystko w życiu bohatera łączy się z tą osobą. I faktycznie. Staje się ona wszystkim tym, co nienawidzi i co kocha. Nienawidzi, bo nie pozwala mu uciekać w wyimaginowany ból, dokonywać za jego pomocą swoistego Katharsis. A kocha? Bowiem tylko na niej mu chyba zależy. Jest podobna do niego, tylko że dużo silniejsza. W sumie ciekawy zabieg – w świecie męskich walk, łamanych kości i krwi kapiącej z oczu mamy postać pięknej kobiety, niezależnej, potrafiącej sterować bardziej swym życiem niż owi mężczyźni, spotykający się w klubie.

Innym ciekawym motywem jest sam rodzaj walk – o ileż ta destrukcja wydaje się chociażby czystszym sportem niż taki boks, które nam jest dane "kontemplować" w TV. Walczą przyjaciele, nie przez nienawiść względem siebie, nie dla "chwały" czy pieniędzy. Nad dźwiękiem tych trzeszczących kości, czy też odgłosu "dławienia się własną krwią przy wciąganiu powietrza" czuć wręcz unoszącą się sympatię. Podanie przegranemu ręki i podniesienie go (lub tego co z niego zostało) ze szczerym uśmiechem... To robi wrażenie. I dziwić nie może, w końcu jedynie w klubie człowiek żył prawdziwym życiem.

Także kwestia "złotych myśli" – sformułowania najbardziej trafne padają z ust osoby, którą psychiatrzy uznaliby za niezrównoważoną (ale to już dopowiedziane mamy w powieści), w każdym razie nie przystającą do norm obowiązujących. Jednak właśnie ta postać potrafi nadać sens życiu innych ludzi, nie tylko przez tworzenie klubów walki, a chociażby zapewnia ratunek niedoszłemu weterynarzowi. Co prawda kpinę z norm i określenia "zdrowy" mieliśmy już w "Don Juanie DeMarco" z Deppem, ale i w "FC" jest to nieźle, choć mniej wyraziście, zaakcentowane przez owe trafne sformułowania: sens – w pewien "tylerowski sposób".

Dużo można by jeszcze szukać w owym obrazie łamania powielanych często w filmach schematów, ale w końcu duża w tym zasługa autora książki. Ironia obrazu, ciekawa obserwacja i budowa postaci to jego dzieło. Niebagatelną rolę odgrywa jednak i sam reżyser. W Stanach często krytykowany, za coś, co można ogólnie nazwać "niepoprawnością", czyli za coś, co przeciętny widz nie może zrozumieć. No cóż, ale to nie moje zdanie i się z nim nie zgodzę.

Mamy więc styl Finchera i zachowanie ogromu złośliwego humoru Palahniuka. Dodatkowo film wspaniale poprawia zakończenie powieści. Finał ów przemawia do mnie dużo mocniej. Może nie ma w sobie tego humoru, co książkowy, za to wspaniale ciągnie klimat całości i nie zamyka wcale historii. Pozostaje ona znacznie bardziej otwarta, niż przyjazna biel fartuchów lekarskich. Można mówić, że ta książka prosiła się o to, aby ją zekranizował właśnie Fincher. Chociażby przez motyw zniewolenia człowieka, zamknięcia go – zamknięcia w pewnej przestrzeni ze złem, któremu musi się przeciwstawić. Motyw w końcu powielony wielokrotnie – w "Obcym", "Siedem" czy "Azylu". Inne wspólne elementy można wyszukiwać. Na pytanie dziennikarza "W kinie, tak jak w życiu, interesują pana tylko sytuacje graniczne?", reżyser odpowiedział: " Tak, lecz bez wdawania się w psychologiczne niuanse. Nie robię filmów dla wybranej publiczności. Opowiadając o pewnych stanach emocjonalnych, lubię manipulować odczuciami widzów". Tak też jest w "Fight Clubie". Fincher ukazuje pewien stan bohatera, nie mamy wytłumaczenia, jakie miejsce ma chociażby w "Psychozie". To, co dzieje się w jego głowie, jest popisem dla naszej wyobraźni. My decydujemy o empatii i zrozumieniu. I za to szerokie pole manewru jestem wdzięczna twórcy. Sam mówił przecież o tym, że nie jest kaznodzieją i nie ma zamiaru nikogo pouczać. Gdyby inni też potrafili kręcić bez tej okropnej, patetycznej maniery amerykańskiej!

Jeszcze raz odwołam się do "Psychozy" – wiele filmów, w których dla pewnej części osób zaskakujące jest najbardziej (oryginalne) rozwiązanie, za drugim razem nie jest już tak ekscytujących. I właśnie – pod tym kątem mogę FC zestawić z fenomenalnym filmem Hitchcocka – warto obejrzeć raz kolejny... i kolejny... i tak dalej. Już bowiem przy drugim ujrzeniu innego znaczenia nabiera sam początek przecież: "Ludzie zawsze mnie pytają, czy znam Tylera Durdena"...

Mym zdaniem – pozycja obowiązkowa dla każdego szukającego perły w kinie współczesnym, jak również dla tych lubiący różnorodny humor. W kwestii tego ostatniego nie brak tu takich atrakcji jak scena podziału chorób... czy też katalog z meblami, zamiast standardowego Playboya.

Dużo smaku dodają także sceny synkretyczne – jak perfekcyjna scena oparzenia - krzyki Tylera "Nie odcinaj się od bólu! Pierwsze mydło powstało z popiołów bohaterów, bez bólu, bez poświęcenia, niczego nie da się osiągnąć", przeplatane ucieczką w świat jaskini i poszukiwaniem swego zwierzaka mocy. Jak reagować? Dać się zwieść i przyznać rację Tylerowi? Przecież to, co mówi nie jest tylko bełkotem! A z drugiej strony trudno powstrzymać śmiech. Wspaniały przykład manipulacji widzem... analogicznie porównywalny z "Gorzkimi godami". Wszystko staje się kwestią odbioru, tego w czyim umyśle się właśnie znajdujemy. Czy jesteśmy może tylko zimnymi obserwatorami i mamy za złe twórcom, że tak pogrywają? Ja nie mam i za każdym razem ta scena na nowo mnie bawi, lecz jednocześnie przyznaję rację Tylerowi nauczającemu niczym kaznodzieja, podczas gdy "ofiara" zwija się z bólu.

Aby wspomnieć mimochodem jeszcze o aktorstwie – wszyscy trzymają wysoki poziom, lecz prawdziwą atrakcją jest pan Pitt, raz kolejny sprawdzający się fenomenalnie w roli "psychola". Tutaj kradnie on pole do popisu Nortonowi (jak zawsze wspaniałemu, ale nie mogącego przebić wcielenia Dereka Vinyarda), którego uważam za artystę większego formatu, bowiem nigdy nie gra, w przeciwieństwie do Pitta, minimalizując wysiłek. Tutaj jednak Brad daje z siebie 100%! "Prawdziwy romans", "Kalifornia", "12 małp", "Fight Club" – oto kreacje, których powinna być w jego dorobku jak najwięcej! Przed tym talentem warto się ukłonić... może już taka jego dola, że zawsze wyjdzie zwycięsko z bitwy z rolą wesołego psychopaty czy ćpuna. Cóż – z niesamowitą łatwością radzi sobie z rolami, które wydają się być trudniejsze znacznie niż te, po których przypięto mu etykietkę wyłącznie ładnej buzi.

W skrócie zatem: jeden z największych filmów w historii kina, wspaniale ekranizujący książkę, dodatkowo poprawiający ją w pewnych momentach.
Co składa się na wielkość filmu? Genialne aktorstwo, brak moralizatorstwa, nachalności, lekkość w sposobie potraktowania poważnego tematu (ale nie zbanalizowanie go), wspaniałe dialogi i nie traktowanie widza jak potencjalnego zjadacza popcornu, a więc pozostawienie mu dużego pola na myślenie i odbiór indywidualny. A tego wszystkiego gwarancję daje ów obraz. Hmm... teoretycznie brzmi jak frazes z reklamy... ale, z drugiej strony... w przypadku ilu współczesnych obrazów będzie on prawdziwy?

"Podziemny krąg" można nazwać filmem kultowym i idealnym. Ja nie znalazłam w nim czegoś, co byłoby zbędne.[/spoiler]

0
(+0|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 3.12.2014 22:46:51
Trickster
Anthro
Dla mnie Fight Club należy zaliczyć do filmów z gatunku "mind fuckerów". Filmów, w których nie zawsze do końca wiadomo (lub wcale) o co chodzi, stopniowo poznajemy fabułę, by na końcu dostać przysłowiową cegłą po głowie. :D Patrzymy się i niedowierzamy temu co widzimy na ekranie. Niesamowity plot twist lub wydarzenie w filmie, które było tuż przed naszymi oczami przez cały ten czas zostaje odkryte niczym spadająca kurtyna. Ja przynajmniej doznaję uczucia, które chyba z powodzeniem mogę nazwać Katharsis. A potem nie mogę się ogarnąć przez długi czas. :D

Osobiście uwielbiam ten gatunek i obejrzałem możliwie jak najwięcej tego typu filmów. Można do nich zaliczyć i na pewno polecę, oprócz wcześniej wspomnianego Fight Club. Z tych bardziej znanych: Donnie Darko, Truman Show, Shutter Island, The Prestige, Beautiful Mind, Dwanaście Małp. Z tych mniej: Dark City, Enter the Void, Secret Window, The Game, Mr. Nobody, 23, Brazil, Looper, Imaginarium Doktora Parnassusa, The Fall, Memento i wcześniej już tu przeze mnie chyba wspominany film oparty na komiksie Enkiego Bilala, Immortal. O Incepcji i Requiem nie wspomnę, bo chyba każdy zna. Wrzucam trailery, bo mógłbym pisać i pisać o każdym z tych filmów eseje i felietony. Kto się zainteresuje ten poczyta. Pamiętajcie, to tylko filmy z gatunku "WHAT THE FUCK IS GOING ON WITH MY BRAIN." Najbardziej polecam zainteresować się Secret Window, 23 i Dark City, bo są mniej znane.

Dark City
https://www.youtube.com/watch?v=QrGSLMl1XFs
Secret Window
https://www.youtube.com/watch?v=QboGT3v7c5A
Twelve Monkeys
https://www.youtube.com/watch?v=15s4Y9ffW_o
Mr. Nobody
https://www.youtube.com/watch?v=mpi0qsp3v_w
23
https://www.youtube.com/watch?v=4ElUBr6-GLU
The Game
https://www.youtube.com/watch?v=0kqQNBR09Rc
The Prestige
https://www.youtube.com/watch?v=o4gHCmTQDVI
Beutiful Mind
https://www.youtube.com/watch?v=aS_d0Ayjw4o
Shutter Island
https://www.youtube.com/watch?v=5iaYLCiq5RM
Imaginarium Doktora Parnassusa
https://www.youtube.com/watch?v=4d2DyutWm0c
Truman Show
https://www.youtube.com/watch?v=loTIzXAS7v4
The Fall (piękny wizualnie!)
https://www.youtube.com/watch?v=iO0LYcCoeJY
Enter the Void
https://www.youtube.com/watch?v=bKRxDP--e-Y
Looper
https://www.youtube.com/watch?v=2iQuhsmtfHw
Immortal
https://www.youtube.com/watch?v=rl9pSJYXBsk
Memento
https://www.youtube.com/watch?v=0vS0E9bBSL0
Brazil
https://www.youtube.com/watch?v=EvBF3Lxla98

Offline
inż. Toboe
0
(+0|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 3.12.2014 23:22:19
Irbis
Bestia
@Mort , to łap kolejne dwa:
Waking Life (Świadome życie)
https://www.youtube.com/watch?v=uk2DeTet98o
The fountain (Źródło)
https://www.youtube.com/watch?v=NDp-F3Y97ZQ
Jam jest Toboe, Wyjący Irbis.

-1
(+0|-1)
Re: Poleć film
Wysłano: 3.12.2014 23:25:37
Trickster
Anthro
Ha! The Fountain zastanawiałem się czy wrzucić. Więc popieram. Film abstrakcyjny opowiada o miłości, której nie przerwie nawet śmierć. Krótko mówiąc wcielenia i reinkarnacja, ale to naprawdę tylko powierzchowna warstwa filmu. Naprawdę warto, ma głęboki przekaz. :) PS. Trochę teraz mi się przypomniał Atlas Chmur, ale on raczej jest jak Imaginarium Doktora Parnassusa i The Fall. Uczta dla oka i ucha.
Ostatnio edytowany przez Mort dnia 3.12.2014 23:28:13

0
(+0|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 22.12.2014 15:08:12
Shiny Ditto
Zmiennokształtny
Bogowie

Film opowiadający o życiu Zbigniewa Religi, a konkretniej o jego próbach przeszczepu serca.

Idąc do kina na ten film, szedłem z założeniem że jest to kolejna, typowa dla nas produkcja "ku pokrzepieniu serc". Okazało się jednak że film ten prezentuje sobą wysoki poziom, który zapewne zawdzięcza tym że wywołuje sporą huśtawkę nastrojów. Film jest utrzymany w poważnym tonie i oparty na faktach, toteż niektóre sytuację mogą wywołać dość spory chichot, tylko po to byś za chwilę czuł wstyd z tego że przed chwilą się śmiałeś, bo sytuacja komiczna nagle przerodziła się w tragiczną. A po takiej huśtawce można osiągnąć coś podobnego do greckiego katharsis.

Trzeba tylko zaznaczyć że film nie jest dla ludzi o wrażliwych żołądkach, gdyż nie boi się pokazywać scen operacji.

http://youtu.be/7Z0tcI98Hds
Załączone filmiki Youtube:
  https://www.youtube.com/watch?v=7Z0tcI98Hds

Szkoła Elejska: Ruch nie istnieje
Teologia apofatyczna: pozytywne poznanie natury Boga przekracza granice możliwości ludzkiego rozumu, można tylko mówić jaki nie jest; Bóg jest niematerialny, nieskończony, nie zły, nie dobry, niepoznawalny, nie jest bytem, nie jest myślą...

Cytat:
– Przecież powiedziałeś, że w podręczniku balistyki nie ma o niej wzmianki.
– Znalazłem w Internecie.

5
(+5|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 9.02.2015 13:53:51
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
Sklep dla SAmobójców :)

dość...specyficzna animacja
Interes Mishimy i Lukrecji – sklep z artykułami dla samobójców – kwitnie do czasu narodzin ich trzeciego dziecka. Malec się uśmiecha, zarażając optymizmem.

zarzucam tu cały fim do ogarnięcia. Dobry udany dubbing polecam
https://www.youtube.com/watch?v=t7ZJhieCF08
Załączone filmiki Youtube:
  https://www.youtube.com/watch?v=t7ZJhieCF08

0
(+0|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 3.03.2015 19:19:21
polecam dobry serial historyczny "Królowie przeklęci" Co prawda książki Maurice Duron są o niebo lepsze (swoją drogą je też polecam, niedawno było kolejne piekne wydanie pod skrzydłem Wydawnictwa Otwartego) ale serial mile mnie zaskoczył bo bardzo wiernie oddaje ducha ksiązkowego pierwowzoru.
Francja. Król Fancjii wiedziony chciwością nakazuje wymordować Templariuszy. Wiekli Mistrz Zakonu na stosie rzuca przekleństwo na kolejnych władców Francji aż do 13tego pokolenia. Kolejni królowie niemal doprowadzają kraj do upadku. Świetne aktorswo i reżyseria :) Polecam Gorąco (cały serial dostępny na Youtube po polsku z lektorem)

https://www.youtube.com/w...CKcIRHckSOzs2-w
FABRICATI DIEM PVNC"

0
(+1|-1)
Re: Poleć film
Wysłano: 3.03.2015 20:15:07
Naczelna foka internetów
Zwierzę
Chciałbym wam polecić serial South Park.
Serial opowiada o perypetiach dzieciaków z małego miasteczka w Colorado, znanego jako South Park. Pewnie większość z was zapyta ''Co może być w tym ciekawego?"
Większość odcinków jest oparta o aktualne wydarzenia, choćby odcinki dotyczące "Black Friday", pokazują one, w sposób satyryczny, wyśmiewając znane nam osoby i tematy. Serial jest przesiąknięty humorem w stylu podstawówki, częste są żarty o żydach, lub te z podtekstem erotycznym.
Lecz South Park oprócz swej kontrowersyjności posiada naprawdę dobrze napisaną fabułę. Większość odcinków opowiada o przygodach czterech głównych bohaterów: Cartmana, Stana, Kennego i Kyle, choć zdarzają się wyjątki. Warto też wspomnieć że większość odcinków posiada puenty.

Nie wiem czy udało mi się przekonać was do obczajenia tematu, dlatego wstawiam linka do strony twórców. Można tam obejrzeć wszystkie odcinki, całkowicie za darmo.
http://southpark.cc.com/

EDIT: Chyba źle zrozumiałem esencję tego tematu, ale gdy zobaczyłem post poprzednika to pomyślałem że można też polecać seriale.

PS. Proszę, nie porównuj South Parku do Zmierzchu. Wiem że wiele osób nie przepada za nim (i całkowicie to rozumiem) ale Zmierzch można porównywać tylko do "Dora poznaje świat" albo szmir pokroju Kac Wawy.
Ostatnio edytowany przez Arkadesh dnia 3.03.2015 20:48:39
Żadne zwierzę nie popełnia okrucieństw - to wyłączna cecha tych, co posiadają zmysł moralny. Kiedy zwierzę zadaje ból, robi to nieświadomie, bez złych intencji, bez poczucia, że wyrządza zło, gdyż zło dla niego nie istnieje. Nie zadaje też bólu dla przyjemności - tylko człowiek to czyni.
Posiadam Aska, chciałbym abyś zaszczycił go swoją obecnością. http://ask.fm/Arkadyush

1
(+1|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 3.03.2015 20:27:52
irbiseł
Zmiennokształtny
Cytat z "Arkadesh": (Link »)

To tak jak polecić Twilight. South Park jak samemu napisałeś nie jest filmem, a popularności mu nie brak i podejrzewam że każdy choć raz o nim słyszał :P

1
(+1|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 3.03.2015 21:04:51
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
co nie zmienia faktu, że zacnie jest go polecić :D. Wielu moich znajomych siędo South Parka zraziło po pełnometrażówce i od tamtej pory nie tykali go kijem. OStatnio włączyłem sobie jakiś odcinek i jeden z tych własnie znajomych uznał, że serial a film to zupełnie dwie inne rzeczy i w serialu po prostu się zakochał :D

a serial dobry też można w tym temacie polecić :) jakby nie patrzeć też pod sztukę filmową podchodzi
Ostatnio edytowany przez Liskowic dnia 3.03.2015 21:06:44
FABRICATI DIEM PVNC"

2
(+2|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 11.03.2015 18:53:29
kotowate cóś
Anthro
Army of Darkness (aka. Evil Dead 3)

Horror/ czarna komedia

Kultowy horror kat.B i jednocześnie najlepsza część starej trylogii. Niektórzy mogą kojarzyć tytuł z niedawnym remakiem.
Jest to kontynuacja Evil Dead 2: Dead by Dawn. Sprawa jest trochę zagmatwana bo jedynie 2 i 3 część tworzą całość (gdzie Evil Dead 2 jest remakiem jedynki w wersję bardziej czarno-komediową choć nadal straszną :) ). A teraz trochę na temat fabuły w filmie poznajemy Ash'a (w tej roli Bruce Campbell), który na skutek wydarzeń z Evil Dead 2 trafia do średniowiecza i podejmuje walkę z nieumarłymi, w filmie znajdziemy dużo slapstickowego humoru, oraz nawiązań do literatury. Uwaga film występuje z dwoma różnymi zakończeniami :). Nie będę więcej opisywał bo będą spoilery, triler wszystko mówi o klimacie filmu :)

https://youtu.be/4vvJCg2JsIc
Ostatnio edytowany przez Bazyli dnia 11.03.2015 18:57:30
Załączone filmiki Youtube:
  https://www.youtube.com/watch?v=4vvJCg2JsIc


0
(+0|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 11.03.2015 19:43:52
gryf
PERMABAN
Bazyli, prawie cię kocham!
Dawno temu bardzo podobała mi się tamta trylogia, ale zupełnie przegapiłem że w 2013 wyszedł remake, a teraz jak zrobiłem zwiad to znalazłem że wkrótce będzie też serial...
Klaatu barada nikto!
Téj sadniesz na ptôcha Gryfa i zajedzesz znowu do pomorscij zemi. Ale Gryfa muszysz słuchac. I kôżdy rozkôz spełnic, bo nie dôjdzesz...

0
(+0|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 11.03.2015 19:47:47
kotowate cóś
Anthro
Cieszę się że ktoś skorzystał z posta, o serialu też wiem :) był nawet musical ale tylko w stanach :/

Anonim
0
(+0|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 11.03.2015 20:13:04
Dramat
Polecam film o parze sportowców (homoseksualistów), poznają się coraz bliżej i bliżej. Spotyka ich wiele nieprzyjemności, aczkolwiek miłość jak wiadomo jest silniejsza! Nie jest on przesłodzony, wydaje mi się dosyć sympatyczny, brak jakiegoś gnębienia, męczenia. Przyjemnie się ogląda :)
https://www.youtube.com/watch?v=cHMhN8Lou1w
Ostatnio edytowany przez Nightwolf dnia 11.03.2015 20:20:05
Załącznik:
jpg  Jongens-576361.jpg (29.73 KB; 650x365 px)
3012_5500936096c6d.jpg 650x365 px
Załączone filmiki Youtube:
  https://www.youtube.com/watch?v=cHMhN8Lou1w


1
(+1|-0)
Re: Poleć film
Wysłano: 11.03.2015 20:32:48
Wilko-szop
Anthro
Tenacious D :Kostka przeznaczenia
Musical rockowy / komedia

Sam film momentami jest naprawdę porąbany , ale jest super :-Dk

Jest o kapeli rockowej , w której muzycy z kapeli (Tenacious D) grają sami siebie :-Pk

https://youtu.be/TXxQFMG86HA
Ostatnio edytowany przez volf360 dnia 11.03.2015 20:43:57
Załączone filmiki Youtube:
  https://www.youtube.com/watch?v=TXxQFMG86HA


They hate me , do not know why.


-1
(+0|-1)
Re: Poleć film
Wysłano: 12.03.2015 0:41:04
Człowiek
Serie 28 dni/tygodni Już pewnie wszyscy znają ; ) Polecam, ostatnio znow sobie ogarnałęm : ) No, i mega soundtrack!

28 days later
https://www.youtube.com/watch?v=HEkJAaGhJhQ

28 weeks later
https://www.youtube.com/watch?v=SV80dyzbq6A
Born to be [h/a/t/e/d]

 Aby pisać należy być zalogowanym
123>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane