Wracając do tematu.

Po zastanowieniu stwierdzam, że i tak nie ma na kogo głosować w wyborach - każdy wiele obiecuje, a jak się go wybierze, to nie dotrzymuje obietnic ;P A jak już,to cząstkę (przykład: PiS obiecał kilkaset km nowych dróg. A w czasie rządów PiSu zbudowano zaledwie 1/76 tych obiecanych dróg, a skupiono się na remontach starych). Z resztą zazwyczaj w Sejmie są osoby nie znające się na polityce, a pchają się do tego tylko dlatego,bo dużo tam zarobią. Zwykły polityk przeciez ponoć zarobi 5000 zł, a już taki naprawdę dobry z 2 lub 3 razy więcej.

Osobiście uważam, że powinno się przyciąć pensje polityków na tyle, by zarabiali tyle, ile przeciętni ludzie, tak więc skoro ludzie zarabiają po 1200 zł miesięcznie, to niech i politycy sobie tak pożyją. A pieniądze w ten sposób zaoszczędzone wydałoby np. na pensje lekarzy,czy nauczycieli.


Btw. a czy wiecie, że w Norwegii wybory są obowiązkowe? Kto nie zagłosuje musi płacić karę grzywny ;P

Cytat:

LV pisał(a)):

Cytat:

Koniar pisał:
PiS obiecał kilkaset km nowych dróg. A w czasie rządów PiSu zbudowano zaledwie 1/76 tych obiecanych dróg, a skupiono się na remontach starych

Czy ty, i w ogóle ludzie, naprawdę kuffa myślicie że to jest tak: dochodzisz do władzy i autostrady same się z rolki rozwijają jak obiecasz? gówno, żeby rozbujać budowę trzeba paru lat. Pozwolenia, srenia, wykupy ziemi, trasa, kontrakty, finansowanie... Efekt jest taki że PiS nic nie zdążył zrobić przez żałosne 2 (dwa! nie pełne cztery!) lata swoich rządów, a te 1/76 to efekt starań poprzedniej ekipy. Bynajmniej nie usprawiedliwiam tu PiSu bo zajął się jakąś żałosną walką ze złymi ubekami którzy tylko czyhają na stanowiska zamiast potrzebnymi rzeczami, i ktokolwiek będzie teraz rządził będzie miał jeszcze gorsze efekty, bo wszystko jakoś w miejscu stanęło. A jak rozrusza (w co nie wierzę!) to śmietankę spije następna ekipa, właśnie wskutek takiego durnego myślenia że wszystko się buduje od machnięcia ołówkiem. To samo z gospodarką. Przesunięcie efektów działań w czasie, można to pojąć? Mam nadzieję że tak.

Wiem, że budowa dróg to nie "Wziu-wiu". Akurat trochę na ten temat wiem. Tyle, że do konca kadencji miało być więcej przetargów itd. Według planów PiSu np. obwodnica miasta Zambrów (woj. Podlaskie) miała powstać koło 2008 r. A teraz okazuje się, że budowa ruszy dopiero w 2009/2010 r. I mnie to wkurza, że sprawa budowy dróg się przedłuża i opóźnia. W końcowym efekcie będzie tak, że do Euro 2012 się nie przygotujemy, bo nie bedzie tyle dróg, ile ma być albo stadionów nie będzie. A ty od razu piszesz, że myśle inaczej niż jest naprawdę. Akurat ty wiesz, jak myśle ;P. Wiem, że musi być wykup terenu, przetargi, prace archeologiczne itd. Ale wkurzające jest to, że 15 km autostrady (od Wieliczki do Szarowa - A4) powstanie w 3 lata!! W innych krajach budują dużo szybciej...
Aha i miło, że wspomniałeś o tej lustracji i walce z eSBekami. Też tego nie pochwalam. Uważam, że to co było,to było i nie nalezy się już tym przejmować. I przez to, że PiS się na tym skupiała, to nie zrobili tego,co obiecywali.

Cytat:

. Z resztą zazwyczaj w Sejmie są osoby nie znające się na polityce, a pchają się do tego tylko dlatego,bo dużo tam zarobią. Zwykły polityk przeciez ponoć zarobi 5000 zł, a już taki naprawdę dobry z 2 lub 3 razy więcej.

Osobiście uważam, że powinno się przyciąć pensje polityków na tyle, by zarabiali tyle, ile przeciętni ludzie, tak więc skoro ludzie zarabiają po 1200 zł miesięcznie, to niech i politycy sobie tak pożyją. A pieniądze w ten sposób zaoszczędzone wydałoby np. na pensje lekarzy,czy nauczycieli.

Wszyscy za tym pyszczą. Tylko że posłów i senatorów jest 500, a ile lekarzy i nauczycieli? Sam sobie odpowiedz.
Przede wszystkim należałoby skosić finansowanie partii z budżetu państwa, bo to fajnie pieniądze zżera..

To też mogliby zrobić. Wtedy znalazłyby się pieniądze na chociazby minimalne podwyżki i lekarze oraz nauczyciele by już sie nie wydzierali. Pomyłka, teraz to tylko lekarze się drą o kase i odchodzą z robót zostawiając pacjentów na pastwę losu,tak jak było w Częstochowie (teskt z FAKTu: Kiedy w Częstochowie była godzina 0 i nikt nie chciał zająć się pacjentami, to w krakowscy lekarze ucztowali w sali balowej z syto nakrytymi stołami)



Aha i głupota taka jeszcze jedna PiSu: pieprzą oni, że obniżyło się dzięki nim bezrobocie, że już ludzie znajdują pracę. Tyle, że oni nie umią zrozumieć, że bezrobocie spada tylko dlatego, że ludzie emigrują. Z mojej bliższej rodziny wyemigrowały już 3 osoby, siostra tez się przymierza do tego.