Przeglądający wątek:
2 Anonimowi
Tygrys sumatrzański
Anthro
Mam całkowity wstręt do papierosów. Gdy widzę kogoś palącego na ulicy, to wstrzymuję oddech na chwilę by nie wdychać oparów. Nienawidzę tego zapachu i ludzi palących w miejscach publicznych. Jak zatruwać to tylko siebie.
Zwierzę
W sumie samo palić czy nie palić najlepiej sobie przedstawić jako plusy i minusy...czyli:
minusy: śmierdzi, powoduje choroby, jest drogie, uzależnia
plusy: no właśnie...nie ma żadnych o_0
i w sumie zaczynam się zastanawiać skąd to się wogóle wzięło żeby palić...
minusy: śmierdzi, powoduje choroby, jest drogie, uzależnia
plusy: no właśnie...nie ma żadnych o_0
i w sumie zaczynam się zastanawiać skąd to się wogóle wzięło żeby palić...
jestę kapibarę
To w sumie prawda, ale w zasadzie tylko jak się nie uzależnisz, bo potem pewnie to ma się stres głównie dlatego, że chce się zapalić ;P
Ostatnio edytowany przez LV dnia 14.10.2010 18:19:50
Zwierzę
powiedz to mojemu ojcu który w tą pogodę żeby zapalić ma wychodzić z domu na taras...a będzie zimniej
Piwo-lepsze, tańsze, skuteczniejsze...no i gazowane
jestę kapibarę
Ale nie można prowadzić ani pracować pod wpływem alkoholu. A po papierosie można. Wszystko ma jakieś wady i zalety.
Zwierzę
chyba żebyś był testerem alkoholu...
no ale masz tutaj rację, chociaż akurat palenia W TRAKCIE jazdy, to bym swoją droga też zabronił, bo zbyt wiele "oryginałów" pod tym względem widziałem
no ale masz tutaj rację, chociaż akurat palenia W TRAKCIE jazdy, to bym swoją droga też zabronił, bo zbyt wiele "oryginałów" pod tym względem widziałem
Ostatnio edytowany przez LV dnia 14.10.2010 19:31:45
Lew
Anthro
Po piwie pęcherz dostaje wścieklizny Palenie w samochodzie to średni pomysł, bo tapicerka i podsufitki strasznie chłoną dym papierosowy. Od dwóch tygodni palę w samochodzie i nie mogę się tego dowietrzyć, czas zakupić jakiś pochłaniacz zapachów. Jeśli chodzi o jazdę z papierosem, spoko, byleby nie w trasie, na krótkich dystansach w mieście można po prostu trzymać go w ryju, a na światłach pomiętosić
Ostatnio edytowany przez Herdus dnia 14.10.2010 19:25:41
I don't even have any real problems. You know I'm under the influence so enjoy your life
Zwierzę
do momętu jak trafisz na (niespotykaną np w warszawie) zieloną falę, i nagle popiół ci zleci między nogi...odruchowo przestaniesz patrzyć się na drogę?już raz czy dwa takie coś widziałem
Lew
Anthro
Wtedy trzepiesz, podpowiem, w większości aut popielniczka jest na wysokości biegów. Jeśli podczas jazdy 40 na godzinę po prostej podczas zmiany biegu tracisz orientację i zaczynasz stwarzać zagrożenie na drodze to masz talent, bądź czas na automat. Bez przesady, bez skrajności.
I don't even have any real problems. You know I'm under the influence so enjoy your life
Zwierzę
ja niestety mówię o skrajnościach, takie przypadki niestety naprawdę po prostu są, jak i kobiety grzebiące w torebce jadąc (raz we mnie taka mało co nie walnęła), no i genialni panowie w polonezach wpadający na pomysł parkowania po prawej stronie 3 pasmowej jezdni z lewego pasa, ludzie za kółkiem SĄ ZDOLNI...
Pandeł / Lefon
Zwierzę
Taaa przypadki jakie miałem z fajkami podczas jazdy można....nie można zliczyć... raz wykiepowałem peta za okno a ten tylną szybą sru do środka i w środkowy tunel i mały pożarek był xD
Szkoła nie nauczyła ortografii? Polfurs nauczy.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę, aż ciężko czasami ich wyprzedzić.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę, aż ciężko czasami ich wyprzedzić.
Kot
Zmiennokształtny
Nie polecam papierosów . Na twarzy robi się istny Blitzkrieg z trądzikiem w roli głównej, zadycha wita nas serdecznie przy każdej przebieżce do autobusu i ogólnie człowiek sam zaczyna śmierdzieć fajami (udowodnione, koledze-nałogowcowi zdarza się po kąpieli WCIĄŻ cuchnąć Westami).
Sam jestem po 3,5-letniej przygodzie z fajkami. Nie palę od roku i paru miesięcy, choć ostatnio się rozbestwiłem i zdarzyło mi się w ciągu miesiąca wypalić 2-3 fajki (oczywiście wynik imprezy mooocno zakrapianej alko ). Muszę się bardziej pilnować.
Nic odkrywczego, ale co tam . Wierzę, że taka pisanina jest jakimś elementem terapii odwykowej - utwierdzamy się w przekonaniu, że papierosy to ZŁO!!!
Sam jestem po 3,5-letniej przygodzie z fajkami. Nie palę od roku i paru miesięcy, choć ostatnio się rozbestwiłem i zdarzyło mi się w ciągu miesiąca wypalić 2-3 fajki (oczywiście wynik imprezy mooocno zakrapianej alko ). Muszę się bardziej pilnować.
Nic odkrywczego, ale co tam . Wierzę, że taka pisanina jest jakimś elementem terapii odwykowej - utwierdzamy się w przekonaniu, że papierosy to ZŁO!!!
Ostatnio edytowany przez dam_ dnia 21.02.2011 18:45:27
Jestem niebieskim kotem, i to jest OK.
Lew
Anthro
No więc tak, nie polecam Marlboro Blue Ice, filtr potrafi zrobić się dosłownie czarny i się rozpaść, jedynym plusem jest silny mentol, a nie jakiś posmak mięty przy pierwszym buchu. Moje ulubione to Chesterfield niebieskie, nie za mocne, nie za ostre, w sam raz.
Jeżeli mam ochotę na posmak luksusu heheh, to zapalam sobie Davidoffa, bardzo smaczne, ale słabe, tak więc tylko i wyłącznie do lampki wina wieczorem.
Ostatnio zauważyłem, że w samochodzie powoli zmienia się zapach z plastikowego, na brudny plastikowy, tak więc muszę bardzo otwierać okna podczas palenia, no i zainwestować w jakieś pochłaniacze, czy inne badziewie.
No i szczerze mówiąc zauważyłem, że nie palę wiele. Dwa papierosy za dnia to góra, jeżeli siedzę w domu, bo nie chce mi się wychodzić na zewnątrz, a w mieszkaniu nie palę, bo nie lubię tego zapachu w pomieszczeniu. Jeżeli wyjdę na spacer, spalę dwie, trzy. Podczas jazdy samochodem po mieście na ogól nie chce mi się palić, bo pokonywanie krótkich dystansów na światłach, wychodzenie do sklepu, parkowanie, bez sensu. Głównie w trasie do stolicy potrafię spalić dużo, otwieram wtedy szybery i delikatnie szybę, ale i tak da się odczuć ten specyficzny zapaszek, jeszcze nie papierosowy, no ale heh się zmienia. Jeżeli jestem na Ukrainie, to wtedy idzie i paczka, ale jeżeli nie mam fajek w domu, nie pójdę kupić, przeżyję, więc jest ok.
p.s. Inna sprawa, że mieszkam przy granicy z Ukrainą i po prostu nie było jeszcze takiej sytuacji, żebym nie miał chociaż kilku różnych paczek w domu.
Jeżeli mam ochotę na posmak luksusu heheh, to zapalam sobie Davidoffa, bardzo smaczne, ale słabe, tak więc tylko i wyłącznie do lampki wina wieczorem.
Ostatnio zauważyłem, że w samochodzie powoli zmienia się zapach z plastikowego, na brudny plastikowy, tak więc muszę bardzo otwierać okna podczas palenia, no i zainwestować w jakieś pochłaniacze, czy inne badziewie.
No i szczerze mówiąc zauważyłem, że nie palę wiele. Dwa papierosy za dnia to góra, jeżeli siedzę w domu, bo nie chce mi się wychodzić na zewnątrz, a w mieszkaniu nie palę, bo nie lubię tego zapachu w pomieszczeniu. Jeżeli wyjdę na spacer, spalę dwie, trzy. Podczas jazdy samochodem po mieście na ogól nie chce mi się palić, bo pokonywanie krótkich dystansów na światłach, wychodzenie do sklepu, parkowanie, bez sensu. Głównie w trasie do stolicy potrafię spalić dużo, otwieram wtedy szybery i delikatnie szybę, ale i tak da się odczuć ten specyficzny zapaszek, jeszcze nie papierosowy, no ale heh się zmienia. Jeżeli jestem na Ukrainie, to wtedy idzie i paczka, ale jeżeli nie mam fajek w domu, nie pójdę kupić, przeżyję, więc jest ok.
p.s. Inna sprawa, że mieszkam przy granicy z Ukrainą i po prostu nie było jeszcze takiej sytuacji, żebym nie miał chociaż kilku różnych paczek w domu.
Ostatnio edytowany przez Herdus dnia 21.02.2011 19:45:26
I don't even have any real problems. You know I'm under the influence so enjoy your life
jestę kapibarę
Dzisiaj Międzynarodowy Dzień bez Papierosa.
Z tejże okazji test tolerancji Fagerströma: http://palenie.esculap.pl/uzaleznienie.htm
Z tejże okazji test tolerancji Fagerströma: http://palenie.esculap.pl/uzaleznienie.htm
Anthro
Pale, i jak to przeciętnemu polakowi przystoi oczywiście "elemy lajty"
Ostatnio edytowany przez Pan_Pawel dnia 16.08.2011 21:09:34
Wilk
Anthro
Ciekawostka o paleniu w młodym wieku:
W pewnej szkole średniej w Ameryce przeprowadzono eksperyment. Część siódmoklasistów zrobiono małe szkolenie w odpieraniu nacisków rówieśników i zbijaniu argumentów typu "nie palisz - jesteś mięczakiem i mamisynkiem", a część pozostawiono bez szkolenia jako grupę kontrolną.
Kiedy doszli do dziewiątej klasy, pośród grupy kontrolnej było o połowę więcej palących niż w grupie przeszkolonych.
W pewnej szkole średniej w Ameryce przeprowadzono eksperyment. Część siódmoklasistów zrobiono małe szkolenie w odpieraniu nacisków rówieśników i zbijaniu argumentów typu "nie palisz - jesteś mięczakiem i mamisynkiem", a część pozostawiono bez szkolenia jako grupę kontrolną.
Kiedy doszli do dziewiątej klasy, pośród grupy kontrolnej było o połowę więcej palących niż w grupie przeszkolonych.
Mój plan to życia ram wyłamać
Realności dzienny kicz.
Galeria na Polfurs
FurAffinity | DeviantArt | InkBunny | Weasyl | FaceBook
Realności dzienny kicz.
Galeria na Polfurs
FurAffinity | DeviantArt | InkBunny | Weasyl | FaceBook
Vulpes Corsac/Fenek/Smok
Zmiennokształtny
pewnie widzieli oszukać przeznaczenie 5 i doszli do wniosku że życie jest ulotne i że nawet śrubka może ich zabić. Z tego doszli do wniosku że palenie przy takiej śrubce to pestka więc palą XD
Ja nie palę bo dum papierosów od ponad roku powoduje u mnie ból głowy. Z resztą rzuciłem od tak. Najlepsza motywacja dla rzucającego palenie jest taka że z chwilą odstawienia zaczynają pachnieć jak ludzie a nie jak żule.
Ja nie palę bo dum papierosów od ponad roku powoduje u mnie ból głowy. Z resztą rzuciłem od tak. Najlepsza motywacja dla rzucającego palenie jest taka że z chwilą odstawienia zaczynają pachnieć jak ludzie a nie jak żule.
Z poważaniem ... rudy padalec
Gad
Smok
Palacze zabijają nie tylko siebie, ale i wszystkich w otoczeniu. Najgorzej jak taki delikwent idzie przed tobą i zaczyna palić...
Szeregowy Spizgalski
Tak.
To wtedy księżniczka na ziarnku grochu schodzi z toru lotu dymu. Przecież nei dmucha ci perfidnie w twarz, masz wystarczająco dużo przestrzeni żeby tego nie wąchać.
ΑΠΟ ΠΑΝΤΟΣ ΚΑΚΟΔΑΙΜΟΝΟΣ
Vulpes Corsac/Fenek/Smok
Zmiennokształtny
Może i Dwaggy ma trochę racji ale bez przesady. Jeśli idę drogą to nie wpitalam się specjalnie komuś do pyska i albo go mijam czekam aż sobie odejdzie ale mi chodzi bardziej o kluby i zamknięte pomieszczenia. Dobrze że wszedł przepis który reguluje takie przypadki.
Z poważaniem ... rudy padalec
Hipogryf
Anthro
Durny przepis. Jak chcę iść do pubu dla palących, to idę do pubu dla palących. I vice-versa. Zabranianie tego WSZĘDZIE jest durnotą.
Vulpes Corsac/Fenek/Smok
Zmiennokształtny
No to macie ch***e puby XD Poza tym przed pubem można palić. O ile jest kosz z popielniczką.
Z poważaniem ... rudy padalec
Anthro
Przecież nie jest zabronione wszędzie, wystarczy że pub czy coś tam, ma jakieś drugie klimatyzowane pomieszczenie.
jestę kapibarę
Tak jak Paradox.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.