Przeglądający wątek:
4 Anonimowi
Mowisz ze badania NBP sa z palca wyssane? Wszedles na ten link?
Lew
LEssie zawsze wie lepiej, a wszystko inne to spisek żydo-serbsko-masoński
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.
jestę kapibarę
No, bo gazeta jest masońsko-żydowska przecież </sarkazm>
A serio, cieszę się Aki że korzystasz ze źródeł
A serio, cieszę się Aki że korzystasz ze źródeł
Skoro sie czepiacie kazdego mojego postu, ktory jest sensowny, a nie odpowiadacie na niego(a sami zrodel nie mozecie poszukac? ) to postanowilem w koncu z wami normalnie porozmawiac, odbijac argumenty itp. :> Nie wystarczy mi juz poczucie "ja mam racje, wiec inni mnie moga...". Bede wykorzystywal teraz cala potege(hehe...) mojej wiedzy(ubarwiona w linki), czyli - korzystajac z okazji ♥♥♥♥♥♥♥♥♥ siostrze kompa, wiec teraz jest po prostu przyjemniej wyszukac strone - google sie wlacza ulamek sekundy a nie 5-10 sekund
EDIT:
Ale bedzie przej*** jak siostra wroci... :/
EDIT:
Ale bedzie przej*** jak siostra wroci... :/
Ostatnio edytowany przez Akimoto dnia 2.06.2009 17:08:38
Lew
To ja zacząłem offtop, mea culpa, ale prosze nie zwalać tego na Akiego, tym razem bogu ducha winnego
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.
Gdy widze dym, szukam lopaty zeby zrobic cos niemilego(ta, mozna lopata zrobic tez mile rzeczy, nawet BARDZO mile, ale nie o tym mowie ) temu ktory pali. Nie lubie gdy ktos przy mnie pali, nie lubie smrodu popielniczek, nie lubie smrodu palacych osob. Kiedys u siebie na balkonie wypalilem cala paczke w godzine. Smierdzialem pozniej kilka dni
Jestem za tym, zeby mozna bylo TYLKO w barach do tego przeznaczonych i w domach. Zero tytoniu w pracy, na przystankach, gdziekolwiek na zewnatrz.
Jestem za tym, zeby mozna bylo TYLKO w barach do tego przeznaczonych i w domach. Zero tytoniu w pracy, na przystankach, gdziekolwiek na zewnatrz.
Kłaczek
Anthro
Co do mnie: nie palę i nie mam zamiaru palić. Uważam to za jakiś staroświecki trend. Po za tym jak ceny tytoniu wzrosły to ludzie zaczęli odrazu przypalać jakieś g...., które okropnie śmierdzą, nie mówiąc już nawet o tym, jak są szkodliwe. Nic nie mam do tych, którzy od czasu do czasu chcieliby zapalić, ale niektórzy potrafią wypalać po kilka paczek dziennie... w dodatku wkurza mnie, jak tacy goście czekając na przystankach autobusowych chodzą z tym papierosem w ustach i zmuszają wszystkich do wdychania dymu... bo wiecie, taki szpan
Sam byłem ostatnio świadkiem takiej sytuacji. Facet palił peta pod wiatą gdzie stało parę osób i chyba stał tam tak przez 20 minut, dopóki jakaś kobieta nie wytrzymała i zaczęła się drzeć, że ona ma astmę, że się dusi Faceta zatkało i spędził pozostałą część czasu kilkanaście metrów od wiaty...
Sam byłem ostatnio świadkiem takiej sytuacji. Facet palił peta pod wiatą gdzie stało parę osób i chyba stał tam tak przez 20 minut, dopóki jakaś kobieta nie wytrzymała i zaczęła się drzeć, że ona ma astmę, że się dusi Faceta zatkało i spędził pozostałą część czasu kilkanaście metrów od wiaty...
Szczur.
Anthro
Ludzie, dzisiaj paliłem szisze, tytoń: Casablanca, wisniowo-waniliowa, boże jaka zajebista <3
Mimo tego ze sam pale, to zawsze w jakies odległości i mnie też wkurzają goście jarający pod wiatą -.-'
Mimo tego ze sam pale, to zawsze w jakies odległości i mnie też wkurzają goście jarający pod wiatą -.-'
Lew
Casablanca w shishy? To może zainwestuj i kup tyton i węgielki DO SZHISY ?
A nie pomyślałeś wtedy, że można użyć pradawnej indiańskiej metody - umyć się i zmienić ciuchy? ;>
A nie pomyślałeś wtedy, że można użyć pradawnej indiańskiej metody - umyć się i zmienić ciuchy? ;>
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.
cuchy zmienilem, umylem sie, ale nadal capilo, bo organizm wydalal z siebie trucizne przez pory
Wilk Szary
Zwierzę
Wracając do tematu. Z powodu kryzysu gospodarczego w mojej lodówce, baku samochodu, portfelu i koncie bankowym, jestem zmuszony do zaprzestania spalania ok 8 PLN dziennie. Nie trójcie mi na temat zdrowia bo nie o to mi chodzi.
48h bez papieroska...
Tęsknię za tobą mój mały przyjacielu, byłeś ze mną przez tyle lat, a teraz ciebie nie ma. XD
48h bez papieroska...
Tęsknię za tobą mój mały przyjacielu, byłeś ze mną przez tyle lat, a teraz ciebie nie ma. XD
No to muszę też rzucić...
Ale se jeszcze zapalę póki co
Ale se jeszcze zapalę póki co
Jeż
Anthro
ja przestałem kupować fajki, teraz palę pseudo fajki za 3 zł albo shishe
Czarny kot / różowa fretka
Anthro
Nigdy nie zapaliłem papierosa (chwalę się, a co! xD) i nie zamierzam palić tytoniu. Jeśli już mam się truć to czymś lepszym nić papierochami : P
Ogólnie wśród mojej rodziny było trochę palących osób, ale prawie wszystkie rzuciły.
Ogólnie nie przeszkadza mi lekki zapaszek tytoniu, ale bardzo szybko przekształca się on w duszący smród (jestem astmatykiem) dlatego nie lubię gdy ktoś przy mnie pali.
Ogólnie wśród mojej rodziny było trochę palących osób, ale prawie wszystkie rzuciły.
Ogólnie nie przeszkadza mi lekki zapaszek tytoniu, ale bardzo szybko przekształca się on w duszący smród (jestem astmatykiem) dlatego nie lubię gdy ktoś przy mnie pali.
Lis z tygrysimi pręgami na plecach
Anthro
Dotąd nie miałem papierosa w gębie. Dookoła całe towarzystwo pali, nie chętnie przebywam w towarzystwie osaczonym dymem.
Ktoś próbował mi podać papierosa (jeszcze niezapalonego) i miałem wsadzić go do ust, ale im bliżej ust była faja, tym wiekszy wstręt zacząłem czuć i nie dałem rady go nawet do ust wsadzić xd
W rodzinie palą wszyscy poza mną. Siora nie paliła to zaczęła. Wytrzymała poźniej z 3-5 miesięcy aż do czasu wakacji... Złe towarzystwo ma duży wpływ.
Ktoś próbował mi podać papierosa (jeszcze niezapalonego) i miałem wsadzić go do ust, ale im bliżej ust była faja, tym wiekszy wstręt zacząłem czuć i nie dałem rady go nawet do ust wsadzić xd
W rodzinie palą wszyscy poza mną. Siora nie paliła to zaczęła. Wytrzymała poźniej z 3-5 miesięcy aż do czasu wakacji... Złe towarzystwo ma duży wpływ.
Ja nie palę bo:
1.Obrzydza mnie to.
2.Mam astmę. ;(
1.Obrzydza mnie to.
2.Mam astmę. ;(
Jeżozwierz afrykański
Anthro
Futrzak żeby palił??? To już raczej poniżej godności. A tym bardziej jakby palił fursjuter... Aż przykro by było. Nie palę, bo dla mnie to strata czasu, pieniędzy, zdrowia i odpycha ładne dziewczyny, które nie palą. Dla mnie też palące dziewczyny trochę odpychająco działają. Chcesz ślimaka???, a tu gorycz jakbyś się nażarł piołunu.... Blarrrgh....
Palenie to gówno. Głupie dzieciaki zaciągają się tym by się pochalić jakie to one 'dorosłe'. Ochyda. JA zawsze wolałem zamiast tej paczki petów kupić sobie colę i 8 szneków. I co? Jestem koleś? Ne? Ja jestem bosem! A nie jak jakiś cuchnący koleś. Nie mówię, czasami ktoś musi, bo ma paskudną pracę. Ale jak stanie na dworcu koło mnie żul i prawie celowo mi dmucha tym gównem w twarz to ma się ochtę mu wyrwać płóca. Palacze to egoiści. Myślą, że palić im wolno wszędzie i zawsze, bo w wolnym kraju żyją. To wkurzające.
Palenie to gówno. Głupie dzieciaki zaciągają się tym by się pochalić jakie to one 'dorosłe'. Ochyda. JA zawsze wolałem zamiast tej paczki petów kupić sobie colę i 8 szneków. I co? Jestem koleś? Ne? Ja jestem bosem! A nie jak jakiś cuchnący koleś. Nie mówię, czasami ktoś musi, bo ma paskudną pracę. Ale jak stanie na dworcu koło mnie żul i prawie celowo mi dmucha tym gównem w twarz to ma się ochtę mu wyrwać płóca. Palacze to egoiści. Myślą, że palić im wolno wszędzie i zawsze, bo w wolnym kraju żyją. To wkurzające.
Ostatnio edytowany przez Jimmu dnia 7.08.2009 19:57:15
Nie wiem czemu, ale dym papierosowy napawa mnie pewnego rodzaju obrzydzeniem. Nie palę i chyba nie byłbym w stanie.
Ponizej godnosci? lol nie zalamuj mnie =D Znam kilka palacych futer, z czego jedno z nich jest moim bliskim przyjacielem, a drugie partnerem i jakos nie odnioslem nigdy wrazenia ze pala po to zeby okazac swoja doroslosc. A juz na pewno nie sa egoistami, bo wiedza dobrze gdzie i kiedy mozna, a w jakich sytuacjach nie jest to wskazane. Nie wiem, widac niektore futrzaki, w tym i ty, sa za bardzo przeczulone na punkcie palenia i doszukuja sie na sile jakichs pseudo argumentow swiadczacych o tym ze to samo zuo. Nie chcesz wdychac dymu? To odejdz sobie tych pare krokow od palacza i nie pierd*l ze jestes piekny...
Jak jestem u Reza, i te osoby palace chca zapalic, to sie pytaja czy mozna przy mnie, bo wiedza ze nie jestem palacy, umieja sie zachowac. Jak poznales, Jimmu, jakis zwisow zajebistosci to jest to niczyja wina i nie traktuj wszystkich palacych tak samo, bo to ze ktos jest palacy to znaczy jedynie tyle, ze on pali i czasem smierdzi dymem od tego kogos. To ze ktos pali, to nie ma zadnego znaczenia, nie zmienia mu sie przez to osobowosc, no chyba ze pali maryche lub cos podobnego...
Niebieski lis
Anthro
Hmmm, słyszałem różne historie związane z narkotykami, i ich sposobem działania. Ale marichuana nie zmieni na stałe twojej osobowości, może na daną chwile.
Ale na pewno nie na stałe. I wychodzę z założenia że: Jeśli nie miałeś doświadczeń na własnej skórze to nie snuj wniosków. Bo każde z nas ma indywidualny organizm, i pewne rzeczy działają na nas z lepszym, gorszym lub nijakim skutkiem
A co do palenia. Pale już kilka lat, czasem żałuje że kiedykolwiek wziąłem papierosa do pyska, nikogo nie zachęcam do palenia.
Ale ten tekst o godności to już lekkie przegięcie. Wśród naszego społeczeństwa nie brakuje chamstwa, ale przecież nie każdy taki jest.
Potrafię uszanować, czyjąś prośbę, zwłaszcza jak zostanę poproszony by nie palić w danym towarzystwie. Usunę się i pójdę gdzieś na bok tak by nie przeszkadzać. (...) I kto powiedział że futrzak ma być osobą niepalącą? Ktoś ustala zasady jak być futrzakiem? Znam kilka futer które lubią podpalić nie tylko papierosy i nikt nie robi dramatu o takie bzdury. A to że dzieci są głupie, to już nie ich wina, tylko rodziców. Niektórzy nie potrafią ich dopilnować.
Za parę lat, kilku letni gówniarz będzie zasuwał z gibonem w ryju i piwem, ew. flaszką, I dla jasności: Ja pale z wyboru, nie z rozkazu, albo tego że chce się popisać. Mamy prawo decydować, i wyrażać własne zdanie na dany temat. Ale nie róbmy z igły widły.
Anthro
Palę nałogowo! i jest mi z tym bardzooo ale to bardzoo źle!
Wiem, że jestem zdeka młody na używki typu tytoń...lecz jakoś tak wyszło, byłem młody głupi ( zresztą wcale teraz nie jetem stary ! ) i pod namową kolegów spróbowałem...i tak mi już zostało!
Wiem, że jestem zdeka młody na używki typu tytoń...lecz jakoś tak wyszło, byłem młody głupi ( zresztą wcale teraz nie jetem stary ! ) i pod namową kolegów spróbowałem...i tak mi już zostało!
"Śmiejecie się ze mnie bo jestem inny...a Ja śmieję się z was bo wszyscy jesteście tacy sami"
Jeżozwierz afrykański
Anthro
O Jezu, nie bulwersujcie się. Ja mówię przede wszystkim o tych co nie umieją się zachować. Palą gdzie chcą i mają innych w dupie. Takich ludzi nie znoszę. Brudny zgred jak ci dmucha w twarz to na pewno nie jest przyjemne. Jeżeli są osoby które potrafią palić kulturalnie to bardzo mi miło, pełen szacun, tylko szkoda, że one są gdzieś tam ja znam tylko palących egoistów. Dobra... Może znajdzie się parę osób umiejących wyjść z petem na osobność, albo spytać czy mogą zapalić. Ale ogólnie to jest katastrofa. Na przystanku chamstwo pali i się nie pyta czy to komuś przeszkadza czy nie. A z jakiej racji to ja mam się odsuwać i robić satysfakcję jakiemuś zafajdanemu żulowi?
Człowiek
Okazyjnie, na imprezach czy wiekszysch spotkaniach.
Born to be [h/a/t/e/d]
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.