Przeglądający wątek:
1 Anonimowi
A ja dalej nie wiem czemu towar z nielegalu, tudzież przemytu drożeje
Lis Pospolity
Zwierzę
bo przemytnikom bardziej sie to opłaca a różnica i tak jest wystarczająca żeby ludzie nielegalnie kupowali...
Ludzie przemycający chcą jak najwięcej zarobić, i sprzedają za tyle, za ile mogą. Biznes.
I jak zwiekszy sie ryzyko, tu kogos przylapia i skonfiskuja, ten sie boi itp.
Pewnie macie racje... Co nie zmienia faktu że ludzie schamieli
Klacz huculska
tak , taki biedny jestes kieszonkowe nie starcza na fajeczki.
River Thresher
heh Mnie najwidoczniej to nie dotknęło. ;] Zypłata starczy na fajki piwko i odłożenie na inne cele chyba że 100 tygodniowo to za mało by zaspokoić czyjeś nałogi. 
"I am not economically viable."
No widzisz że nie starcza! I tak mam dobrze bo często nie pale a jak nie mam to zawsze ktoś poczęstuje ale jaki problem muszą mieć ludzie palący po 3 paczki dziennie a są tacy...
Lis Pospolity
Zwierzę
To mają prze***ane
Nie palę i nie piję - to takie ludzkie
Wilczyca
Anthro
Mhm czasem palę czasem nie 
zależy jaki mam czas ;p
Akurat chwilowo nie palę ;d
zależy jaki mam czas ;pAkurat chwilowo nie palę ;d
Lis Pospolity
Zwierzę
Ja teraz rzucam totalnie, drugi dzień bez fajek, życzcie mi powodzenia
Smok
Anthro
Powodzenia.
*To mówiąc, wyciągnął skórzany woreczek, z którego nabił fajkę czarnym jak węgiel, grubo krojonym tytoniem.*
*To mówiąc, wyciągnął skórzany woreczek, z którego nabił fajkę czarnym jak węgiel, grubo krojonym tytoniem.*
Veritas odium parit, obsequium amicos.
Y. Du er ikke alene.
Y. Du er ikke alene.
Hmm, co by tutaj życzyć? Pomyślmy... a! Chyba wiem!
po - wo - dze - nia !!!
Ja nie palę i wprost nie znoszę dymu tytoniowego.
Vonderey, powodzenia w walce z nałogiem.
Vonderey, powodzenia w walce z nałogiem.
dasz radę *trzyma kciuki*
papierosów nie paliłem nigdy i mnie jakoś do tego nie ciągnie, ale fajeczka to co innego
*wyciąga swoją, nabija i pyka powoli*
papierosów nie paliłem nigdy i mnie jakoś do tego nie ciągnie, ale fajeczka to co innego
*wyciąga swoją, nabija i pyka powoli*
Kajman okularowy (Caiman Crocodilus
Anthro
Nigdy nie kurzyłem, i nie mam raczej zamiaru zaczynać. Jeden WIELKI SYF, i tyle. Wystarcz, że muszę wdychać ten szajs.
Ps. Powodzenia wszystkim co walczą z nałogiem.
Ps. Powodzenia wszystkim co walczą z nałogiem.
Husky
Anthro
Dołożę się do Diega - kiedyś kumple starali się mnie namówić na to - nawet wypaliłem jednego na próbę - ale ten niesmak w pysku.... dziadostwo. Wolę piwo - zdrowsze, tańsze i chyba bardziej lubiane w towarzystwie
Nou ani Anquietas. Hic qua videum.
Jeżołak
Anthro
Mam to pale, z paczkę na tydzień, czasem nieregularnie bo po prostu nie mam, ale jednak. Kiedyś może rzucę, na razie po prostu lubię to i nie mam ochoty zbytnio rezygnować.
Powstrzymuje się tylko wtedy kiedy palenie staje się tylko rutynową czynnością, nic więcej, wtedy wiem że przesadzam i ograniczam się. Staram się by każdy papieros był chwilą miłego relaksu, dobrze wykorzystanym dymkiem, a nie mechanicznym odruchem organizmu.
Powstrzymuje się tylko wtedy kiedy palenie staje się tylko rutynową czynnością, nic więcej, wtedy wiem że przesadzam i ograniczam się. Staram się by każdy papieros był chwilą miłego relaksu, dobrze wykorzystanym dymkiem, a nie mechanicznym odruchem organizmu.
When the sun kiss the ice.
Bezdomny - Co ty widzisz fajnego we wdychaniu dymu?? Miłe złego początki...
Nigdy nie paliłem i nie będę. A palący mnie denerwują, gdy każą mi wdychać ten smród i to w większej dawce niż oni sami. Znajomi namawiali mnie i raz nawet się zawahałem, ale powiedziałem "nie". Do dziś żałuję że się zawahałem, bo byłem stanowczo za blisko powiedzenia "tak" i boję się że kiedyś w podobnej sytuacji się zgodzę. Wolę mieć zdrowie, niż znajomych, którzy cenią kogoś za to, że pali/pije/bierze.
Vonderey - około 2 miesiące minęły od kiedy pisałeś że rzucasz palenie, więc są efekty?? I gratuluję podjęcia decyzji o zaprzestaniu palenia.
Powodzenia wszystkim w walce z nałogami, podjęciem decyzji o rzuceniu palenia (i innych nałogów) i w powiedzeniu "NIE" przed pierwszym razem. Może i przyjemne(na początku), ale ograniczają wolność, do której staram się dążyć.
Nigdy nie paliłem i nie będę. A palący mnie denerwują, gdy każą mi wdychać ten smród i to w większej dawce niż oni sami. Znajomi namawiali mnie i raz nawet się zawahałem, ale powiedziałem "nie". Do dziś żałuję że się zawahałem, bo byłem stanowczo za blisko powiedzenia "tak" i boję się że kiedyś w podobnej sytuacji się zgodzę. Wolę mieć zdrowie, niż znajomych, którzy cenią kogoś za to, że pali/pije/bierze.
Vonderey - około 2 miesiące minęły od kiedy pisałeś że rzucasz palenie, więc są efekty?? I gratuluję podjęcia decyzji o zaprzestaniu palenia.
Powodzenia wszystkim w walce z nałogami, podjęciem decyzji o rzuceniu palenia (i innych nałogów) i w powiedzeniu "NIE" przed pierwszym razem. Może i przyjemne(na początku), ale ograniczają wolność, do której staram się dążyć.
Smoko Kicia
Anthro
Kiedyś debilna sąsiadka mnie próbowała namówić O.o Ale zacząłem się strasznie dusić i już nigdy do tego nie wróciłem :3
Szeregowy Spizgalski
Tak.
Rozumiem że przywiązują Cie do stołka i dmuchają w ciebie dymem?
O serio? Jak to możliwe?
ΑΠΟ ΠΑΝΤΟΣ ΚΑΚΟΔΑΙΜΟΝΟΣ
fioletowy kot w szaliku
Anthro
A ja próbowalem, dalem sie namówić i bardzo to polubiłem. Ale nie palę. Trochę dla zasady (a ja nie!) a trochę ze skąpstwa. Jak sobie pomyślę, że musiałbym ze 30zł tygodniowo wydać, brrrr. Już wolę zeżreć 3x po kebabie . Jak mnie częstują to nie odmawiam raczej, ale nigdy nie sępię. Jeszcze papierosowy fetor ubrań i włosów potem mnie wkurza.
. Jak mnie częstują to nie odmawiam raczej, ale nigdy nie sępię. Jeszcze papierosowy fetor ubrań i włosów potem mnie wkurza.Widziałem rzeczy, którym wy userzy nie dalibyście wiary. Flamewary sunące ku obrzeżom permanentnych banów. Oglądałem spamy błyszczące w ciemnościach blisko pustych profili. Wszystkie te posty znikną jak łzy w deszczu. Czas się wylogować...
FFD3a A+ C-- D-- H+ M--- P- R- T+++ W Z Sm RLTI a cn++ d+ e f h* i++ j p sm
FFD3a A+ C-- D-- H+ M--- P- R- T+++ W Z Sm RLTI a cn++ d+ e f h* i++ j p sm
POMIDOR
papierosy wywołuja u mnie napady kaszlu, nie dziękuję.
Pandeł / Lefon
Zwierzę
Znowu palę 
2Paczki na tydzień ;P
Ah.... zresztą raka cza dokarmiać
2Paczki na tydzień ;P
Ah.... zresztą raka cza dokarmiać
Szkoła nie nauczyła ortografii? Polfurs nauczy.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę, aż ciężko czasami ich wyprzedzić.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę, aż ciężko czasami ich wyprzedzić.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.