Purry, gdzie Ty spotkałeś palącego maszynistę?? (ja jak pale na przystanku to odchodzę jakiś kawałek od budki coby na nikogo nie dymić, i w sumie za palenie na przystanku jest mandat jak by ktoś pytał)
Wiesz jestes chlubnym wyjatkiem, wiekszosc palaczy nie zadaje sobie trudu i jeszcze sie oburza jak im sie zwroci uwage. Mandat powiadasz? A moglabys zacytowac jakis konkretny przepis? Bardzo by mi to pomoglo.
wiem tylko tyle, za palenie na przystanku jest mandat... ile, w jakim promieniu nie wiem... ja po prostu odchodzę parę metrów od budki, tablicy i jest spokój (no chyba że nikogo nie ma na przystanku) podstawy prawnej nie znam... zadzwoń do straży miejskiej
Nie palę. Raz mi się zdarzyło w chwili ekstremalnego stresu. Nie powiem, naprawdę pozwala to rozładować napięcie i jest w jakiś sposób przyjemne. Jak ktoś pali obok nie przeszkadza mi to specjalnie. Gdyby tylko ubrania potem tak nie śmierdziały. A nie palę bo szkoda mi kasy - jak myślę że miałbym wydać te 50zł tygodniowo na fajki to mnie skręca - jestem wstrętnym materialistą w tym względzie .
No i trochę odrzuciło mnie to, że nagle 90% znajomych zaczęło palić. Stworzyła się swego rodzaju "moda" i jest w tym coś lanserskiego. Dlaczego mam robić to co wszyscy :| ?
A mi sie marzy Obywatelska Militia Antynikotynowa, z uprawnieniami do wlepiania mandatow wszedzie tam gdzie lamane sa przepisy dotyczace palenia tytoniu.
A i niestety SOP tez zlikwidowali a noz mi sie w kieszeniu otwiera jak patrze na bydlo dewastujace wydmy jak jestem nad morzem. Policja nic nie robi bo ma pilniejsze sprawy na glowie, a panowie z nadlesnictwa ktorzy teoretycznie sa od pilnowania pasa nadmorskiego zeby go nie dewastowano sobie jezdza quadami dla relaksu po sciezce w lesie i na nic nie zwracaja uwagi.
Ostatnio edytowany przez Purrry dnia 13.08.2008 14:12:48
Ehhhh, szkoda gadac. W kazdym razie ja sie pod tym projektem parlamentu EU podpisuje 4 lapami. A i do Sluzb Egzekucyjnych tego projektu jakby przeszedl tez sie chetnie zapisze.
Ostatnio edytowany przez Purrry dnia 13.08.2008 14:52:59
a ja żądam prawa do legalnego palenia trawy, elegancko z akcyzą ale za to spełniająca normy jakościowe. Ostatnio kumpel do szpitala trafił po jakimś maczanym w domestosie gównie.
Następnym krokiem będzie wycofanie ze sprzedaży alkoholu, a potem herbatników, bo można się od nich uzależnić i utyć :>
Nie cierpię papierosów, ale zakazywanie ich sprzedaży to krok w stronę globalnej komuny i państwa, które zagląda obywatelowi gdzie się da. Z resztą - nie wprowadzą tego. Zbyt dużo ludzi zarabia na papierosach.
Ja bym proponował wstrzymanie finansowania leczenia chorób spowodowanych paleniem. Problem w tym, że (nie jestem pewien) ciężko jednoznacznie udowodnić, że schorzenie jest wywołane papierosami. No i takie rozwiązanie godziłoby w równość obywateli, ble ble..
Wiesz biorac pod uwage ze jest ona mniej szkodliwa od tytoniu w rozsadnych ilosciach oczywiscie to mozna by rozwazyc na zasadach holenderskich. Czyli tylko w wyznaczonych miejscach! Bo jedzie to jak palona opona!
Mi osobiście pomysł zakazu sprzedaży papierosów się średnio podoba. Jak już Lessie powiedziała dość szybko może powstać czarny rynek i mafia papierosiana. Do tego skoro można zakazać papierosów to po co legalizować inne odstępstwa od norm?
Z drugiej jednak strony mamy niby zakaz palenia w miejscach publicznych. Ostatnio jak jechałem pociągiem (kiblem, bez przedziałów) to na czterech nas siedzących jednemu zachciało się palić. No i częstuje resztę. Dwóch wzięło. No i zostałem ja i trzech palaczy. Mogłem wyjść, ale gdzie? Na korytarz? Tam to się dopiero pali.
I tak uważam, że papierosy to żaden wspaniały wynalazek. Nie oferują nic a oferują uzależnienie. Już amfetamina w tej materii wydaje się ciekawsza. Jak dostęp do papierosów będzie utrudniony to może chociaż nowych nikotynistów nie będzie przybywać.
Alkoholu bym też nie zabraniał ale jak czasem wracam do domu w środku nocy (bo na przykład do późna załatwiam parę spraw) a na mojej drodze stoi pijany małolat który nie ma ochoty mnie przepuścić "bUo tHHHHak" to też nie specjalnie jestem zwolennikiem alkoholu.
Gdybym miał rozgraniczać za zezwoleniem czego jestem a przeciwko czemu to: -Co szkodzi tylko zażywającemu - zezwolić. -Co szkodzi osobom w otoczeniu zażywającego (bezpośrednio lub pośrednio) - zabronić.
" DZIENNIKA Avril Doyle, pomysłodawczyni projektu z największego ugrupowania w europarlamencie Europejskiej Partii Ludowej (EPP). "Myślę, że to całkiem realny pomysł" - dodaje deputowana z Irlandii."
Nazwa tej partii chyba mówi sama za siebie. A swoja drogą czy ten obłęd z komuną nigdy się nie skończy? I jak jakaś partia może dyktować to co robisz na własnym terenie? Ciekawe że w Brazylii nikt o takich głupotach nie myśli, to UE naprawdę zaczyna mnie przerażać. W ogóle mi się już UE nie podoba, straszna komuna i socjal. Ograniczenie palaczy niezeleżnie od miejsca ma ewidentnie socjalno-komunistyczne podłoże bo jakby wszyscy _płacili za siebie w leczeniu co jest bezwzględnym wyznacznikiem normalności państwa_ to by taka głupota nie przeszła.
Palenie oczywiście uważam za idiotyzm i jestem za zakazem w jakiś sensownych miejscach publicznych (np. praca zawodowa, większe skupiska, wybrane kawiarnie albo ich sektory, kina). Ale kary muszą być sensowne (powiedzmy do 30 EU) a nie jakieś wariacje i w ogóle to jakoś z sensem być powinno zrobione.
Jeżeli ktoś uważa palenie za idiotyzm to łatwo można będzie znaleźć niekonsekwencje w jego myśleniu, bo pewnie znajdzie się taka rzecz, której nie uważa za idiotyzm a jednak rzecz ta nosi te same cechy co papierosy (albo komuś przeszkadza, albo jest szkodliwa, albo nic zbytnio nam nie daje). Kwestia percepcji rzeczy idiotycznych.
A ja za idiotyzm uważam takie wypowiedzi. Każdy robi to co chce.
co nie zmienia faktu że palenie JEST idiotyzmem
Powiedział Lessie, zaciągając się kolejnym fajkiem.
zdarza się
każdy z nas robi w życiu jakieś idiotyczne rzeczy... nic na to nie poradzimy, ale jeżeli już zdajemy sobie sprawę z tego że są one idiotyczne to jest to chyba krok w dobrą stronę...
hmmm kwestia percepcji rzeczy idiotycznych??? ależ idiotyzm jakaś nowa forma "dualizmu myślenia"?
Ostatnio edytowany przez Lessie dnia 31.08.2008 14:53:57