Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   1 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1...22232425262728...31>>


0
(+0|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 17.05.2013 17:07:21
Mykita
Zmiennokształtny
Palenie jest przyjemne i to jest zgubne :-?k
W stresie pale dużo (co sprowadza się do tego że ostatnio dużo), mam zamiar się zebrać na ponowne rzucenie tego diabelstwa jak mi się trochę nerwy uspokoją. I po co się sięgneło po tego jednego papieroska... --k
Ostatnio edytowany przez Dreamer dnia 17.05.2013 17:09:11

5
(+5|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 19.05.2013 9:09:38
Kot
Zmiennokształtny
Raz na 3-4 miesiące zdarza mi się zapalić. Niekoniecznie w sytuacji stresowej, ostatnio w Madrycie po alkoholu zapaliłem dla towarzystwa. Czułem się bezpieczniejszy - Tymo był ponad 2000 km ode mnie i wiedziałem, że nie dostanę od razu po głowie. :D

Paliłem jakoś przez sześć lat. Cztery lata od drugiej LO, potem rzuciłem na dwa lata (cudowne dwa überfit lata z Purem :P) i znowu wróciłem. Odstawiłem papierosy po poznaniu lisa - nic chyba bardziej nie motywuje do działania*, jak bycie w związku z osobą wolną od nałogu. Gdybym był singlem, chyba bardziej bym sobie folgował, a wtedy równia pochyła do uzależnienia.

*ewentualnie Nemadurowe i Rave'owe jęczyzmy w Paradoxie. :P
Ostatnio edytowany przez dam_ dnia 19.05.2013 9:11:58
Jestem niebieskim kotem, i to jest OK.

3
(+3|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 19.05.2013 11:05:55
byk
Anthro
Cytat z "dam_": (Link »)
Czułem się bezpieczniejszy - Tymo był ponad 2000 km ode mnie i wiedziałem, że nie dostanę od razu po głowie. :D


Podejrzewam, że za takie wyznania to teraz Ci solidnie przyłoży.

Fun fact: Zacząłem palić na początku liceum, żeby łatwiej gadać z dziewczynami. Teraz z perspektywy czasu z wielu względów wydaje się to strasznie absurdalnym powodem, ale wtedy byłem takim nieśmiałym lapsem i naturalniej było zagadać, kiedy szło się regularnie razem na fajkę gdzieś za szkołę albo do kuchni na imprezie.

Taki nastoletni trik na przełamanie lodów, znalezienie wspólnych tematów i zadzierzgnięcie znajomości. Poza tym, te które paliły, były ogólnie bardziej interesujące.
O furries let's go down
Let's go down, come on down
Come on furries, let's go down
Down in the river to play

-1
(+0|-1)
Re: papierosy
Wysłano: 19.05.2013 11:30:32
wilk
Anthro
hmmm... może i ja coś napisze :-Pk
Zacząłem palić w 1 średniej , nawet pamiętam który dzień to był , na rozpoczęciu i tak się zaczęło , a zresztą na coś trzeba umrzeć bo na staroś to nie bardzo :-Dk

7
(+7|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 19.05.2013 11:39:55
Zmiennokształtny
Ja za to nigdy nie miałem papierosa w zębach. Czułem do nich potężną awersję, być może dlatego, że nikt u mnie w domu nie palił i strasznie przeszkadzał mi ich zapach. Teraz też nie palę, choć awersja się zmniejszyła, gdyż wielu moich współpracowników pali (choćby kierowcy czy przewodnicy). W zeszłym roku miałem kilka dość stresujących momentów w pracy i zacząłem się łapać, że fajnie byłoby stanąć na balkonie z papierosem i w ten sposób się wyciszać, uspokajać. Pragnienie było szczególnie silne na różnych wyjazdach zagranicznych, a już w szczególności na Krymie, gdzie przewodnik z którym pracowałem relaksował się wieczorem właśnie takim dymkiem na balkonie. Nie wiem, może papieros wydaje się być naturalnym elementem do wyciszenia się.
W tym roku stres jest mniejszy to i potrzeba zmalała. Nie da się jednak ukryć, że podejście do papierosów mam w pewnym sensie podobne jak WilkołakNerevar - jeśli zapalę to będzie to oznaczać, że wymiękłem i stracę szacunek dla samego siebie.
Flight of dragons... in the sky... or in my mind?

6
(+6|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 19.05.2013 13:29:50
Wilk
Anthro
Ja rownież nigdy jeszcze nie zapaliłem i śmiało mogę uznać, że nie zapowiada się abym to zrobił w najbliższym czasie. A nie moge powiedzieć, pokusa jest bo zawsze się znajdzie ktoś kto próbuje mnie przekonać do tego… :rollk: Jest tak z dwóch powodów: Nie cierpię tego zapachu, jeszcze do niedawna bardzo słabo go tolerowałem. Teraz już nie, musiałem się przyzwyczaić, bo KAŻDY mój znajomy pali… --k Drugi powód jest taki sam jak u moich przedmówców: nie wiem czy bym sobie to wybaczył później, skoro mam wyraźne postanowienie - nie zapalę i koniec.

1
(+1|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 10.06.2013 10:55:46
Wilk
Anthro
Ja tez nigdy nie palilem papierosów :D Szkodzą zdrowiu i sporo kosztują.Jednak mam inne uzaleznienienia :D przykladowo komputer.Znam kilka osob ktore palą.Brat moj tez pali.Na balkon wychodzi co 10-15min na papierosa.Przeciez to chore Oo

1
(+1|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 19.06.2013 22:38:40
Miniaturowy smok
Smok
Moi rodzice to nałogowi palacze, więc chyba ja poniekąd mogę powiedzieć, że tez nim jestem (palacz bierny). Ale ja sama osobiście nie palę (m.in. dlatego, że mi się to podoba i jak już wezmę jednego, to potem mogłabym wypalić nawet parę pod rząd. Więc dla mojego własnego dobra wolę nich w łapy nie brać) i nie mam zamiaru, strasznie odstręcza mnie oddech nałogowych palaczy i nie chciałabym podobnej "przyjemności" zafundować swojemu partnerowi.
No i to za droga impreza. I nie chciałabym, żeby moje mieszkanie było przesiąknięte zapachem dymu papierosowego jak te, w którym jeszcze przez chwilę jestem zmuszona mieszkać z rodzicami.
<-- "Seksowna, filigranowa antro lisiczka z dużymi piersiami i kształtną pupą pozna jakieś inne sexy futerka...".

Anonim
0
(+0|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 11.12.2013 2:29:50
Papierosy to zuo, w życiu wypaliłem może z dziesięć, a i to tylko na imprezach, pod wpływem. Na trzeźwo nigdy bym nie zapalił. Zbyt wielu ludzi z mojego otoczenia (w tym mój dziadek) zmarło na raka właśnie przez tytoń.

Anonim
-3
(+0|-3)
Re: papierosy
Wysłano: 11.12.2013 2:47:00
Powinienem dostać jakiś order od tuska czy zusu, pale tyle, że na pewno nie dożyje emerytury :rollk:

0
(+0|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 11.12.2013 8:24:38
Anthro
Cytat z "Seba": (Link »)
Powinienem dostać jakiś order od tuska czy zusu, pale tyle, że na pewno nie dożyje emerytury :rollk:


Spodziewaj się niedługo złego pana Samobójcy z kartonem L&M;]
A tak na serio- paliłem ten syf kilka lat- teraz wręcz zero. jedna fajka na 2 trzy dni- raczej to juz siła przyzwyczajenia.
Mam nadzieje że od nowego roku całkowicie rzucę:)

1
(+1|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 11.12.2013 15:39:33
Pies Husky
Anthro
Ja osobiście nie palę i mam do tego swoje powody ale nie mam nic przeciwko ludziom którzy palą (tak jak ponad połowa mojej klasy).
Ale z mojej perspektywy wygląda to tak: po co zatruwać sobie płuca dymem a później mieć tylko problemy z kondycją.

-1
(+0|-1)
Re: papierosy
Wysłano: 11.12.2013 15:48:52
Wilczek
Anthro
No coz nie ma co sie chwalic, ze pali soe w wieku 15 lat. Zauwazylem ze w gimnazjum pali sie tylko po to aby byc fajny. Po 20 roku zycia znow pali tylko pare osob i wiekszosc mowi, ze to przyzwyczajenie odwlasnie takiego wieku mlodzienczego. Wniosek. Nie ma co wczesnie zaczynac. Mi przestal przeszkadzac dym od momentu kiedy zaczalem pracowac i doslownie cale call center palilo. Trza bylo sie przyzwyczaic
"Polish Club: it may be weak, it may be strong, it may be short, it may be long"

Anonim
0
(+0|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 11.12.2013 15:58:24
Cytat z "DarkHunter": (Link »)
No coz nie ma co sie chwalic, ze pali soe w wieku 15 lat. Zauwazylem ze w gimnazjum pali sie tylko po to aby byc fajny. Po 20 roku zycia znow pali tylko pare osob i wiekszosc mowi, ze to przyzwyczajenie odwlasnie takiego wieku mlodzienczego. Wniosek. Nie ma co wczesnie zaczynac. Mi przestal przeszkadzac dym od momentu kiedy zaczalem pracowac i doslownie cale call center palilo. Trza bylo sie przyzwyczaic

gdzie przez ostatnie pare stron tematu znalazłeś jakiegoś 15 latka który chwali się, że pali? xD

0
(+0|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 11.12.2013 16:06:37
Wilczek
Anthro
Moze post nade mna pisal ze wiekszosc osob z jego klasy pali? Hello??
"Polish Club: it may be weak, it may be strong, it may be short, it may be long"

-1
(+0|-1)
Re: papierosy
Wysłano: 11.12.2013 16:08:48
Pies Husky
Anthro
Cytat:
No coz nie ma co sie chwalic, ze pali soe w wieku 15 lat.

Nie tak to miało zabrzmieć ale skoro tak to odebrałeś to ok.
ja po prostu chciałem powiedzieć jak ja widzę palenie.
A jak ty lubisz to mnie to nie przeszkadza

0
(+2|-2)
Re: papierosy
Wysłano: 11.12.2013 17:11:19
Uncia Hortensis
Rabatka
Cytat z "Gumek": (Link »)
Ale z mojej perspektywy wygląda to tak: po co zatruwać sobie płuca dymem a później mieć tylko problemy z kondycją.
Konformizm. Jak masz problemy z samooceną. Nie chcesz by cie wytykali. Większość dzieci pali by czuć się lepszym od reszty.

Osobiście nie paliłem a wszelkie nałogi odbieram jako słabość charakteru i brak absolutnej kontroli nad własną wolą.
Myr

0
(+2|-2)
Re: papierosy
Wysłano: 11.12.2013 17:46:33
gronkowiec
Anthro
Cytat z "Fuma": (Link »)

Osobiście nie paliłem a wszelkie nałogi odbieram jako słabość charakteru i brak absolutnej kontroli nad własną wolą.


Nie palę, bo muszę, tylko bo lubię i mogę i to mój wybór. Jak nie mam kasy albo mi szkoda nie palę i delirium nie przeżywam. A jak mam, to mogę paczkę dziennie wypalić.
| |
Podpis zastępczy v2.04

-2
(+0|-2)
Re: papierosy
Wysłano: 11.12.2013 17:56:18
Uncia Hortensis
Rabatka
Cytat z "gravedigger": (Link »)
Nie palę, bo muszę, tylko bo lubię i mogę i to mój wybór. Jak nie mam kasy albo mi szkoda nie palę i delirium nie przeżywam. A jak mam, to mogę paczkę dziennie wypalić.
Czyli nie jest to nałóg.
Myr

0
(+0|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 11.12.2013 19:13:29
Panserbiorne
Zwierzę
Ja się uzależniłem od fajek w robocie bo kurde... taka faja to est dodatkowa przerwa w robocie. No i heh... lubię sobie puścić dymka.
Biorę mój strach, moje upokorzenie
Kurszę je w pięści
Otwieram dłoń i oto
mam diament.
Mój diament to szał
Mam diamenty w oczach!

1
(+2|-1)
Re: papierosy
Wysłano: 11.12.2013 19:14:31
gronkowiec
Anthro
Palenie niekoniecznie równoważne jest nałogowi. To jak z piciem alkoholu. Nawet jak ktoś niemal co dzień pije piwo, niekoniecznie jest alkoholikiem.
| |
Podpis zastępczy v2.04

1
(+1|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 11.12.2013 19:16:33
Panserbiorne
Zwierzę
Czy ja wiem... jak ktoś pije/pali codziennir to już można chyba o nałogu mówić... Nawet jeśli to jest jedna fajka/piwo dziennie
Biorę mój strach, moje upokorzenie
Kurszę je w pięści
Otwieram dłoń i oto
mam diament.
Mój diament to szał
Mam diamenty w oczach!

2
(+2|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 30.12.2013 0:52:56
Kot
Pojebany
Osobiscie spalalem 1.5 paczki dziennie przez trzy lata. Uzaleznienie od nikotyny pozostalo, ale przerzucilem sie na elektroniczne by zmniejszyc nieco szanse na zgon niskiej jakosci / nieletalne powiklania.

Cytat:
a zresztą na coś trzeba umrzeć bo na staroś to nie bardzo

Nie zebym krytykowal ciebie osobiscie (nie znamy sie), ale to powiedzonko jest porazajaco glupie. Po pierwsze, metod na zejscie jest bardzo duzo - moze cie pieprznac samochod, mozesz podciac sobie zyly, mozesz pasc na jakas glupia chorobe. "Metody" zgonowania dostarczane przez szlugi sa metodami wyjatkowo niefajnymi - chociazby rak pluc. To nie jest szybka, fajna i lekka smierc. Dodatkowo jezeli w momencie kopania w kalendarz z jego powodu bedziesz mial jakas rodzine na ktorej bedzie ci zalezalo, obserwowanie twojego powolnego zjazdu pozostawi niezle rysy w ich psychikach - depresja, kancerofobia, generalna trauma, poczucie zgubienia "sensu zycia" i inne glupoty.

Cytat:
Palenie niekoniecznie równoważne jest nałogowi. To jak z piciem alkoholu. Nawet jak ktoś niemal co dzień pije piwo, niekoniecznie jest alkoholikiem.

Owszem, ale granica jest nikla - ponadto alkoholicy, nikotynisci i inni toksykomani czesto nie wiedza kiedy ja przekroczyli. Z jednej strony mozesz pic codziennie nie bedac alkoholikiem (rzadki przypadek tak czy siak), z drugiej pic raz na dwa miesiace i nim byc. Wiekszosc alkoholikow / palaczy wierzy w swoj brak nalogu, chyba ze przekroczyli juz pewna granice lub postanowili obiektywnie przeanalizowac sytuacje.

0
(+0|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 30.12.2013 12:36:46
Wilczek
Anthro
Cytat z "Viluc": (Link »)

To nie jest szybka, fajna i lekka smierc. Dodatkowo jezeli w momencie kopania w kalendarz z jego powodu bedziesz mial jakas rodzine na ktorej bedzie ci zalezalo, obserwowanie twojego powolnego zjazdu pozostawi niezle rysy w ich psychikach - depresja, kancerofobia, generalna trauma, poczucie zgubienia "sensu zycia" i inne glupoty.



Bez przesady.Moja jedna ciotka z którą bardzo często spędzałem czas, a to te dlatego, że mieszkała blisko zmarła właśnie z powodu raka płuc. Właściwie nie przypominam sobie sytuacji w której nie miała papierosa :D Oczywiście było jak było. Kaszel taki jakby miała zaraz płuca wypluć itd. Ale, żeby to pozostawiło rysy w psychikach? Eeeee... Nope. Są gorsze choroby. Człowiek umiera i przez ten pierwszy misiąc-rok może być smutno, ale nie można mówić też o wielkiej traumie.
"Polish Club: it may be weak, it may be strong, it may be short, it may be long"

0
(+0|-0)
Re: papierosy
Wysłano: 30.12.2013 15:26:11
Jeleń
Anthro
Lubię zapalić od czasu do czasu. Nie mam też nic w przeciwko jeśli ktoś pali w moim otoczeniu.
Pojawiam się i znikam

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1...22232425262728...31>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane