Day 4
Film, który zawiódł Twoje oczekiwania

Halloween (1978)

Myślę, że seans pogrzebał przede wszystkim brak wyrazistego antagonisty, który (zwłaszcza w przypadku slasherów) dźwiga na sobie cały film. Bez porządnego badassa w moim przypadku zaczyna się nieuchronny ciąg jojczyzmów - odechciewa się przymykać oko na papierowe postaci, ograne triki męczą, nawet klimatyczny theme muzyczny zaczyna nużyć (być może przez jego ciągłą eksploatację przy każdej możliwej scenie-skradance :p). Nie tego oczekiwałem po Carpenterze.



Piąty element (1997)

(S)Hit Polsatu, który obejrzałem po raz pierwszy około roku temu, dobre tyle, że chociaż na wielkim ekranie. O-mój-Boże-jaka-to-średniawka. :p Nieźle zapowiadający się saj-faj z nawet wciągającą historią, świetnymi kostiumami (nie licząc durnej fryzury Oldmana) i doborową obsadą poszedł w stronę tak kretyńskiej komedii, że od niektórych scen autentycznie łapała mnie żenada. Nawet zachwalana przez wielu scena operowa z kosmitką wyszła moim zdaniem trochę festyniarsko. :p



O czwartej części Indiany Jonesa nie będę się rozpisywał, ten gniot nawet nie zasługuje na obrazek. :p

Day 5
Ulubiony film na podstawie książki/gry/anime itp.

Łowca androidów, CrazyMig już wspominał. Chociaż częściej niż do filmu to ja wracam do OSTa by Vangelis. :3

Zaraz po nim mam kilka tytułów, które ciepło wspominam, chociaż nie do końca jakoś do nich wracam. Persepolis, znana zapewne większości Psychoza... czy adaptacja książki The Orchid Thief pt. Adaptacja, która tak do końca adaptacją nie jest. :p



Day 6
Tytuł na podstawie którego chciałbyś/chciałabyś zobaczyć film.

Tylko i wyłącznie produkcji polskiej. Lubiewo Michasi Witkowskiej. :p