Przeglądający wątek:
1 Anonimowi
Mam pewnego przyjaciela z którym znam się już od wielu lat, jednak ostatnio zachowuje się... innaczej. Powiem wprost - wydaje mi się że może być futrem. Nie podejdę do niego jednak przecież i nie spytam "Ty też furry?", bo boję się, że może okazać się, że to zupełnie co innego i niezręcznie byłoby kontynuować przyjaźń wiedząc, że dla niego jestem "dziwakiem". Macie może jakiś pomysł, by dać mu znać o tym kim jestem, ale w taki sposób, że zrozumie to tylko jeśli też jest w fandomie?
Z góry dzięki za wszelką pomoc. Jest to dla mnie bardzo ważne, bo może się okazać, że będzie to pierwsza osoba w moim życiu, która mnie naprawdę zrozumie.
Z góry dzięki za wszelką pomoc. Jest to dla mnie bardzo ważne, bo może się okazać, że będzie to pierwsza osoba w moim życiu, która mnie naprawdę zrozumie.
Szczerze nie wiem zbytnio, czy to podziała, ale możesz spróbować zadać pytanie w stylu "Czy Ty czasem nie masz ochoty być choć przez chwilę zwierzakiem?". Ewentualnie wprost zapytać, czy zna fandom furry i jakie ma zdanie na ten temat.
Możemy też pogadać na Telegramie o tym. Może dokładniej poznam Twoją sytuację z przyjacielem i spróbuję coś jeszcze wymyśleć
Możemy też pogadać na Telegramie o tym. Może dokładniej poznam Twoją sytuację z przyjacielem i spróbuję coś jeszcze wymyśleć
wilk
Podejdź do niego, krzyknij 'yiff' i zobacz reakcję. Jeśli nie zna słowa i zapyta co powiedziałeś to kontynuuj jako jakieś random pytanie, które zaczyna się na 'What if...?". Jeśli zna to pewnie się ujawni.
Irbis
Bestia
Te propozycje... XD
Story 1:
Endoc podchodzi nieśmiało do kolegi. Zerka na niego z ukosa i nieśmiało pyta "Czy ty czasem nie masz ochoty być choć przez chwilę zwierzakiem?" rumieniąc się przy tym. Kolega jak rażony prądem odwraca się do Endoca i pyta "Co ty brałeś i jakie masz namiary na dilera, że pytania walicz z kosmosu?"
Story 2:
Endoc podchodzi nieśmiało do kolegi. Zerka na niego z ukosa i niemal niesłyszalnie szepcze "yiff?" rumieniąc się przy tym.
Kolega odwraca się zaskoczony do Endoca, po czym serdecznie uśmiecha i odpowiada "Czemu nie?". Dobiera się do Endoca i go yiffa pół dnia.
Zagajenie o temat furry może być o tyle trudne, że oboje będziecie próbowali się wzajemnie wybadać nie udzielając jednoznacznej odpowiedzi drugiej osobie. Lepiej iść na szczerość, ale nie na głęboką wodę. Przemycić nieco clean artów furry, typu "patrz na tego wilkołaka/panterołaka/cokolwiek, niezła kreska/ciekawie rysuje ten artysta/fajny motyw z tymi zwierzoludźmi".
Story 1:
Endoc podchodzi nieśmiało do kolegi. Zerka na niego z ukosa i nieśmiało pyta "Czy ty czasem nie masz ochoty być choć przez chwilę zwierzakiem?" rumieniąc się przy tym. Kolega jak rażony prądem odwraca się do Endoca i pyta "Co ty brałeś i jakie masz namiary na dilera, że pytania walicz z kosmosu?"
Story 2:
Endoc podchodzi nieśmiało do kolegi. Zerka na niego z ukosa i niemal niesłyszalnie szepcze "yiff?" rumieniąc się przy tym.
Kolega odwraca się zaskoczony do Endoca, po czym serdecznie uśmiecha i odpowiada "Czemu nie?". Dobiera się do Endoca i go yiffa pół dnia.
Zagajenie o temat furry może być o tyle trudne, że oboje będziecie próbowali się wzajemnie wybadać nie udzielając jednoznacznej odpowiedzi drugiej osobie. Lepiej iść na szczerość, ale nie na głęboką wodę. Przemycić nieco clean artów furry, typu "patrz na tego wilkołaka/panterołaka/cokolwiek, niezła kreska/ciekawie rysuje ten artysta/fajny motyw z tymi zwierzoludźmi".
Ostatnio edytowany przez Toboe dnia 26.02.2018 11:42:20
Jam jest Toboe, Wyjący Irbis.
gryf
PERMABAN
O co tu chodzi?
To futrzakom nie wolno zadawać się z nie-futrzakami?
Co w tym fandomie jest niby takiego dziwacznego?
Chyba ktoś tu sam sobie na siłę wymyśla problemy
Téj sadniesz na ptôcha Gryfa i zajedzesz znowu do pomorscij zemi. Ale Gryfa muszysz słuchac. I kôżdy rozkôz spełnic, bo nie dôjdzesz...
Husky
Anthro
Ogólnie furry (bycie fanem postaci antropomorficznych zwierząt), nie jest ani trochę dziwniejsze, niż bycie fanem anime czy Star Treka/Warsów.
Kontekst ma znaczenie Jeśli zadasz pytanie w odpowiedni sposób, to chęć bycia zwierzęciem, wcale nie musi brzmieć dziwnie - Jak byłem mały, to strasznie podobała mi się koncepcja "animagii" w uniwersum Harrego Pottera (czarodzieje, na żądanie zmieniający się w zwierzęta). Srsly, kto by nie chciał takiej umiejętności?
This! Paru znajomym pokazałem jakieś arty (jednemu, który jest fanem anime się spodobały i chciał więcej xd). Ustaw sobie jakąś furry tapetę w telefonie, a nóż zwróci uwagę xd Albo można pogadać na temat jakichś filmów/kreskówek z anthro postaciami.
No i jeśli wszystko zawiedzie:
-Słyszałeś o czymś takim jak furry?
-No, banda dziwaków.
-Ta, masz racje... *eternal sandess*
Nic. Ale istnieje wiele mitów na nasz temat, głównie za sprawą zachodnich mediów z lat 90' i wczesnych 2000 i w internecie popularne jest hejcenie na nas.
Wczoraj specjalnie ustawiłem sobie jeden z moich artów na ekran blokady. Dziś zwróciłem się do niego i powiedziałem "Muszę ci pokazać jednego mema". Następnie wyjąłem telefon i włączyłem upewniając się, że zobaczy tapetę. W momencie gdy zobaczył obrazek drgnął nerwowo, jednak nic nie powiedział. Niewiem czy było to drgnięcie "O nie, on jest jednym z tych posrańców" czy raczej "On też?". W każdym razie chyba nie ma już odwrotu. W jaki sposób mogę łagodnie z nim o tym pomówić?
Hmn... Podejdź do niego, powiedz, że musimy pogadać na spokojnie o "czymś" no i po prostu prosto z mostu spytaj, czy jest futrzakiem. A dalej to już chyba wiesz, jak postąpić
Husky
Anthro
@Endoc, przede wszystkim - dlaczego sądzisz, że może być futrem?
Nie rób tak, tylko go wystraszysz...
Problem w tym, że jeśli nim nie jest, lub o tym nie słyszał, to będziesz musiał mu tę "futrzastość" wytłumaczyć. Jeśli potrafisz to zrobić, bez stawiania siebie (i nas) w negatywnym świetle, to świetnie - zrób to.
Pro tip: Zamiast pytać czy jest furry, zapytaj co o nich (nas) sądzi i na tym oprzyj konwersację.
Jeśli chcesz mu powiedzieć pierwszy, nie musisz od razu robić jakiegoś coming out'u. Wystarczy, że powiesz coś w stylu: "Zawsze bardzo lubiłem filmy z gadającymi zwierzętami", na jakimś przykładzie. Powinien załapać, jeśli wie o fandomie.
Najlepiej jeśli wyniknie to z naturalnej rozmowy na jakiś (możliwie furry) temat
- Hmn... Podejdź do niego, powiedz, że musimy pogadać na spokojnie o "czymś"
Nie rób tak, tylko go wystraszysz...
- no i po prostu prosto z mostu spytaj, czy jest futrzakiem.
Problem w tym, że jeśli nim nie jest, lub o tym nie słyszał, to będziesz musiał mu tę "futrzastość" wytłumaczyć. Jeśli potrafisz to zrobić, bez stawiania siebie (i nas) w negatywnym świetle, to świetnie - zrób to.
Pro tip: Zamiast pytać czy jest furry, zapytaj co o nich (nas) sądzi i na tym oprzyj konwersację.
Jeśli chcesz mu powiedzieć pierwszy, nie musisz od razu robić jakiegoś coming out'u. Wystarczy, że powiesz coś w stylu: "Zawsze bardzo lubiłem filmy z gadającymi zwierzętami", na jakimś przykładzie. Powinien załapać, jeśli wie o fandomie.
Najlepiej jeśli wyniknie to z naturalnej rozmowy na jakiś (możliwie furry) temat
Ostatnio edytowany przez Gwynbleidd dnia 26.02.2018 17:03:17
Irbis
Bestia
"ustawiłem sobie jeden z moich artów"
Rysujesz?
Rysujesz?
Jam jest Toboe, Wyjący Irbis.
Wilk
Anthro
Spytaj czy wie co to furry ...
Czego tu się bac ? Ze Cię zwyzywa ? Jesli tak to nie był prawdziwym kolegą ...
Czego tu się bac ? Ze Cię zwyzywa ? Jesli tak to nie był prawdziwym kolegą ...
Ostatnio edytowany przez ShastaMan dnia 27.02.2018 18:48:55
Iguana
Anthro
Nie każdy akceptuje inne hobby, więc stwierdzenie że "nie był prawdziwym kolegą", bo zwyzywał to co dla niego obce, jest tu nie na miejscu.
Osobiście powoli bym te tematy poruszał z dystansu. Jakieś memy z nacechowaniem furry, tematy dotyczące zwierząt i ich fascynacją. Hasło "yiff" odpalone przy rozmowie może poskutkować, że sie pokapuje lub nie w znaczeniu tego słowa, ale równie szybko może Cie to zdemaskować czy upokorzyć, jeśli do typka yiff będzie czymś nienormalnym. Raczej bym tego nie używał. Wyjdziesz na dziwaka wśród normalnych, niewtajemniczonych.
Jeśli zaakceptuje upodobania i fascynacje zwierzakami możesz napomnieć o konwentach, przedstawiając je w jasnym świetle (nikt nie chce mieć promocji wydarzenia, na którym działy sie dziwne rzeczy z powodu kilku wybryków uczestników).
Mnie udało się zacząć prace nad fursuitem przy własnym ojcu pod jednym dachem, tłumacząc, że mam zlecenie i dodatkowo robię komuś suita (sobie również). A przez własne zainteresowanie modelarstwem, kostiumami i materiałami używanymi na nie, nie wydaje się to ojcu aż tak dziwne.
Trzymam kciuki za Cb i kolegę. Mam nadzieję, że wkrótce dowiecie się prawdy o sobie w przyswajalny sposób
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.