Przeglądający wątek:
2 Anonimowi
Wilk
Anthro
Z własnego doświadczenia wiem, że paranie się jakąkolwiek formą literatury (bądź pseudoliteratury) fanów nie przysparza. Gitara prędzej
Przysparza :p przeciez sa znani pisarze, poeci , ktorzy maja fanow sa tez piszacy muzycy.. albo tacy, ktorzy poprostu pisza autobiografie Na okladce fota i jest ok *smiech*
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
W brew pozorom - nie mam. Jesteśmy znani jako zespół przez kilkanaście osób w Łodzi i tylko tyle.
Wilk
Anthro
Ech... chciałoby się być sławnym, ale nie zawsze to wychodzi (powiedziałbym nawet, że w 99% przypadków nie). Ale można pomarzyć o byciu sławnym pisarzem...
Pytanie: Kto chciałby przeczytać autobiografię futrzaka, który nie jest z czegoś sławny?
A pisarze i poeci, którzy maja fanów, owszem są... ale nie każdy moze być np. Świetlickim (bo za mało pali i pije ) czy Wojaczkiem (bo nie miał nieszczęśliwego życia i nie popełnił samobójstwa) - że sięgnę po przykłady z naszego, polskiego podwórka...
Pytanie: Kto chciałby przeczytać autobiografię futrzaka, który nie jest z czegoś sławny?
A pisarze i poeci, którzy maja fanów, owszem są... ale nie każdy moze być np. Świetlickim (bo za mało pali i pije ) czy Wojaczkiem (bo nie miał nieszczęśliwego życia i nie popełnił samobójstwa) - że sięgnę po przykłady z naszego, polskiego podwórka...
jestę kapibarę
Taka polska mentalność... cierpiętnicza… jak nie byłeś nieszczęśliwy i/lub nie cierpiałeś i nie popełniłeś z tego powodu samobójstwa, nie masz szans na zaistnienie w literaturze… Przez całą szkołę na polskim wbija się nam do głowy wszystkich braci cierpiących, czy ktoś pamięta pisarza który nie miał problemów/cierpień? No dobra, Lem… tylko że jako lektura jest jego najgorsza książka – nie wiem, żeby ludzi do niego zniechęcić? A i poeci też nie lepsi… co i jeden to cierpiał…
Wniosek się tu nasuwa taki: "Być pisarzem uznanym - to znaczy cierpieć"
Niech ktoś mi poda przykład kogoś bez problemów i cierpień w polskiej literaturze, bo ja już dawno język polski miałem i nie pamiętam
Wniosek się tu nasuwa taki: "Być pisarzem uznanym - to znaczy cierpieć"
Niech ktoś mi poda przykład kogoś bez problemów i cierpień w polskiej literaturze, bo ja już dawno język polski miałem i nie pamiętam
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Ja miałem całkiem niedawno i nie pamiętam ;D Ale jakiś sie pewnie znajdzie (Tylko pewnie umarł na jakąś chorobę weneryczną :-Ok )
Wilk
Anthro
Jak na razie kojarzy mi sie tylko Geralt Wieśmin i Jakub Wędrowycz. Ale oni są, że tak powiem, specjalni
Spisz swoje dobre rady, zwiń je w ciasny rulonik i rozważ znaczenie słowa CZOPEK...
jestę kapibarę
To są bohaterowie, i to do tego książek pozalekturowych. Zdaje się, że mi chodziło o pisarzy
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Też mi sie coś tak zdawało
To kto umarł na chorobę weneryczną ?
To kto umarł na chorobę weneryczną ?
jestę kapibarę
Mickiewicz... na kiłę...
Wilk
Anthro
Taa, a Reymont się zapił na śmierć. Skoro już wszedłem na noblistów, to zdaje się, że Szymborska nie miała problemów egzystencjalnych i nieszczęść, ale dla mnie jej wiersze są zwyczajnie nudne. O, i jeszcze Miłosz - ale ten był represjonowany przez SYSTEM (nie wiem, czy to się liczy), a jego twórczość - patrz powyżej... nuuda (to tylko moje opinie i można się z nimi nie zgadzać)
jestę kapibarę
O właśnie - WIERSZE. Wracamy do wierszy, bo zboczyliśmy z tematu. Na narzekania na temat literatury polskiej nauczanej w szkołach to powinnismy założyć nowy temat (niestety nie ma opcji przenoszenia tylko części postów). Więc - wracamy do WIERSZY
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
A po pierwszem...
lubiem wierszem
lubiem wierszem
Wilk
Anthro
I co...? Wierszy nie ma, temat zdechł. Proza życia...?
Spisz swoje dobre rady, zwiń je w ciasny rulonik i rozważ znaczenie słowa CZOPEK...
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Czasem tak to bywa
Pies sie topi
Łańcuch pływa
Pies sie topi
Łańcuch pływa
Wilk
Anthro
Taak, a teraz parafraza znanego wierszyka dla dzieci o kotku:
Pan Golem był chory
I gnił gdzieś po ciemku.
Wtem przyszedł nekrofil:
"Jak sie masz, golemku?"
Pan Golem był chory
I gnił gdzieś po ciemku.
Wtem przyszedł nekrofil:
"Jak sie masz, golemku?"
Spisz swoje dobre rady, zwiń je w ciasny rulonik i rozważ znaczenie słowa CZOPEK...
jestę kapibarę
A tak w ogóle o wierszach był ten temat, hehe.
*wykopuje spod śniegu i wypycha do przodu*
*wykopuje spod śniegu i wypycha do przodu*
Wilk
Zwierzę
A wykopałem coś takiego stareeeego co jeszcze na pierwszych polfursach napisałem, bo byłem ciekaw czy taką łamigłówkę jak sonet potrafię sklecić.
Furrycon w dziczy
Betonowe pustynie, stalowe pułapki,
Plastikowe więzienia, trujące wyziewy,
Kłamstwo, wojny, pazerność, kto prawy, kto lewy,
Zbrodnie, terror i pchanie w mózg medialnej papki
zostaw z tyłu. Sarnie kopytka, lisie łapki,
byle nie ludzkie stopy wiodą między krzewy,
w dzicz, gdzie ptaki, szum rzeki i wiatru powiewy
i świerszcz, drzew liście, wilcze wycie, rechot żabki...
Gdzie dusza twa z okowów ciała uwolniona
Odszuka kształt prawdziwy, którego nie znają
I wróci w zwierza sierść lub łuski obleczona
I zasiądzie wśród innych, którzy już czekają.
Tam ich szarą codzienność dzikość serc pokona
I demony przeklętej ludzkości skonają.
Furrycon w dziczy
Betonowe pustynie, stalowe pułapki,
Plastikowe więzienia, trujące wyziewy,
Kłamstwo, wojny, pazerność, kto prawy, kto lewy,
Zbrodnie, terror i pchanie w mózg medialnej papki
zostaw z tyłu. Sarnie kopytka, lisie łapki,
byle nie ludzkie stopy wiodą między krzewy,
w dzicz, gdzie ptaki, szum rzeki i wiatru powiewy
i świerszcz, drzew liście, wilcze wycie, rechot żabki...
Gdzie dusza twa z okowów ciała uwolniona
Odszuka kształt prawdziwy, którego nie znają
I wróci w zwierza sierść lub łuski obleczona
I zasiądzie wśród innych, którzy już czekają.
Tam ich szarą codzienność dzikość serc pokona
I demony przeklętej ludzkości skonają.
0
(+0|-0)
Re: Wiersze..
Wysłano: 7.10.2007 2:01:35
Wysłano: 7.10.2007 2:01:35
Ostatni Jednorożec
oryg. Jimmy Webb, tłum. Sf. '2007
Gdy ostatni leci orzeł, gdy ostatnia góra pada,
Gdy do wyschniętego zdroju lew ostatni się podkrada,
W cieniu lasu, choć już stara, ze zmęczenia życiem drżąca,
Zadziwieni zobaczymy ostatniego jednorożca.
Kiedy pierwszy oddech zimy mrozi życie polnych kwiatów,
Kiedy blady księżyc wschodzi nad północną stroną świata,
Zostawiając świat w żałobie wszystko zbliża się do końca,
Usłysz w dali śmiech perlisty ostatniego jednorożca.
Kiedy opadł księżyc w nowiu nad ostatnie jutrzni lśnienia,
Przyszłość stała się przeszłością bez żadnego ostrzeżenia.
Popatrz w niebo, pośród chmur ścieżka się pojawia lśniąca.
Błyszczy gwiazda pośród gwiazd, ostatniego jednorożca.
oryg. Jimmy Webb, tłum. Sf. '2007
Gdy ostatni leci orzeł, gdy ostatnia góra pada,
Gdy do wyschniętego zdroju lew ostatni się podkrada,
W cieniu lasu, choć już stara, ze zmęczenia życiem drżąca,
Zadziwieni zobaczymy ostatniego jednorożca.
Kiedy pierwszy oddech zimy mrozi życie polnych kwiatów,
Kiedy blady księżyc wschodzi nad północną stroną świata,
Zostawiając świat w żałobie wszystko zbliża się do końca,
Usłysz w dali śmiech perlisty ostatniego jednorożca.
Kiedy opadł księżyc w nowiu nad ostatnie jutrzni lśnienia,
Przyszłość stała się przeszłością bez żadnego ostrzeżenia.
Popatrz w niebo, pośród chmur ścieżka się pojawia lśniąca.
Błyszczy gwiazda pośród gwiazd, ostatniego jednorożca.
--sf.
Za prośbą Sharpy'iego wrzuce to tutaj :
Rikku's pic
"Swoją wlasną smyczą ma zwiazane recę
i dostaje sztychem , ma przebite serce .
Dwie czwórki i ogon , ostrze i dziewczyna
jutro dnia nie będzie , będzie noc prawdziwa ."
vMzl , 10/2007
Rikku's pic
"Swoją wlasną smyczą ma zwiazane recę
i dostaje sztychem , ma przebite serce .
Dwie czwórki i ogon , ostrze i dziewczyna
jutro dnia nie będzie , będzie noc prawdziwa ."
vMzl , 10/2007
Szkoda że wcześniej nie wpadłem na ten temat. mam bogatą lekturę do przeczytania
Sharpy, chyba nie wiesz jak bardzo lubię czytać wiersze
Sharpy, chyba nie wiesz jak bardzo lubię czytać wiersze
Smok
Anthro
Jam jest Alfa i Omega poczatek i koniec tego świata
To przezemnie plagi i zarazy panują nad Ziemią
Moja wina że są wojny płacz cierpienie
Wszystkop zgnije bo ja jestem
A kim jestem ???
Toż to ja człowiek
To przezemnie plagi i zarazy panują nad Ziemią
Moja wina że są wojny płacz cierpienie
Wszystkop zgnije bo ja jestem
A kim jestem ???
Toż to ja człowiek
Wilk
Zwierzę
...a niech będzie, inny stary sonet
[18+], bo to erotyk zoo.
Niepewność
Córko Wiatru, opuszczasz niebiosa zielone?
Czy wolności smak przestał dla ciebie być słodki?
Zechcesz rolę wypełniać człowieczej maskotki
Gdy cierpienie z rąk jego zostanie zrodzone?
Biada jemu! Dziś zginie za życia zniszczone!
On do stóp twoich przybił żelazne błyskotki.
Bronią dzisiaj ci będą, żywot złamią wiotki
W stal okłute kopyta ku niemu zwrócone!
Ale cóż to? Miast śmierci, twoje rżenie radosne,
Ogon w górze i krok w jego stronę ochoczy
Spojrzenie twych oczu i mrugnięcie miłosne.
Gdy twarz swoją opuszcza na twój kwiat uroczy
Połączyło was dwoje to uczucie wzniosłe.
Rozkosz twoją zobaczy patrząc w twoje oczy.
[18+], bo to erotyk zoo.
Niepewność
Córko Wiatru, opuszczasz niebiosa zielone?
Czy wolności smak przestał dla ciebie być słodki?
Zechcesz rolę wypełniać człowieczej maskotki
Gdy cierpienie z rąk jego zostanie zrodzone?
Biada jemu! Dziś zginie za życia zniszczone!
On do stóp twoich przybił żelazne błyskotki.
Bronią dzisiaj ci będą, żywot złamią wiotki
W stal okłute kopyta ku niemu zwrócone!
Ale cóż to? Miast śmierci, twoje rżenie radosne,
Ogon w górze i krok w jego stronę ochoczy
Spojrzenie twych oczu i mrugnięcie miłosne.
Gdy twarz swoją opuszcza na twój kwiat uroczy
Połączyło was dwoje to uczucie wzniosłe.
Rozkosz twoją zobaczy patrząc w twoje oczy.
--sf.
Arachne
Taur
To jak [18+] to ja też [18+]. Napisane na poczekaniu.
---------------
Ma cztery łapy,
pod kitą coś też,
Pogłaskać, posmyrać
nie boli, nie jeż.
Pomiziać, polizać
i uśmiech budować,
utrzymać i dalej
łagodnie masować.
Wtem ciepło cię prosi
"wejdź", "nie trwoń siły".
Więc wchodzisz,
i czujesz ten akcent miły.
Poniekąd z mozołem
głaz uczuć wtaczasz.
Za wolno, za szybko,
idealnie macasz.
Już umysł odpływa,
by zaraz wracać
i pieścić i dalej
ten głaz przewracać
pod górę uczuć
emocji i żaru.
Już płoną lecz dalej
wciąż idą pomału.
Oblani są potem,
splecione ogony,
oddechu im braknie,
przestworza i gromy
już na nich czekają,
jeszcze obrót mały.
I ścisnąć namiętnie
i jeszcze krok śmiały.
Przez szczyt ten najwyższy
by w otchłań skoczyć.
I przepaść i ciemność
i świat też przeoczyć.
I leżeć i lecieć.
Wypełnia nas razem,
odlegle i ciepło,
przestrzeń to marzeń.
I oddech złapany
raz to po raz.
I echo po ryku
co słyszę teraz.
Tu jestem, przy tobie.
Wciąż ściskam cię czule.
I liznę po pyszczku,
do snu nas utulę.
A sen tak odległy
przytula nas teraz.
Zamykam oczy,
powtórzymy to nie raz.
---------------
Ma cztery łapy,
pod kitą coś też,
Pogłaskać, posmyrać
nie boli, nie jeż.
Pomiziać, polizać
i uśmiech budować,
utrzymać i dalej
łagodnie masować.
Wtem ciepło cię prosi
"wejdź", "nie trwoń siły".
Więc wchodzisz,
i czujesz ten akcent miły.
Poniekąd z mozołem
głaz uczuć wtaczasz.
Za wolno, za szybko,
idealnie macasz.
Już umysł odpływa,
by zaraz wracać
i pieścić i dalej
ten głaz przewracać
pod górę uczuć
emocji i żaru.
Już płoną lecz dalej
wciąż idą pomału.
Oblani są potem,
splecione ogony,
oddechu im braknie,
przestworza i gromy
już na nich czekają,
jeszcze obrót mały.
I ścisnąć namiętnie
i jeszcze krok śmiały.
Przez szczyt ten najwyższy
by w otchłań skoczyć.
I przepaść i ciemność
i świat też przeoczyć.
I leżeć i lecieć.
Wypełnia nas razem,
odlegle i ciepło,
przestrzeń to marzeń.
I oddech złapany
raz to po raz.
I echo po ryku
co słyszę teraz.
Tu jestem, przy tobie.
Wciąż ściskam cię czule.
I liznę po pyszczku,
do snu nas utulę.
A sen tak odległy
przytula nas teraz.
Zamykam oczy,
powtórzymy to nie raz.
Smok Serwisowy
ja pierdole. ale podbiliście poprzeczkę to teraz smocza poezja :>
kto pod biurkiem trzyma gada
temu jęczeć nie wypada.
Dla tych którym cisza obca,
przewidziana inna opcja.
Zamiast sapać przy stoliku,
kup laptopa i po krzyku.
Wierszyk jak z reklamy jogurtu XDDD
\m/ \m/
kto pod biurkiem trzyma gada
temu jęczeć nie wypada.
Dla tych którym cisza obca,
przewidziana inna opcja.
Zamiast sapać przy stoliku,
kup laptopa i po krzyku.
Wierszyk jak z reklamy jogurtu XDDD
\m/ \m/
I'm Winston Wolfe.
I solve problems.
I solve problems.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.