Jeśli chodzi o ropę co całkiem burze złoże znajduje się na mazurach pod wigierskim parkiem narodowym. I co myślicie że jak zacznie się kończyć ropa to tu też przyjadą wydobywać do jak tak to ja im nie dam pierdole cały przemysł jeśli przez to ma zginąć nasi przyjaciele z lasu. Tera jeśli chodzi o koniec świata to zdecydować trzeba o którym świecie mówimy o: 1. Świecie personalnym czyli każdego z nas 2. Świecie ogólno-cywilizacyjnym 3. Świecie jako naszej całej planecie 4. Świecie jako całym uniwersum, czyli całej tero tycznej przestrzeni. A i jeszcze jedno już na 2000r przepowiadali że komputery zwłaszcza stare zwariują i przestaną działać. (a tak naprawdę to pewnikiem to dla kasy).
Są osoby, które mówią, mówią ...aż znajdą coś do powiedzenia.
Po śmierci jednostki (chyba że ktoś wierzy w bajki o życiu po śmierci z tym że nie będzie miał jak złożyc reklamacji że to totalna lipa
Jak nie wyjdziemy w przestrzeń (co jest możliwe przy obecnych trendach emo, religii w stylu Islam i okolic co zastępują real bajkam) to daje 200 - 800 lat. Cywilizacja która opanowała przestrzeń jakoś tam się pokula w kierunku Arkadii, stawiam na Marsa i pas asteroidów w pierwszym rzędzie. Żałuje że się za wcześniej urodziłem.
Parę miliardów (zamiana słońcq w Nową).
Bardzo odległe i hipotetyczne. No dobra, jakaś tam śmierć Wszechświata kiedyś będzie - jak nie termiczna to w kolapsie i potencjalnie nowym początku. Nie przejmował bym się tym.
Pojedyncze przypadki: nietypowe sterowniki przemysłowe starej daty(ale to znam tylko teoretycznie albo z publikacji, zagrożenie było realne, wyobrąż sobie że wysiada np. sieciowy rozproszony pomiar temperatury w jakimś Martenie), szereg systemów operacyjnych i to chyba specjalnie tak je napisali (Novell 4.11 był typowym przykładnem realnym - była poprawka ale jakaś dziwna i bardzo umiejętnie trzeba było ten błąd obchodzić, z wielką przyjemnością skasowałem nośniki w 2004), niektóre biosy PC (praktycznie nie do poprawienia jeżeli do czegoś to wykorzystujesz), sprzętowe elementy aktywne w stylu routerów z OS itp. to na pewno stwarzały problemy. Przy czym to zależy od bardzo wielu czynników. Oczywiście im system prostszy, bardziej sieciowy i softwerowy tym ich było mniej. Bierzesz źródło z poprawką, kompilujesz, ewentualnie dystrybuujesz na sieć serwerów i już.
Nie wiem,czy o tym była mowa, nie chce mi się kilka stron przeglądać.
Dzisiaj na Interii pojawiła się lepsza opcja końca świata - orbity planet układu słonecznego połączą się ze sobą w pewnych miejscach i najpierw Merkury dobije do Wenus, a potem Mars do Ziemii,czy jakoś tak ;P Ciekawa opcja,zwłaszcza, że ma być za jakieś kilka milionów lat ;P
Bardziej prawdopodobne jest to, że Słońce wyewoluuje w Czerwonego Olbrzyma, a w tej sytuacji Ziemia ma jakieś szanse ocalenia. Oczywiście bez życia (może bakterie przeżyją). Później Słońce się skurczy do rozmiarów białego karła, co z kolei prowadzi do jednego: życie padnie - planeta może przetrwać jeszcze miliardy lat, przy "dobrym" biegu wydarzeń.
NA razie jest kazelkiem, ale poczekaj troche, to jak stanie sie czerwonym olbrzymem, to bedzie siegac mniej wiecej do ziemi. NAwiazujac jeszcze do braku ropy, jesli to wywola "tylko" wojny miedzy panstwowe, to predzej czy pozniej w ruch pojdzie arsenal masowego razenia. Macie cieple futra na zime atomowa?
gabi, ale po co mi ta skala? Nasze słońce nie ma chyba wystarczającej masy by sie zapaść do czarnej dziury Istnieją czarne dziury o masie podobnej do naszego słońca (szacunkowo 100mln) ale powstały z zapadajacej sie gwiazdy neutronowej, która, po tym jak byla olbrzymem, wybuchła w supernovej utracając większość masy zostawiając nagie jądro.
Zdaje się że wielkość jest coś ala orbita Ziemi. Bakterie nie przeżyją na pewno (max to chyba 200 oC). To i tak odległe perspektywy, nie ma się co łamać zupełnie, nie nasz i naszej cywilizacji problem. Niebezpieczne za to nieprzyjemnie realnie są impakty. Program xephem fajnie je pokazuje (i masę innych rzeczy też) ale działa tylko na unixach i VMS Ktos tam zagładę miał od zderzenia niżej w wątku - to jest realne. Dlatego bezwzględnie należy wyjść w przestrzeń.
No nie zupełnie. Słyszałem ze bakterie odkryto nawet na prętach reaktora podczas ich studzenia =]
BAkterie znaleziono tez w obiektywie kamery pozostawionej przez amerykanow na ksiezycu i zabranej po kilkunastu latach. Ekstremalne temperatury jakos im nie szkodza, promieniowanie kosmiczne tez.
Z Bakterie nie przeżyją na pewno (max to chyba 200 oC).
No nie zupełnie. Słyszałem ze bakterie odkryto nawet na prętach reaktora podczas ich studzenia =]
Najbardziej traumatyczne środowisko niezależne i istniejące w swoistej izolacji jakie znam potwierdzone to podwodne ciepłe gejzery/kratery wulkanów. Okolice 200 oC. Plus niezłe ciśnenie, co najmniej kilkadziesiąt atm.
Ten reaktor to nie wiem - może dostały się później albo jakoś tak. Poza tym tu chodzi o niezależne środowisko ewolujące a nie jakieś wyizolowane do którego wchodzi coś z zewwnątrz jakoś. I czas życia w tym środowisku.
Twierdze że perturbacji ze słońcem nic nie przeżyje. A dla większości obiektów żywych strefa życia (orbita wokół gwiazdy) jest w ogóle dość wąsko określona.
Realnie za to grożą nam nie problemy z emisją słonecznaą ale impakty - posadź sobie ten program i podłącz się do uniwersyteckiej bazy (wystarczy potwierdzić konfiguracje) to sam zobaczysz ile śmieci lata po systemie. Aż skóra cierpnie.
Juraya_San: To sa przetrrwalniki a nie bakterie zdolne do ewolucji.
Nie, poprostu sobie tam żyły. Pręty (nie pamietam czy bakterie były na paliwowych czy kontrolnych) rozgrzewają się do wiekszych temperatur a bakterie mimo wszystko na nich żyją (pręty zanurzone są w wodzie) nawet mimo ogromnej (jak dla życia) temperatury i bajdzo silnej jonizacji cięzkiej wody Więc jak widać- życie potrafi.