Hehehehe robicie takie same Offtopy jak u mnie na forum. Widzę że to normą jest.
Ale to świadczy o tym że forum ma dusze a nie jest tylko pustą bez duszną encyklopedią.

Q-nik, a moja ukochana nie wyobraża sobie żeby ubrać suknie i to jeszcze białą. Ale już to pisałem wcześniej. Jak moja na to mówi ? „Nie wyobrażam żeby mieć na sobie tą farmazone”, i jeszcze się dziwi co inne dziewczyny w tym takiego widzą. No ale cóż kwestia gustu, w końcu moja jest wilczycą.

Jasne, jak wróci z Holandii to na pewno tu przyjdzie, mam nadzieje hehehe bo jest bardzo przywiązana do mojego forum na którym jestem adminem. Ale to co widzę że moje forum jest bardzo podobne do waszego i już chyba też mojego jeżeli mogę tak powiedzieć, oczywiście jak mnie zaakceptowaliście i przygarnęliście do swojej rodziny, w końcu chyba jesteśmy futrzakami. A co do mojej to spoko ona wie że ja tu jestem to z czystej ciekawości przyjdzie i zobaczy. A ile lat ma? 22. Ale cicho, ja nic nie mówiłem jak by co.

Cytat z "Koniar":

No dobrze, skoro przedyskutowano sprawę ślubu futrzaka, to można by i o pogrzebie pogadać.

I teraz pytanie - jak wyobrażacie sobie pogrzeb futrzaka (nie tradycjonalisty jak ja, tylko takiego lubiącego fursuity itd. jak Wilczek Bakus)? Nie wiem, narzuca mi się myśl, żeby takiego futrzaka wsadzić do trumny w fursuicie, ale nie wiem, czy inni nie odebraliby to jako żałosny żart.*


* Inni, czyli ludzie, którzy nie znają Furry, albo ich nie tolerują.

Hehehehe – Ale jazda, parę dni temu o tym właśnie myślałem. Że chciałbym być pochowany nie tak jak to się robi w garniturze bo to przecież siarą jest, ale w fusuicie to mmmmmm samo miodzio. Jestem całkowicie za.
Tylko mały problem jest ja w sumie chciałem być spalony i żeby moje prochy były rozsypane w górach. A w tej sytuacji to jest poważny problem, być pochowany i mieć na sobie fursuit to jak mówiłem superasto było by, ale spalić się w fursuicie to w sumie szkoda samego fursuitu. Hmmmmm to jest problem, nie ma co. A co wy o tym sądzicie.

No nie pomyślałem że zakopanie futrzaka w fursuicie lub z paleniem jego to w sumie końcowy efekt będzie ten sam. Tylko jakoś ogień mi się skojarzył z zagładą zniszczeniem natychmiastowym, a to trochę szkoda żeby tak od razu. No ale jak powiedziałem efekt końcowy jest ten sam. Jeden plus spalenia to jest taki że oprócz popiołu nic nie zostaje, czysta ekologia, zero gnicia i wtłaczania syfu do gruntów powierzchniowych.
I to prawda jest taka że to jak to się odbędzie to ma być pokazana osobowość, dusze danego futrzaka, takim jakim ta istota była i jak się czuła. Oczywiście jeżeli ktoś chce żeby to tak było pokazane, Ja osobiście taki pogrzeb bym chciał mieć żeby było widać kim i czym byłem. Ale można dalej to ukrywać w środku w duszy i tradycyjnie wbić się w czarny garnitur, ale moim zdaniem to jest nudne, w kółko to samo.