Zmień fonty Zmień rozmiar
Opowiadania: Sgt.Safari "Ziarenko Przestrzeni"  
Autor: Sgt.Safari
Opublikowano: 2009/6/2
Przeczytano: 1285 raz(y)
Rozmiar 3.98 KB
0

(+0|-0)
 
Jedno z moich pierwszych opowiadań. Początkowo oddzielny tekst, potem wstęp do długaśnego fanfika, a teraz znów samodzielne opowiadanie. Ogólnie jest to kosmogonia uniwersum Król Lwa. Enjoy.

I było to wiele lat przed pierwszymi istotami gdy nie istniały lądy, niebo, rośliny ani zwierzęta. Przez wielką pustkę wędrował jedynie Stary Pielgrzym. Wiedział on wszystko i wszystko pamiętał, ale był bardzo samotny.
Podczas swej podróży przez niezmierzoną przestrzeń, napotkał Pielgrzym coś, czego jeszcze nigdy nie widział. Było to nasionko. Schował je Bóg w fałdy swej szaty i postanowił, że będzie ono jego towarzyszem. Stworzył zatem Ziemię, na której mogło wyrosnąć. Podlewał je deszczem i obdarzał słonecznymi promieniami. Kiedy wzeszło, obserwował jak rozrasta się i mężnieje. I nazwał je Baobabem.
Ale Baobab sam był na Ziemi, która mogła setki takich jak on wyżywić. Tedy Stary Bóg dmuchnął i część liści opadła na ziemię. I z nich powstały wszystkie żywe istoty – słonie, gepardy, antylopy, małpy i inne.
Ale zwierzęta zaraz uciekły lub zaczęły walczyć. Przeto Pielgrzym wybrał cztery najgodniejsze – odważnego Lwa, zwinną Małpę, urodziwego Flaminga i mądrego Słonia. Każde z nich zebrało wokół siebie stada swych pobratymców i rządziło nimi mądrze. Inne zwierzęta także miały swoich przywódców, lecz nie byli oni tak wspaniali jak Elitarni.
Pewnego dnia rozkazał Pielgrzym, by najmilsza mu czwórka przybyła do niego z darami wybornymi. Więc Małpa zawitała z grzechotką z kokosa, którą odstraszała złe duchy od świętego drzewa, gdzie mieszkała, Flaming przyniósł cudowną pieśń głoszącą chwałę Boga, a Lew hełm z czaszki bawołu, upolowanego przez jego żony. Biały Bóg bardzo był kontent z tych darów, i złożył na ręce każdego z Elitarnych sferę, nad którą on i jego potomkowie mieli sprawować pieczę wieczystą. Flaming zatroszczył się o sztukę, Małpa została szamanem, a Lew wojownikiem.
Lecz Słonia opóźniały spory, które w swej mądrości rozwiązywał po drodze, więc przybył, kiedy inni Elitarni już rozeszli się do domów. Podarował Bogu mały, przejrzysty kamyk. Pielgrzym pomyślał, że Słoń go lekceważy. I swym gniewie obdarował Słonia dziedziną zmarłych, która była najpodlejsza ze wszystkich. I zapłakał Słoń nad swoim losem i z rozpaczy zmarł. Jego poddani podnieśli lament nad ciałem władcy i czuwali przy nim siedem dni. Potem pochowali go w wąwozie, a troje z nich postanowiło zostać z królem na zawsze.
Boga bardzo poruszyło ich poświęcenie. I rzucił kamyk Słonia wysoko w niebo, a on pozostał tam jako pierwsza gwiazda. Odtąd każdy potężny władca, kiedy umrze, dołącza do firmamentu, a słonie dokonują swych dni na miejscu pochówku ich pana.
Dobre czasy nie trwały długo. Na szczęśliwą Ziemię padł cień siostry Pielgrzyma – Sekty. Plugawej matki wszystkich mieszkańców nocy, która ją wydała na świat w dawnych czasach. Trojgu ze swych dzieci - Szczurowi, Hienie i Sępowi, nakazała, by odnaleźli wybrańców Starego Boga i zgładzili ich.
I rozgorzała batalia, jakiej padół ziemski dotychczas nie widział. A trwała ona dziewięć dni i dziewięć nocy. Pierwsza poległa Małpa, kiedy Szczur zatruł jej ciało śmiertelną chorobą. Potem Sęp przebił pierś Flaminga swym dziobem niczym włócznią. I gniew ogarnął serce i duszę Lwa i uśmierciwszy Hienę, zaryczał w niebo. Na ten dźwięk Sęp i Szczur uciekli. Lecz wkrótce wrócili i szydzili z niego, że on - wielki rębajło, swych przyjaciół nie umiał obronić. Gdy Stary Pielgrzym ujrzał cierpienie Lwa, dał mu władzę na wszelkimi bestiami po wsze czasy, zaś swą niegodziwą siostrę wtrącił do Pustelni Łez, infernalnego więzienia, które zbudował na środku upiornej pustyni, gdzie nie było nic, tylko głazy i cienie. I oby dzień, w którym Sekta się uwolni, nigdy nie nadszedł...
 
Powrót do kategorii | Powrót do strony głównej artykułów
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.
0
(+0|-0)
Opowiadania: Sgt.Safari "Ziarenko Przestrzeni"
Wysłano: 7.06.2009 11:40
Śnieżny Lampart (krzyżówka)
Jolka-Wirówka
Klimatyczne.
Jak dla mnie super!
Skojarzyło mi się nieco z Księgą rodzaju i starymi legendami afrykańskimi.
No po prostu miodzio :3