Zmień fonty Zmień rozmiar
Opowiadania: Sandra - Wilczyca "BERSERKER" (1/4)  
Autor: Neonus
Opublikowano: 2005/3/8
Przeczytano: 1968 raz(y)
Rozmiar 2.38 KB
1

(+1|-0)
 
I


Pędził lekkim galopem zręcznie wymijając drzewa, bardziej je wyczuwając niż widząc, bo chociaż miał dobry wzrok, to jednak las był wyjątkowo ciemny. Cieszył się wolnością - pozostawił płot zatrzymujący go, gdzieś daleko za sobą. Nie musiał już nigdy nikogo słuchać, nosić nikogo na grzbiecie, znosić bicia i krzyku. Nie musiał patrzeć na ludzi.
Kiedy tak biegł i wiatr rozwiewał mu grzywę, usłyszał głośny trzask i rżenie. Zaskoczony zatrzymał się i ujrzał przed sobą dumną sylwetkę dużego ogiera. Z tyłu padało na nią światło księżyca, sprawiając, że otaczała ją niezwykła aureola i widać było jedynie kontury. Aż tańczył czując na sobie ten przenikliwy wzrok. Ogier milczał długo, aż w końcu lekko przekrzywiając łeb przemówił:
-Jeśli cel jest jeden, wówczas to, co jest w oddali zwykle przychodzi. Niedługo przyjdzie i do ciebie...
Usłyszał parskanie i postać powoli rozmazywała się, aby ustąpić pola pyłkom tańczącym w pierwszych promieniach słońca.
Berserker westchnął i jakieś źdźbło zawirowało w powietrzu. To tylko kolejny sen o wolności. Nadal tkwił beznadziejnie w stajni, słońce właśnie wstawało i stajenny roznosił siano. Kiedy otworzył jego boks, Berserker powitał go ze stulonymi uszami. Mężczyzna rzucił mu garstkę siana i zamknął drzwi. Berserk nie ruszył się, aż człowiekowi znudziło się czekanie aż zje i będzie prosił o więcej, więc odszedł.
Pochylił się i niechętnie zjadł tę garść nędznego pokarmu, a jego duszę trawił prawdziwy płomień. Przeżuwał siano tak mocno zaciskając szczęki, że zęby aż zgrzytały. Zrobił długi wydech i uspokoił się. Wiedział, że to jedyny dobry sposób na wyładowanie się, bo kiedy coś kopnął, nieźle mu się dostawało.
Większość koni dawno by się złamała, ale nie on. Miał silny organizm i chciał walczyć o swoje, chciał być wolny. Nienawidził ludzi, za to, że zniewolili jego przodków, za to jak go katowali, ograniczali go. Odebrali mu wszystko. Zabrali matkę, kiedy był na to stanowczo za młody, zabrali rówieśników. Nie pozwolono mu być sobą. Nauczyli go jak cierpieć i znosić wiele, wiele bólu. Nauczyli go nienawiści, uczynili go szalonym. Nadano mu imię bestii, więc czemu miałby nią nie być?
To oni go takim uczynili, a mogło być inaczej…
 Strona: 1 2 3 4 
Powrót do kategorii | Powrót do strony głównej artykułów
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.