Zmień fonty Zmień rozmiar
Opowiadania: Aavu "Konsorcjum" Prolog  
Autor: Aavu
Opublikowano: 2015/2/21
Przeczytano: 1239 raz(y)
Rozmiar 1.12 KB
1

(+1|-0)
 
Wieczór. Jesień. Ostatnie liście spadają z drzew, rolnicy zbierają ostatnie jabłka.
Słyszysz pieśni znad wielkiego ogniska obok wsi, świętują koniec jesieni. Siedzisz na brzegu lasu oczekując.
Wraz z upływem czasu zaczynasz wątpić że przyjdzie. Mijają kolejne godziny.
W końcu, słyszysz kroki na ścieżce. Przybysz wchodzi w krąg światła, poznajesz go.
Patrzysz na niego pytającym wzrokiem. Kręci głową i mówi.
-Nie przyjdzie, był wypadek.
-Żyje?
-Statek wybuchł, wszyscy zginęli.
Czujesz wzbierającą rozpacz. On kuca przy tobie i mówi:
-Oficjalnie, to był wypadek.
-Oficjalnie?
-Statki tej klasy nie eksplodują w ten sposób, to była bomba.
-Macie jakichś podejrzanych?
-Dopiero zaczęliśmy śledztwo. Jednak jest już kilku podejrzanych, wszyscy obrzydliwie bogaci.
Wstajesz i patrzysz w horyzont. Masz już cel. On podchodzi, i kładzie ci rękę na ramieniu.to jest też jego cel. Wasz cel.
Nie wiesz co zyskasz, nie wiesz dokąd cię zaprowadzi, ale wiesz jedno;
Wstępujesz na drogę z której nie można zejść.
 
Powrót do kategorii | Powrót do strony głównej artykułów
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.