Zmień fonty Zmień rozmiar
Opowiadania: Aavu "Konsorcjum" Rozdział 0 Prolog  
Autor: Aavu
Opublikowano: 2016/9/26
Przeczytano: 1015 raz(y)
Rozmiar 1.75 KB
0

(+1|-1)
 
Wieczór. Jesień.
Siedzisz na ławce na skraju lasu, kontemplując piękno nocy. W oddali widzisz wielkie ognisko na placu w pobliskiej wsi. Podziwiasz iskierki wzlatujące do nieba, tańczące na porywach północnego wiatru. Wsłuchujesz się w śpiewy, oczekując na jej przybycie.
Minuty zamieniają się w godziny, wpatrujesz się w dal, a do twojego umysłu powoli zaczyna zakradać się niepokój.
Wtem, słyszysz ciężkie kroki na ścieżce, znajome, lecz nie te których się spodziewałeś.
Przybysz wkracza w krąg światła, jego insygnia połyskują w blasku ognia.
-Nie przyjdzie -mówi
-Czemu? -pytasz, czując strach zakradający się do twojego serca
-Był... wypadek -mówi podchodząc do ciebie
-Czy wszystko z nią w porządku? -pytasz, czując strach opanowujący twoje serce
-...Nie -mówi z zauważalnym bólem
Osuwasz się na kolana zdruzgotany, czując narastający ból, w miarę jak pojmujesz co się stało, i zaczynasz płakać. On kuca przy tobie, i nic nie mówiąc obejmuje cię i czeka.
Po dłuższym czasie, uspokajasz się, przecierasz oczy i wstajesz. On także wstaje i mówi:
-Oficjalnie, to był wypadek -mówi z nutą gniewu
-Oficjalnie?- pytasz
-Ktoś zapłacił, żeby tak mówiono -mówi z gniewem
-A ty, dokładnie wiesz kto? -pytasz, czując jak twój ból zamienia się w gniew
-Dokładnie, a ty pomożesz mi ich dorwać! -odpowiada uśmiechając się
-Ale zostanę wreszcie członkiem zespołu, bracie? -pytasz
-Jako szef wydziału mogę sprawić że przyjmą cię bez dyskusji, bracie -odpowiada nutką triumfu
Po raz pierwszy czujesz, że masz jakiś cel w życiu.
Ale wiesz też że wkraczasz na ścieżkę bez powrotu, ścieżkę zemsty.
 
Powrót do kategorii | Powrót do strony głównej artykułów
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.
0
(+0|-0)
Opowiadania: Aavu "Konsorcjum" Prolog (rewrite)
Wysłano: 26.09.2016 21:56
Wilk
Anthro
Właściwie nie ma tu czego komentować. Pewien pan czeka na pewną panią, ale zamiast niej przychodzi inny pan i mówi, że pani stała się krzywda i wypadało by odnaleźć krzywdzicieli. No i bardzo możliwe, że panowie są braćmi, a jeden z nich jest nawet jakąś ważną personą. Ok., początek dobry jak każdy inny.

Mnie zastanawia inna rzecz, czy ten prolog jest owocem słomianego zapału, jakich przykładów tu wiele, czy może jednak to coś więcej i mamy szansę na kontynuację?

0
(+0|-0)
Opowiadania: Aavu "Konsorcjum" Prolog (rewrite)
Wysłano: 27.09.2016 17:26
Fenek
Anthro
Rok temu słomianym zapałem napisałem oryginalny kawałek (ten jest napisany lepiej), a teraz mam zarys fabularny rozdziału 1, więc postanowiłem poprawić prolog żeby nie odstawał jakością. Planuję około 9 rozdziałów + epilog, więc do końca września powinien być pierwszy rozdział.