Zmień fonty Zmień rozmiar
Opowiadania: Aavu "Konsorcjum" Rozdział 2 cz 1 "K'ake"  
Autor: Aavu
Opublikowano: 2016/10/16
Przeczytano: 900 raz(y)
Rozmiar 7.46 KB
2

(+2|-0)
 
Budzisz się.
Wyglądasz przez okno, widzisz potężną rezydencję rozłożoną między dwoma wzgórzami, otoczoną dziką puszczą. Na środku znajduje się płyta i budynki lotniska, otoczone niskimi zabudowaniami i ogrodami. Na wyższym wzgórzu widzisz główny budynek rezydencji, z ogrodami tarasowymi ciągnącymi się od budynku aż do dna doliny, kończące się fontanną przy lotnisku. Na drugim wzgórzu stoją mniejsze, mniej ozdobne zabudowania. Widzisz stanowiska rakiet ziemia-powietrze, lądowiska helikopterów i kilka wjazdów pod ziemię. To wszystko skąpane jest w pięknym ciemnopomarańczowym blasku zachodzącego słońca.
Część zajmowana przez ochronę - myślisz do siebie.
Samolot zatacza koło, po czym ląduje. Falke wstaje i przechodząc obok ciebie mówi

- Chike zaprowadzi cię do baraków. -wskazuje na barczystego wilka, po czym odchodzi prowadząc na smyczy dziewczęco wyglądającego liska.
No tak, bogacz. - myślisz do siebie.

Chike łapie cię za ramię i prowadzi w stronę militarnej części kompleksu. Wchodzicie po zboczu betonką szerokości autostrady. Dochodzicie do jednego z większych budynków. Wprowadza cię do środka i prowadzi do końca głównego korytarza, po czym wchodzicie do czegoś co wygląda na kantynę.

Pomieszczenie jest prostokątne, drzwi przez które weszliście znajdują się mniej więcej w 1/3 długości dłuższej ściany pomieszczenia dzieląc je na dwie części. Większą część zajmują duże stoły z ławami po obydwu stronach, dwa okienka łączące kantynę z kuchnią oraz chłodziarka, zawierająca różnego rodzaju napoje i przekąski. Mniejszą część pomieszczenia zajmuje barek, z imponującą ilością alkoholu w postaci butelek stojących na regałach za ladą.
Przy barze siedzi średniego wzrostu ryś, odwrócony plecami i zajęty sączeniem trunku ze trzymanej w łapie szklanicy.

- K'ake mam kogoś do twojego zespołu. - mówi Chike.
- Co masz tym razem, Chike? - odpowiada.

Ryś odwraca się do was, zauważasz że ma na sobie szorty i rozpiętą koszulę, odsłaniającą umięśniony przód. Przyglądasz się mu, następnie przenosząc wzrok na pierś, równie muskularną jak brzuch, a następnie na jego pysk. Nawiązujesz kontakt wzrokowy, uśmiecha się i mówi:

- Podoba ci się to co widzisz?

Czujesz zakłopotanie, odwracasz wzrok.
Chike uśmiecha się i mówi:

-Widzę że dogadacie się bez problemu. - po czym wychodzi i zostawia was samych.

K'ake wstaje od lady i mówi:

- Witaj, nazywam się K'ake. Jak ci na imię?
- Nazywam się Aku. -odpowiadasz

Podchodzi do ciebie i wyciąga łapę mówiąc:

- Miło mi cię poznać Aku.

Wyciągasz łapę, ale zamiast ją uścisnąć, K'ake otacza cię łapami i przytula.

- Mi również – mówisz.

Nie wiesz czemu, ale czujesz się dobrze w uścisku K'ake.
K'ake przerywa uścisk i mówi:

- Może byś coś przekąsił?

Przypominasz sobie że od dawna nic nie jadłeś, a twój brzuch oznajmia to głośnym burczeniem.

- Uznam to za potwierdzenie, chodź. -mówi uśmiechając się.

K'ake macha ręką żebyś za nim podążał i idzie w stronę chłodziarki. Otwiera drzwiczki, przygląda się zawartości i mówi:

- Lubisz kurczaka?
- Tak. - odpowiadasz, myśląc jedynie o zjedzeniu czegokolwiek.

K'ake wyciąga łapę i bierze kanapkę z sałatą i czymś co jak podejrzewasz jest kurczakiem, po czym bierze też coś co wygląda na paski suszonej wołowiny. Trzymając te rzeczy w obydwu łapach siada przy najbliższym stole, zapraszając cię do usiądnięcia naprzeciwko. Siadasz i podaje ci kanapkę. Łapiesz ją oboma łapami, rozwierasz pysk i przysuwasz ją w celu ugryzienia. Kątem oka spostrzegasz jak K'ake odchyla się do tyłu i podrzuca pasek wołowiny do góry. Z otwartym pyskiem obserwujesz jak odbija się od jego kła, a następnie odbija się od piersi żeby zsunąć się po brzuchu i wylądować na jego...

- Może spróbuj ugryźć. - mówi, podnosząc pasek wołowiny ze swojego krocza i wsadza go prosto do pyska.

Wsadzasz kanapkę do pyska i odgryzasz połowę, po czym przeżuwasz i połykasz. Otwierasz pysk do następnego gryzu, i obserwujesz jak K'ake podrzuca kolejny kawałek. Niestety tym razem ląduje idealnie, więc wsadzasz pozostałą połowę kanapki do pyska, przeżuwasz i połykasz. Kawałek kurczaka staje ci w gardle.

- Możesz podać coś do popicia? - pytasz K'ake.
- Z procentami czy bez? - pyta wstając i podchodząc do chłodziarki.
- Bez.
- Jakiś napój czy sok?
- Może być sok. - odpowiadasz.

K'ake otwiera drzwiczki, patrzy chwilę i wyciąga butelkę piwa oraz kartonik soku. Wraca do stołu i podaje ci sok. Patrząc na etykietę dochodzisz do wniosku, że to sok z jakiegoś owocu, którego w życiu nie widziałeś. Jednak kurczak stojący ci w gardle sprawia że bez namysłu otwierasz kartonik i wlewasz zawartość do swojej paszczy. Sok ma przyjemny słodkawy smak. Czujesz jak kurczak spływa w dół przełyku wraz z sokiem i wypełnia twój żołądek. Pełny żołądek sprawia że czujesz się dobrze. K'ake popijając piwo, mówi:

- Może coś o sobie opowiesz Aku?

Wyciągasz z kieszeni swój identyfikator członka Wydziału Śledczego i kładziesz go na stole.

- Cóż, nazywam się Aku Mironow i jestem członkiem Komórki Operacyjnej Wydziału Śledczego. Podlegam jedynie rozkazom dowódcy Wydziału Miasta Nowe Oslo, świętej pamięci Keramowi Mironowowi, mojemu bratu. - mówisz.
- Przykro mi. - odpowiada K'ake.
- Nie trzeba.
- Powiedz mi, dlaczego przedstawiciel prawa znajduje się w takim położeniu?
- Powiedzmy, że nie wszystko co komórka robiła było do końca legalne.
- Aha, czyli jesteś jak Larseus.
- Kto?
- Jutro poznasz. - mówi K'ake machając łapą.
- A teraz chodź za mną, pokażę ci twoją kwaterę. - mówi, wstając od stołu.

Wstajesz i idziesz za rysiem. Prowadzi cię do skrzyżowania gdzie mniejszy korytarz łączy się z głównym, skręcacie w mniejszy korytarz i mijacie pokoje z numerami zaczynającymi się od 1. K'ake zatrzymuje się przy tym z numerem 6.

- Oto twój pokój, a tu masz kartę dostępową. - mówi wręczając ci holograficzną kartę z logiem Falke Technologies.

- Dobrej nocy Aku. - mówi ryś.
- Dobrej nocy K'ake - mówisz.

K'ake przytula cię na pożegnanie, po czym odchodzi w głąb korytarza. Przejeżdżasz otrzymaną kartą po skanerze umieszczonym na ścianie obok drzwi, zaświeca się na zielono i drzwi bezszelestnie odsuwają się na bok. Wchodzisz do środka.

Pokój nie jest wielki, góra 6 na 9 na 2,5 metra. Przy przeciwległej do drzwi ścianie stoi spore dwuosobowe łóżko, a obok drzwi znajduje się oddzielona ścianką łazienka z kabiną prysznicową. Mniej więcej w połowie długości pokoju stoi sofa, naprzeciwko której stoi sporawa szafa. Na suficie znajduje się spora prostokątna płyta świetlna. To wszystko utrzymane jest w odcieniach szarości i błękitu.

Zmęczony zrzucasz z siebie ubranie i wchodzisz pod prysznic, który automatycznie spłukuje cię wodą z szamponem, a potem wysusza nadmuchiwanym powietrzem. Umyty idziesz prosto do łóżka i uwalasz się na nim,
zasypiając od razu.
 
Powrót do kategorii | Powrót do strony głównej artykułów
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.