Zmień fonty Zmień rozmiar
Opowiadania: Panterza miłość Rozdział VI ( 18+ M/F)  
Autor: Cassandra2
Opublikowano: 2020/1/26
Przeczytano: 2071 raz(y)
Rozmiar 5.04 KB
0

(+0|-0)
 
Rozdział VI

Starałem się ignorować to, że właśnie dostałem zawodu. Czułem, że moja pała jest twarda i gotowa ale Isabell zakazywała. Co ja gadam nie tylko Isabell ale i ja sam sobie.
Patrzyłem się co parę sekund na Cassandre. Widziałem jej piersi, piękny brzuszek i teraz wyglądając seksownie ogon.
Byłem do niej odwrócony profilem. Zawsze tak robiłem by klienci widzieli moją pracę.
-hmmm - Mruknęła nagle Cassandra - To raczej nie jest profesjonalne dla zawodu - dodała patrząc się na namiot w spodniach.
- Czasem się zdarza - Odparłem zaczerwieniony.
Smoczyca tylko się uśmiechnęła szerzej i bardziej seksownie. I tak sekunda była w milczeniu aż coś sobie uświadomiłem.
- Wybacz jeśli to ci uraża jako samice czy lesbijkę...
- Jestem bi - Przerwała mi. - Z Emmą jesteśmy parą ale pozwalamy sobie na skoki w bok.
I nagle Cassandra usiadła okrakiem na moich kolanach. Poczułem, że mój kompan aż się rwie do miłości. Smoczyca też to poczuła.
- Wiesz, że trzymanie penisa w zawodzie jest niezdrowe - Powiedziała i zaczęła mnie całować.
Początkowo odwdzięczałem pocałunki aż nagle wyrwałem się z chęci jej pieszczot.
- Nie mogę. Jestem wierny Isabell - Odparłem patrząc jej w oczy.
- Ale ja cię nie namawiam do rzucenia jej. Tylko zapraszam na przygodny seks - Kontrargumentowała.
Wtedy letko się podniosła przez co jej piersi były przy moich ustach. Były duże, okrągłe, przyjemne w dotyku. Nie mogłem się opanować i liznąłem prawy sutek.
- Hmmm - Mruknęła Cass.
Nagle złapała mnie za rękę i położyła na łóżku. Potem usiadła w rozkroku na moim prąciu i rączkami rozpięła guziki koszuli.
Kiedy tylko pomogła mi zdjąć koszule położyła się na mnie i zaczęła całować. Szybko zdałem sobie sprawę, że podniosła tym samym do góry pupę. Odrazu rozpoiłem rozporek. I tak mój twardy penis wystrzelił ze spodni i letko uderzył w cipke Cass.
Smoczyca chciała to zrobić na jeżdżą ale ja miałem inny plan. Jedną ręką złapałem ją w pasie i przycisnąłem do klatki piersiowej. Natomiast drugą ręką złapałem mojego kutasa i wsadziłem jej w pochwę.
Na początku robiłem to wolno i powoli. Cass tylko mnie pocałowała.
- No już mocniej - Poprosiła słodkim głośnikiem kochanki.
Zrobiłem tak jak poprosiła. Teraz robiłem to szybko i mocno. Ona zaczęła letko pomrukiwać. Moje ręce wylądował na jej pośladkach pomagając mi w robocie. Teraz Cass jeszcze zaczęła syczeć.
Wtedy szybko ją przewróciłem na plecy.
Jej rącze splotowy się na mojej szyj a nogi rozstawiła jeszcze szerzej. Teraz dawałem z siebie wszystko. Teraz Cass jęczała w niebo głosy. Czułem jak w niej jestem, jak mój penis penetruje jej wnętrze.
- A cycuszki - Wymamrotała Smoczyca.
Odrazu na tą próbę przybliżyłem pyszczek do jej lewej piersi. Na początku liżałem jej sutek językiem. Potem letko ugryzłem a na koniec zacząłem ssać.
Po odgłos ach jęków Cass czułem, że mój penis i język dają jej szczyt rozkoszy.
Nagle skoczyłem . Wyjąłem penisa z jej pochwy.
- Co ty... - Chciała coś powiedzieć ale zrozumiała o co mi chodzi.
Cass wypięła się do mnie swoim tyłeczkiem. Ja najpierw złapałem za jej pośladek. Był bez łusek i przyjemny w dotyku. Cass położył swój ogon wzburz mojej klatki piersiowej. Mimo, że góra była łuskowata tak dół był taki sam jak tyłeczek.
Wraźcie wszedłem w nią. Robiłem to szybko i mocno. Tył i przód, tył i przód. Jaj ogon klepał mnie leciutko w klatce. Cass miała też wywieszony z rozkoszy długi, czerwony język.
Nie mogłem się opanować i dałem jej klapsa w pośladek.
- Ffff - Syknęła
- Lubisz to - Powiedziałem dając kolejny.
- Tak lubię
Na te odpowiedź zacząłem jej dałacz klaps za klapsem nadal penetrując jej wnętrze. Wtedy poczułem soczki w jej cipce. Nie przypuszczałem, że będzie jej mokro dopiero teraz.
Wyjąłem penisa z jej pochwy i przewróciłem Cass na plecy. Potem przybliżyłem pyszczek do jej dziurki. Smoczyca pogłaskała mnie po głowie a ja zacząłem lizać jej łechtaczkę. Mój język ją pielęgnowałem cipke i całował.
- 69 - Zaproponowała
Ja odraz odpowiednio się obróciłem. Cass zaczęła pielęgnować swoim językiem czubek mojego prącia a ja nadal liznąłem łechtaczkę.
Nagle Smoczyca wzięła do buzi i zaczęła ssać mocna acz przyjemnie. Ja odebrałem sygnał i włożyłem język w pochwę. Penetrowałem jej grotę językiem dokładnie i z namiętnością. Potem nagle coś poczułem. Miała wytrysk.
Z jej cipki wytrysnął płyn i spadł na pościel. To mnie akurat podnieciło.
- Cass... Dochodzę - Oznajmiłem.
- Daj w cipeczek - Poprosiła.
Odrazu obaj zmieniliśmy pozycja na misjonarską. Kolejny raz robiłem to w tył i przód. Na reszcie poczułem jak moje nasienie wypełnię jej wnętrze.


 
Powrót do kategorii | Powrót do strony głównej artykułów
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.
0
(+0|-0)
Opowiadania: Panterza miłość Rozdział V ( 18+ M/F)
Wysłano: 26.01.2020 9:06
Mogliście zauważyć, że mój nick się zmienił z Cassandra na Cassandra 2. Spowodowane jest to ploblemami technicznymi przez co wogóle niemoge korzystać ze starego konta. Narazie mam nadzieję, że to w niczym nie przeszkodzi a ja będę konbinować jak usunąć stare niedziałający konto.