Zmień fonty Zmień rozmiar
Opowiadania: Wolf8023 "Krzywda"cz.1  
Autor: Wolf8023
Opublikowano: 2015/1/20
Przeczytano: 1006 raz(y)
Rozmiar 5.78 KB
0

(+2|-2)
 
Mam na imie Wolf i od samego początku swego życia miałem przerąbane.
W dość młodym wieku zostałem sierotą.W jaki sposób moi rodzice zgineli nigdy się nie dowiedziałem,wiem tylko że nie żyją.Trafiłem do rodziny zastępczej,ale nie umiałem się tam odnaleźć.
W dodatku traktowany byłem jak niewolnik.Dwóch braciszków mnie gnębiło,a ich rodzice nawet nie reagowali,mało tego jeszcze coś dorzucili od siebie wyzywając,wykorzystując no i bijąc.Taka troche historia kopciuszka ale bez happy endu.
Nadeszły studia no i wyjechałem.Myślałem sobie że wszystko będzie lepiej.Bardzo się myliłem.
Wyzywany od początku,gnębiony i znowu bity.Ale z drugiej strony dawałem im powody do wyzwisk.
Ledwo co mi forsy na żarcie starczy,rany na łapach,jedno sterczące ucho bo drugie klapnięte na amen.Na szczęście futro miałem czarne więc brudu aż tak nie widać było,ale i tak wyglądałem jak jakiś żebrak.
W późniejszym czasie poznałem bliźniaków.Futra białe,uszy klapnięte,nawet mieli takie same znamiona na łapach.No i pochodzili z zamożnej rodziny.Ja przy nich wyglądałem jak wspomniany
żebrak jeszcze bardziej.No i oczywiście wykorzystywali mnie do brudnych robót w zamian za pieniądze.Coś tam musiałem ukraść,coś zniszczyć itd.
No i tak zarabiałem na swoje utrzymanie.Niezbyt miła praca no ale cóż.Musiałem sobie radzić.
No i wiecie jak to było na początku.Wracamy to teraźniejszości

***

"Myśle że to się nie uda"- wyraziłem swoje zdanie.Miałem napaść na jubilera i ukraść diamenty.
"Oj daj spokój dasz rade."-powiedział Brad,jeden z bliźniaków.
"A jak wrócisz to dostaniesz sowitą wypłate."-zachęcił mnie Max,ten drugi.
"Ile?"-spytałem.Wypłata była dla mnie najważniejsza,z tego żyłem.
"No może z 2 tysiące."-Brad uśmiechnął się do mnie i dodał-"a jak się sprężysz to może będzie jakaś premia"
Trzeba im przyznać,umieli przekonywać.Ale kiedy usłyszałem dwa tysiące,ogon poszedł do góry a nawet klapnięte ucho jakby trochę się podniosło.O takiej sumie mogłem tylko pomarzyć.
Powiedziałem że wchodze w to i pobiegłem ile sił w łapach.Po chwili się otrząsnąłem i pomyślałem "jak ja do licha tam wejde?"
"Drzwi oczyywiście odpadają,okien wybić nie można.Jest też dach ale alarmy.No coż będe musiał
być ostrożny"
Weszłem na dach rozejrzałem się,wiedziałem że gdzieś jest tu lina.Właściciel zawsze jakąś zostawiał.Nikt nie wiedział dlaczego a on sam nie chciał o tym mówić.
Zaczepiłem o jakiś drążek otworzyłem okienko no i powoli się opuszczałem.
Alarm był specyficzny,wbudowany na kafelce podłogi.Jeden kontakt łapy z kafelką,nawet pazura i spotkanie z policją załatwione.
Dlatego szczególnie musiałem uważać na szczęście lina była długa i mocna.Przez 10 minut bezskutecznie "latałem"na linie szukając diamentów.
"Jest!"-ucieszyłem się cicho.Ale pojawił się problem.Nie dosięgałem do nich. Postukałem się pogłowie,myślałem,troiłem się jak dostać te diamenty.
Było tylko jedno rozwiązanie.Szybko się odwiązałem i ruszyłem do diamentów.Alarm się uruchomił od razu,więc miałem mało czasu.Szybko podciągnąłem się na linie,zeszłem z dachu i jak szybko tam pobiegłem tak szybko uciekłem.
Zobaczyłem bliźniaków w jakiejś alejce troche dalej od miejsca gdzie się rozstaliśmy.
"Masz!?"-zdążył zapytać jeden z nich.
"Nie teraz! Biegnijcie!"-kazałem im.
No i pobiegliśmy.

***

Rozsypałem na łóżku diamenty.
"Wiedziałem że ci się uda!"-poklepał mnie po plecach Brad.
"To twoja nagroda.1000 w banknotach."-Max podsunął mi forse.
Popatrzyłem się na nich gniewnie.
"Miały być dwa!"
"Ale włączyłeś alarm!A co by było gdybyś nie uciekł!"-wściekł się Max-"miało być bez komplikacji."
Nie kłóciłem się więcej.I tak lepsze to niż nic.
Kiedy bliźniacy wyszli,wyjrzałem przez okno,popatrzyłem w księżyc.
"Czy zawsze już tak będzie?Czy będe musiał zawsze kraść by siebie utrzymać?"-załkałem.
Takie życie to nie życie.Bynajmniej mnie jeszcze nie wsadzili do paki.
Jeszcze przez chwile tak stałem.Później coś zjadłem,umyć się nie mogłem,nie miałem kanalizacji ani wody.
"Całe szczęście że mam prąd.Choć takie szczęście to nie szczęście."-pomyślałem.
Położyłem się spać przed nadchodzącym trudnym(jak zawsze)dniem.
Śniło mi się że obejmuje jakąś osobe,a nagleona mnie odpycha.I pochwili całuje.
Dziwny sen.

***
Obudził mnie pukanie do drzwi.
Zwykle ktoś do mnie przychodzi gdzieś po południu i zwykle to listonosz z rachunkami lub bliźniacy.
Ale tym razem był to policjant.Futro brązowo czarne,duże uszy,a ogon miał ciągle podniesiony.
Za to ja miałem podkulony.
"Pan Wolf?"-zapytał mocnym głosem.
"Tak to ja?W czym mogę pomóc?"
"O północy dokonano kradzieży na jubilera.Z monitoringu wynika że to był..."-przejechał po mnie wzrokiem z góry na dół-"Pana postury.Nie miał pan z tym coś wspólnego?"
"Cholera!Monitoring!Zupełnie o nim zapomniałem!"-pomyślałem panikując przy okazji.
"Nie nic!Absolutnie!"-odpowiedziałem.
Spojrzał na mnie gniewnie.
"Proszę nie wyjeżdzać z miasta.Do widzenia."-i wyszedł.
"Chyba mi się upiecze.Chyba."-powiedziałem cicho sam do siebie i usiadłem na łóżku.


 
Powrót do kategorii | Powrót do strony głównej artykułów
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.
1
(+1|-0)
Artykuły: "Krzywda"cz.1
Wysłano: 21.01.2015 21:50
wilkopodobne+ trochę feniksa
Anthro
Jedyne czego mogę się doczepić to bynajmniej zamiast przynajmniej, ale ogólnie to tekst bardzo fajny :)

0
(+0|-0)
Artykuły: "Krzywda"cz.1
Wysłano: 22.01.2015 8:15
Mieszaniec wilka i husky
Anthro
Jak tak teraz czytam to się z tobą zgadzam. Dzięki ;-)k

0
(+0|-0)
Artykuły: "Krzywda"cz.1
Wysłano: 22.01.2015 17:35
Kot
Pojebany
Nie wiem czy kreatywne wytykanie błędów ma sens. To zależy. To twoje pierwsze dzieło? Zamierzasz kontynuować? Myślisz na poważnie o pisaniu czegoś innego niż ta seria, czy zrobiłeś tekst "a tak sobie"?

0
(+0|-0)
Artykuły: "Krzywda"cz.1
Wysłano: 22.01.2015 18:53
Mieszaniec wilka i husky
Anthro
Tak to moje pierwsze dzieło i chce pisać bo wielu rysuje wstawia rysunki na tej stronie a ja rysować nie umiem. Za to mam wiele pomysłów. Tak i dalej chce pisać nie tylko tą serie. Ale jeśli uznacie że nie wychodzi mi to,wtedy znów spróbuje nauczyć się rysować. Chce po prostu coś tu zrobić a nie tylko pisać komentarze.
Taka odpowiedź ci wystarczy? :-)k

0
(+0|-0)
Artykuły: "Krzywda"cz.1
Wysłano: 22.01.2015 19:12
wilkopodobne+ trochę feniksa
Anthro
Pisz dalej, zobaczymy co z tego wyjdzie, i tak na przyszłość lepiej po napisaniu tekstu na drugi dzień go przeczytaj na spokojne, ew. daj komuś do poprawy.

0
(+0|-0)
Artykuły: "Krzywda"cz.1
Wysłano: 22.01.2015 21:51
Wilczek
Anthro
Mozna krytykowac merytoryke, ale tylko wtedy jezeli tekst jest poprawnie napisany, a tu jest tak wiele baboli, ze szkoda gadac. Wracamy "to" terazniejszosci. Spacje gdzies polkniete posklejane w wielu miejscach. Wyglada to jakbys pisal to na zywcai bez najmniejszych poprawek to wrzucil tutaj, bo tak. Zanim cokolwiek wrzucisz wloz chociaz mala prace nad ortografia gramatyka itd...

0
(+0|-0)
Artykuły: "Krzywda"cz.1
Wysłano: 19.02.2015 10:58
Lis
Anthro
Bardzo mi się podoba ta historia, czekam na jej dalsze części :-Dk