Zmień fonty Zmień rozmiar
Opowiadania: Artis - "Time Game Start"  
Autor: Artis
Opublikowano: 2015/2/22
Przeczytano: 1067 raz(y)
Rozmiar 8.52 KB
1

(+2|-1)
 
-’Znowu ta pustka.’- pomyślał stojąc w szarej nicości. -’Ona nie jest normalna. Jestem w niej zamknięty. Ja sam w nicości. Ale co ja tutaj robię?’
Nagle poczuł na sobie czyjś wzrok, usłyszał lekkie kroki, dosyć zwinne i ciche. Jakby jakieś zwierze polowało. Zaczął się odwracać, tak gwałtownie, że aż mu się zakręciło w głowie. W końcu dostrzegł poruszający się, ciemny kontur postaci. Nie był to człowiek, na pewno. Przecież ludzie nie mają wysuniętej twarzy, na tyle by przypominać jakie kolwiek zwierze. Postać przystanęła i spojrzała się na chłopca swoimi niebieskimi ślepiami. Jakby dwie latarki włożone w maskę hallowin’owom. Stali tak chwilę wpatrując się w siebie.
-Aiden! Wstawaj! Czas do szkoły! - rozległ się głos mamy. Chłopiec spojrzał w górę prosto w pustkę. Gdy opuścił głowę zobaczył, że to COŚ albo raczej KTOŚ również popatrzył się w pustkę nad swoją głową. Gdy tylko, ten ktoś, spuścił głowę podniósł lekko rękę i pokiwał nią jakby w geście pożegnania. Chłopak odwzajemnił gest, po czym wszystko się rozmazało.
Wstał z łóżka przeciągnął się i pomyślał.
-’Czy to był sen? Był lekko zbyt realny. Mam go już trzeci raz. Czy to coś może znaczyć?’ Eh… Nie ma co się nad tym zastanawiać. Dziś mamy kolejny piękny dzień. - spojrzał na kalendarz.- Wreszcie piątek. Dziś o północy kończy się dział 14 a zaczyna 15 lat. NIECH ŻYJE OSTATNI DZIEŃ TRZYNASTKI! - krzyknął triumfalnie, po czym chwycił spodnie i bluzę ubrał się w nie i zbiegł na dół. Po zjedzeniu śniadania wybiegł na przystanek, by zdażyć na autobus.

*

Aiden padł na łużko, będąc już umytym i gotowym do spania włączył komputer i przeglądał stronę dziwne sny. Był to dosyć popularny czat w którym każdy mógł pomóc wyjaśnić zdarzenie w śnie kogoś innego. Przywitał się ze wszystkimi i opisał swój sen. Dostał notkę od admina oraz samego właściciela z wiadomością:
Miałem taki sam sen, tuż przed założeniem tej stronki. Uwarzaj bo przez ten sen może zmienić ci się twoje całe życie. Dostajesz od nas (administracji) Admina, witamy w kręgu “ Wygraj grę szczęścia”. Spodziewaj się naszej wizyty Silver, wszystko ci wyjaśnimy przy spotkaniu.

MagicznyZabójca (administrator)
WalecznyWilk (właściciel)
PS. Zmień nazwę na coś związanego z wilkami, lisami, kotami lub magią.


Aiden chwile myślał nad tym co tutaj właściwie zaszło. Ale skoro dostał admina za nic, to spoko, wreszcie mógł uciszyć, kilka osób których nie lubiał jak mu odpowiadają wulgaryzmem.
Po dwóch godzinach słuchania muzyki i czytania opowiadań fantastycznych zasnął. Wybiła 24 na zegarze.

*

Znów był w pustce. Tym razem czarna postać stała od samego początku przed nim, wciąż w mgle tak, że nie widać było nic oprócz konturu jej sylwetki. Poczuł dreszcz na plecach, wywołany niebieskimi ślepiami. One go wołały. Ruszył przed siebie. Nagle wpadł na coś niewidzialnego, przypominającego szybę. Zastukał w nią, rozległo się głuche echo uderzania w szkło. Spojrzał na postać po czym przemknął mu przez głowę dziewczęcy głoś “ Rozbij ją”. Chłopak bez zastanowienia wziął rozmach i uderzył w szybę. Nic. Znowu ten głos. “MOCNIEJ!” Znowu wziął zamach i uderzył tym razem zrobiło się pęknięcie. Uderzył jeszcze dwa razy szyba była prawie rozbita jeszcze ostatnie uderzenie i… Miliony małych kawałków opadło na ziemię, rozpuszczając się na niej jak lód.
-Gratulacje. Rozbiłeś ścianę kwarcową.- odezwała się istota stojąca przed nim.
Była to w jednej połowie wilczyca, a w drugiej połowie człowiek. Miała na sobie białą bluzę i błękitne spodnie. Cała jej postura była ludzka ale futro głowa i zęby, były w całości podobne do Wilka.
-Kim.. kim jesteś? - zawahał się lekko chłopak - wyglądasz jak z fan artów z furry.
-Nazywam się Sejra i jestem tu by wręczyć ci prezent urodzinowy, oraz zadanie. Oto twój prezent, nie zgub go, jest w nim ogromna moc i w niepowołanych rękach może stać się bronią zniszczenia. - podła mu małe pudełeczko, chłopak przyjął prezent.
W środku znalazł mały kryształ na łańcuszku w środku była zatopiona mała kulka, która jak tylko założył wisiorek na szyje, zmieniła kolor na niebieski.
-Dziękuję. A te zadanie co mam zrobić?
-Twoim zadaniem jest tylko wyzywać, albo brać udział w tym na co cie wyzwie twoja przeciwniczka. Zasada jest taka że macie 5 przegranych do dyspozycji i 5 wygranych. Za każdym ukończeniem gry znajdziesz w kieszeni kartę. 5 kart czarnych to przegrane, 5 niebieskich to wygrane, czerwone to remisy, a białe to nie zakończone gry. W którym świecie chcesz by się odbywały zawody? Twoim czy przeciwnika?
-Przeciwnika.
-Wygrany będzie mógł spełnić swoje jedno marzenie, lub spełnić czyjeś. Czy wszystko zrozumiałeś?
-Tak. Ale czy mogłabyś na karcie pisać te zwycięstwa i te całą resztę? Mam słabą pamięć do zapamiętywania.
-Dobrze. Chcesz się zapoznać ze swoją przeciwniczką?
-Tak.
-Daniel czy jest gotowa?!- powiedziała głośnym tonem.
-Tak- usłyszeli odpowiedź
-Ściąganie bariery.
W sekundę obok Aidena pojawiła się kolejna wilczyca tym razem w jego wieku. Jej futro miało barwę szarą, miała na sobie czarną piżamę w czaszki. Dopiero teraz przypomniało mu się że ma na sobie tylko koszulkę bluzę i bokserki. Chłopak zarumienił się, szara wilczyca zachichotała na jego widok.
Gdy Aiden odwrócił wzrok, dopiero teraz zauwarzył człowieka ubranego w dżinsy i niebieską koszulkę na rękach miał kilka tatuaży i bransolet, a włosy maił czarne jak noc.
-Na start podajcie sobie ręce. Aiden, Flora grajcie fair play, i niech rzyczenie zgarnie najlepszy.
Zrobili o co ich poproszono.
-Nie mam zamiaru przegrać.- odezwała się Flora.
-Ja też nie, ale mam nadzieję, że zabawa będzie przednia. - odparł jej i uśmiechnął się tak, że wydawał się cholernie miły.
-Macie do dyspozycji magię, opanowanie jej nie powinno wam zająć dłużej jak tydzień. -odezwał się w końcu chłopak stojący obok Sejli.
Aiden uspokoił oddech i pomyślał o lewitacji. Oderwał się lekko od ziemi zawisł nad nią.
-Chyba ktoś już tu opanował lewitacje.
-Aiden pod czas tej nocy twoje ciało może się lekko zmienić.
-W jakim sensie?
-Będziesz trochę inaczej chodził i rozwiną ci się niektóre zmysły takie jak węch i słuch. To jest konieczne byś się nie wyróżniał w świecie Flory.
-Ok.
-Tobie to nie przeszkadza- spytała z lekkim oburzeniem Sejla.
-Niby czemu zawsze lubiłem takich jak wy. A teraz będę podobny do was.
-Dziwny jesteś.
-Nie ja po prostu jestem cholernym optymistom i we wszystkim znajdę lepszą stronę.
-Na was już pora musicie się wyspać. Jeżeli chcecie zagrać w grę ze sobą, to musicie wypowiedzieć słowa “Time Game Starto” wtedy Aiden teleportuje się do ciebie Flora więc uważajcie by teleportować się w miejscach gdzie prawie nikt was nie zobaczy. Możecie się kontaktować telepatycznie. To do zobaczenia.
-Cześć.
-Siema.
Teraz Aiden i Flora byli sami.
-Gadaj jak ty to zrobiłeś? - spytała oburzona Flora
-Co?
-Nie udawaj głupiego. Jak użyłeś magii?
-Nie spinaj się tak. Po prostu trzeba się zrelaksować i pomyśleć co chcesz by się stało. - Zrelaksował się i pomyślał o ogniu, na jego ręce pojawiła się czerwona płonąca kulka.
-Grrrrr…- Zawarczała, rzucając mu pogardliwe spojrzenie.
-Jesteś wściekła za to że ja się tego szybciej uczę prawda?
-Tak.
-Sama spróbuj. Dobra na mnie już czas chce się wyspać. O 14 będę się do ciebie teleportował. Pamiętaj bądź w miejscu bez świadków.
-Czemu nie przekarzesz mi tego telepatycznie?
-Bo telepatia jest dopiero na 2 stadium umiejętności władania magią. Podstawą jest lewitacja a pierwsze stadium to władanie żywiołami. Pamiętaj zrelaksuj się, zrób głęboki wdech i pomyśl o… ogniu, wodzie, ziemi i powietrzu. Przepraszam jeżeli uraziłem ciebie moim pouczaniem ale po prostu czasem za dużo czytam.
-Nie może to mi bardzo pomoże.
-Dobra. Do zobaczenia jutro.
-Cześć.
Aiden i Flora zostali “wylogowani” z pustki i tym samym wrzuceni do swoich snów.
 
Powrót do kategorii | Powrót do strony głównej artykułów
Komentarze są własnością ich autorów. Twórcy niniejszego serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich treść.
0
(+0|-0)
Opowiadania: Time Game Start
Wysłano: 12.03.2015 23:33
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
ortografia leży w wielu miejscach
interpunkcja nie gryzie

Popraw to na spokojnie i pisz dalej :P

0
(+0|-0)
Opowiadania: Time Game Start
Wysłano: 12.03.2015 23:48
Wilczek
Anthro
jakie kolwiek , Uwarzaj, podła mu małe, Mam słabą pamięć do zapamiętywania. , zauwarzył, a włosy maił , cholernym optymistom, przekarzesz
I chyba największy babol : "rzyczenie" jest to tak krótki tekst,że jestem zaskoczony, że dało się tyle błędó w nim zrobić. A to wychwyciłem tylko po jednym przeczytaniu tego kawałka. Przyznaj wprost nie przeczytałeś tego ani razu w całości przed publikacją tego. Jeżeli zaś przeczytałeś to twoja ortografia kuleje po całości, a nauczycielka z polskiego płacze. Wtedy lepiej jednak pouczyć się polskiego zamiast pisać.