Hurr, mój początek z futrami był dosyć nagły i niespodziewany.
Od niepamiętnych lat kochałem wilki, psy i wszystkie temu podobne. Zawsze chciałem, i nadal chcę, mieć husky'ego. :c
Tak gdzieś w wieku 9 lat zaciągnąłem się jakimś przypadkiem do czatowych RP, tych z rodzaju blogów na onecie i tworzeniu własnej postaci. Grałem sobie tak miesiąc, potem pewna poznana mi tam osoba zarzuciła jakimś linkiem z e621. Wlazłem. Puff, moim oczom ukazał się pierwszy antro. Zapytałem się co to jest i otrzymałem full wykład o furry fandomie. Spodobało mi się, ale jeszcze nie wiedziałem że ten fandom jest, cóż, tak rozszczepiony, a przynajmniej w tamtych czasach nie był jeszcze tak znany ze strony yiffu.
No i zostałem w wieku 9 lat futerkiem.
Z czasem wróciłem do tej strony e621, bo wcześniej nie wiedziałem jak się nią obsługiwać c.c, ogarnąłem. Wiem że e621 to raczej paskudne miejsce na wychowywanie się jako futrzak, ale cóż, nie miałem pojęcia o innych.
Z biegiem lat stawałem się tym, co teraz tempie, tak zwanym yifferem. Zabawiałem się z każdym chętnym przez internet. Wciągało mnie to jak cholera.
Dopiero w średnicy lat 13 zmieniły się moje poglądy na furry, zupełnie. Nagle zacząłem to traktować jak dziedzinę sztuki, pasję, coś co naprawdę kocham. Antro już nie podniecały moich zmysłów lecz duszę. Zły yiff zostawiłem już tylko w swojej historii, nigdy więcej nie dotykając się do tego, nawet z lekkim obrzydzeniem.
No i tak z biegiem lat moje poglądy poprawiały się i poprawiały... aż do tego stopnia, jaki jest teraz.
____
To tak w skrócie, bez szczegółów. :3