Przeglądający wątek:
1 Anonimowi
Może to bardziej ♥♥♥♥♥ aniżeli niepokój.
Ugadałem się z jednym grafikiem że zaczniemy pracę nad komiksem jak tylko zaliczę sesję. We wtorek oddałem początek ekstremalnie spóźnionej pracy licencjackiej mojej promotorce, a ta dała mi zaliczenie. W środę napisałem do tego gościa a on... nic! Wcześniej zapowiadał się, że będziemy współpracować, a teraz w ogóle nie odpisał, a przecież widzę jego ikonkę online na fejsie! Rozumiem, że może zmienił zdanie i nie chce już rysować, w końcu nie mam jak mu zapłacić, ale on też jest amatorem więc ugadaliśmy się, że będzie to taki wspólny projekt żeby zobaczyć z czym to się je i stworzyć coś dla samej satysfakcji aniżeli kasy. Mógł zachować się kulturalnie i zwyczajnie powiedzieć że jednak rezygnuje, przecież się nie obrażę Chryste...
Ugadałem się z jednym grafikiem że zaczniemy pracę nad komiksem jak tylko zaliczę sesję. We wtorek oddałem początek ekstremalnie spóźnionej pracy licencjackiej mojej promotorce, a ta dała mi zaliczenie. W środę napisałem do tego gościa a on... nic! Wcześniej zapowiadał się, że będziemy współpracować, a teraz w ogóle nie odpisał, a przecież widzę jego ikonkę online na fejsie! Rozumiem, że może zmienił zdanie i nie chce już rysować, w końcu nie mam jak mu zapłacić, ale on też jest amatorem więc ugadaliśmy się, że będzie to taki wspólny projekt żeby zobaczyć z czym to się je i stworzyć coś dla samej satysfakcji aniżeli kasy. Mógł zachować się kulturalnie i zwyczajnie powiedzieć że jednak rezygnuje, przecież się nie obrażę Chryste...
Wilczek
Anthro
Dzisiaj goraczka, bol glowy, a jutro trzeba grac najwazniejsze mecze ligowe o wejscie do play offow. Niestety sponsor meczy, ze to ja mam zagrac te mecze i wierzy, ze po wzieciu paru tabletek wytrzymam te zaledwie 7 godzin. Bedzie ciezko :/
"Polish Club: it may be weak, it may be strong, it may be short, it may be long"
Lew
Zostałem zaatakowany (komentarzami) na YT przez skrajnych "ekologów" hejtujących "Lwie farmy" w RPA
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.
Shiny Ditto
Zmiennokształtny
A co może być złego w lwich farmach o.0?
Szkoła Elejska: Ruch nie istnieje
Teologia apofatyczna: pozytywne poznanie natury Boga przekracza granice możliwości ludzkiego rozumu, można tylko mówić jaki nie jest; Bóg jest niematerialny, nieskończony, nie zły, nie dobry, niepoznawalny, nie jest bytem, nie jest myślą...
Teologia apofatyczna: pozytywne poznanie natury Boga przekracza granice możliwości ludzkiego rozumu, można tylko mówić jaki nie jest; Bóg jest niematerialny, nieskończony, nie zły, nie dobry, niepoznawalny, nie jest bytem, nie jest myślą...
Lew
https://www.youtube.com/watch?v=Ns9V68UEfJo
https://www.youtube.com/watch?v=Tsp6ea_I6s8
Nie będę cytował, wszystkie komentarze pod tymi filmikami
Jeśli o 'canned hunting' chodzi (dot. koment z pierwszego filmiku) to akurat dość sensowny komentarz i zacząłem rozmowę z autorem. Reszta to jakieś nawiedzone nastolatki zapewne
Ale w sumie.... do tej pory miałem ok. 1,2 tys. wyświetleń, teraz mam 6,7 tys.
https://www.youtube.com/watch?v=Tsp6ea_I6s8
Nie będę cytował, wszystkie komentarze pod tymi filmikami
Jeśli o 'canned hunting' chodzi (dot. koment z pierwszego filmiku) to akurat dość sensowny komentarz i zacząłem rozmowę z autorem. Reszta to jakieś nawiedzone nastolatki zapewne
Ale w sumie.... do tej pory miałem ok. 1,2 tys. wyświetleń, teraz mam 6,7 tys.
Ostatnio edytowany przez Ingo dnia 23.04.2014 2:23:59
Załączone filmiki Youtube:
https://www.youtube.com/watch?v=Ns9V68UEfJo
https://www.youtube.com/watch?v=Tsp6ea_I6s8
https://www.youtube.com/watch?v=Ns9V68UEfJo
https://www.youtube.com/watch?v=Tsp6ea_I6s8
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.
Zmiennokształtny
Jeśli dobrze rozumiem to ludzie czepiają się tego, że te lwy są w zamknięciu a nie wolne? Czyli sprzeciwiają się tego typu organizacjom (pytania może i głupie, ale nie jestem w temacie, a ciekawi mnie skąd taki flame)?
Flight of dragons... in the sky... or in my mind?
Lew
Chodzi o nieudowodnione (przynajmniej według mojego stanu wiedzy) insynuacje pod adresem "lion parków", w którym młode lewki mają kontakt z płacącą publiką. Łatwo policzyć, że z koro w każdym danym momencie w takim parku musi być od 5 do 10 lwiątek w wieku ok. 3 miesięcy (idealny dla turystów) to rocznie musi się ich rodzić około 30. W całym parku żyje tylko około 50-80 dorosłych lwów, więc coś się musi dziać z nadmiarem lwów zbyt dużych (tj. niebezpiecznych) dla publiki. Równocześnie wiadomym jest, że w RPA działają "farmy lwów", na których lwy hodowane są jak bydło a potem zamykany na sporych wybiegach, faszerowane lekami uspokajającymi i zabiera się tam za grube pesos bogate białego, który chce upolować lwa.
Wiele osób twierdzi, że nadmiar lwów z "lion parków" trafia na "lwie farmy" a nie, tak jak twierdzą ci pierwsi są rozsyłane do różnych ośrodków w celach rozpłodowych aby potem wypuścić je do parków narodowych czy rezerwatów.
Jak jest na prawdę nikt chyba jeszcze nie udowodnił ale nie zmienia to faktu, że sprawa sprowadza się do tego czy uważasz, że lwy są więcej warte od masowo zarzynanych krów, świń itp. i hodowanie ich w celach zaspokojenia ludzkiego popytu jest tak bardzo złe, że lepszym rozwiązaniem jest pozbawienie tysięcy rodzin źródła utrzymania w imię wywyższani lwów ponad inne zwierzęta.
A tak przy okazji - jeśli gość, który chce mieć głowę lwa na ścianie nie znajdzie oferty z "lwiej farmy" to znajdzie kłusowników, z którymi zastrzeli kilka dzikich lwów w rezerwacie czy parku narodowym.
Temat jest mi bardzo blisko od wielu lat i dużo nad nim myślałem oraz rozmawiałem z ludźmi z "branży".
Wiele osób twierdzi, że nadmiar lwów z "lion parków" trafia na "lwie farmy" a nie, tak jak twierdzą ci pierwsi są rozsyłane do różnych ośrodków w celach rozpłodowych aby potem wypuścić je do parków narodowych czy rezerwatów.
Jak jest na prawdę nikt chyba jeszcze nie udowodnił ale nie zmienia to faktu, że sprawa sprowadza się do tego czy uważasz, że lwy są więcej warte od masowo zarzynanych krów, świń itp. i hodowanie ich w celach zaspokojenia ludzkiego popytu jest tak bardzo złe, że lepszym rozwiązaniem jest pozbawienie tysięcy rodzin źródła utrzymania w imię wywyższani lwów ponad inne zwierzęta.
A tak przy okazji - jeśli gość, który chce mieć głowę lwa na ścianie nie znajdzie oferty z "lwiej farmy" to znajdzie kłusowników, z którymi zastrzeli kilka dzikich lwów w rezerwacie czy parku narodowym.
Temat jest mi bardzo blisko od wielu lat i dużo nad nim myślałem oraz rozmawiałem z ludźmi z "branży".
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.
Z okazji dnia sportu na UAM w Poznaniu zostałem zmuszony do zapisania się na udział w jednych, wybranych przez siebie zawodach (to warunek zaliczenia wf-u). Jako że limit miejsc na "fajne" dyscypliny został wyczerpany dość szybko, będę biegł na 3km. Jestem gruby, nie mam kondycji i po 1 km chce mi się zazwyczaj płakać. Na brzuchu muszę sobie przyczepić kartę zawodnika, więc każdy zauważy imię i nazwisko spoconego spaślaka z ostatniego miejsca. Okryje swą rodzinę hańbą.
Ostatnio edytowany przez Frosti dnia 25.04.2014 22:07:07
PERMABAN
Karma za twoje bezsensowne minusowanie, mam nadzieję, że wywalisz się na swój durny łeb i nieprędko nas odwiedzisz.
p.s. fajnie by było, jakby temat nazywał się jakoś bardziej adekwatnie do treści, "smutki" , "gorzkie żale" czy coś w ten deseń.
p.s. fajnie by było, jakby temat nazywał się jakoś bardziej adekwatnie do treści, "smutki" , "gorzkie żale" czy coś w ten deseń.
Hiena pręgowana
Zmiennokształtny
badania lekarskie są niezadowalające :c znowu na psychotropy :C
Kynosfinks
Zmiennokształtny
Wyprowadzam się. Tak, już, w przyszłych dwóch tygodniach. Jak na razie mam trudność z jedzeniem, nie mogę zasnąć, prawie skaczę po ścianach i suficie na dokładkę.
Nieeee, ja wcale się nie denerwuję. Ani troszeczkę.
Nieeee, ja wcale się nie denerwuję. Ani troszeczkę.
Kuguar
Od lat mam alergię kontaktową i nie mogę nosić kolczyków ani wisiorków, które dotykają dekoltu. Nie próbowałam sobie nic wkładać do uszu od dwóch lat, aż dzisiaj nie mogłam się oprzeć i kupiłam na promocji piękne kolczyki. Naiwnie myślałam, że może już mi przeszła ta dziwna alergia. Założyłam je, po kilku minutach zaczęły mnie piec uszy, więc ściągnęłam i aktualnie siedzę z gorączką i wielkimi, czerwonymi, opuchniętymi uszami, które w dodatku swędzą jak cholera. Wybrałam sobie idealny moment na eksperymenty- o 6 rano wyruszam w niemal 400 kilometrową trasę Chyba już nigdy w życiu nie założę kolczyków (w uszach uczula mnie wszystko- od zwykłego plastiku do złota).
Lis
Zwierzę
@Fayolka zrób sobie poduszkowe kolczyki lub uplecione, a do zaczepienia na uszy weź nitkę Nie wiem czy pomoże, ale skoro możesz spać na poduszce bez alergii... (I hope you can...)
Co do moich niepokojów, zostałem zapisany do dentysty przez dziadka, bo zęby są w bardzo złym stanie. Boże, jak ja nienawidzę dentysty Te igły, świdry, krew, ból... Może mnie uśpi, może da znieczulenie, ale nadal czuję ból. Nadal czuję, że będzie ten ból...
Co do moich niepokojów, zostałem zapisany do dentysty przez dziadka, bo zęby są w bardzo złym stanie. Boże, jak ja nienawidzę dentysty Te igły, świdry, krew, ból... Może mnie uśpi, może da znieczulenie, ale nadal czuję ból. Nadal czuję, że będzie ten ból...
Dajcie mi być upośledzonym psychicznie lisem. Przynajmniej nie widać mnie i nie słychać tak często.
Kotomiś Cudowny (bajeczny)
Zmiennokształtny
Fay, probowalas odwiedzic lekarza? Czasami sa jakies sposoby na to. Ja mam jako taka alergie, na takie rzeczy ale przejawia sie to sinieniem ciala wiec jak nie zdejmuje wisiorka na noc to mam od tego slad jakbym sie powiesila. Tak samo przy kolczykach tez sinieje, ale i jakos tak syfi mi sie to wiec sie pilnuje co by nie wiedziec jak jeszcze moge reagowac. Jak bylam na badaniu to sie dowiedzialam, ze tylko biale zloto mnie nie uczula. Oh ah.
Ja teraz wypoczywam nad Bugiem i dostaje cholery od kleszczy. Wczoraj mialam jednego wbitego w kolano, a z psa kolezanki spadla cala farma. Za to moje psie dziecie przynioslo na glowie bialegoo kleszczyka *acziwment unloked: albinosek robaczek*. Dodatkowo w domku sa dziury w ktorych mieszkaja pajaczki i szczypawki, a ja srednio lubie jak mi cos nad glowa pelza chociaz nie panikuje. We wtorek spadl mi jeden osmionogi potwor na glowe, powtorka budzi we mnie trwoge.
Ja teraz wypoczywam nad Bugiem i dostaje cholery od kleszczy. Wczoraj mialam jednego wbitego w kolano, a z psa kolezanki spadla cala farma. Za to moje psie dziecie przynioslo na glowie bialegoo kleszczyka *acziwment unloked: albinosek robaczek*. Dodatkowo w domku sa dziury w ktorych mieszkaja pajaczki i szczypawki, a ja srednio lubie jak mi cos nad glowa pelza chociaz nie panikuje. We wtorek spadl mi jeden osmionogi potwor na glowe, powtorka budzi we mnie trwoge.
Anything that is beautiful people want to break.
Lew
Dwa lata temu przyciąłem mocno już zapuszczony krzew winorośli, który został mi po dziadku.
W zeszłym roku prawie nie owocował ze względu na mocne przycięcie ale wypuścił wiele zdrowych, silnych pędów.
W tym roku na pędach tych zawiązała się rekordowa liczba owoców, dwa-trzy razy więcej niż zazwyczaj.
Wszystko było dobrze aż do drugiej połowy lipca gdy na liściach (zwłaszcza młodych) zaczęły pojawiać się blado-zielone plamki, które z czasem wysychały i wykruszały się. Po bliższych oględzinach, dokształceniu się w temacie chorób winorośli i porównaniu zdjęć różnych objawów z niemal całkowitą pewnością rozpoznałem, że moje winorośla trapi mączniak rzekomy. Kupiłem odpowiedni środek (Gwarant 500 SC) , dokonałem oprysku w sprzyjających warunkach i czekałem na rezultaty. Niestety ostatnich kilka dni sporo padało, była też potężna burza z gradem. Dzisiaj w końcu pogoda się poprawiła i poszedłem zobaczyć jak radzą sobie moje gronka.
Okazało się, że niemal wszystkie kiście są chore a 1/3 wszystkich winogron jest popękana i zaczyna pleśnieć
Zdaje się, że chyba jednak moja diagnoza była błędna a prawdziwym problemem był mączniak prawdziwy a nie rzekomy. Niby drobna różnica ale obydwa zwalcza się różnymi środkami i niemal wszystkie środki skuteczne na m. rzekomego są nieskuteczne w walce z m. prawdziwym i vice versa.
Tak więc nie tylko mój pierwszy oprysk nic nie dał ale jeszcze pogoda była najgorsza z możliwych
Walczyć będę dalej ale z rekordowego plonu zrobił się właśnie mierny jeśli nie wręcz słaby
W zeszłym roku prawie nie owocował ze względu na mocne przycięcie ale wypuścił wiele zdrowych, silnych pędów.
W tym roku na pędach tych zawiązała się rekordowa liczba owoców, dwa-trzy razy więcej niż zazwyczaj.
Wszystko było dobrze aż do drugiej połowy lipca gdy na liściach (zwłaszcza młodych) zaczęły pojawiać się blado-zielone plamki, które z czasem wysychały i wykruszały się. Po bliższych oględzinach, dokształceniu się w temacie chorób winorośli i porównaniu zdjęć różnych objawów z niemal całkowitą pewnością rozpoznałem, że moje winorośla trapi mączniak rzekomy. Kupiłem odpowiedni środek (Gwarant 500 SC) , dokonałem oprysku w sprzyjających warunkach i czekałem na rezultaty. Niestety ostatnich kilka dni sporo padało, była też potężna burza z gradem. Dzisiaj w końcu pogoda się poprawiła i poszedłem zobaczyć jak radzą sobie moje gronka.
Okazało się, że niemal wszystkie kiście są chore a 1/3 wszystkich winogron jest popękana i zaczyna pleśnieć
Zdaje się, że chyba jednak moja diagnoza była błędna a prawdziwym problemem był mączniak prawdziwy a nie rzekomy. Niby drobna różnica ale obydwa zwalcza się różnymi środkami i niemal wszystkie środki skuteczne na m. rzekomego są nieskuteczne w walce z m. prawdziwym i vice versa.
Tak więc nie tylko mój pierwszy oprysk nic nie dał ale jeszcze pogoda była najgorsza z możliwych
Walczyć będę dalej ale z rekordowego plonu zrobił się właśnie mierny jeśli nie wręcz słaby
Ostatnio edytowany przez Ingo dnia 7.08.2014 14:56:15
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
FABRICATI DIEM PVNC"
gryf
PERMABAN
Moim niepokojem jest to że ktoś traktuje tamten kabaret na tyle poważnie żeby aż pisać tu o tym posta
Téj sadniesz na ptôcha Gryfa i zajedzesz znowu do pomorscij zemi. Ale Gryfa muszysz słuchac. I kôżdy rozkôz spełnic, bo nie dôjdzesz...
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
nie podoba mi się SAM FAKT powstania tego "kabaretu"
FABRICATI DIEM PVNC"
Jaguar
.
Ostatnio edytowany przez Vincent dnia 27.12.2020 5:17:49
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
lepiej skończyć w dobrym momencie i być dobrze zapamiętanym, niż odgrzewać non stop tego samego kotleta
Ostatnio edytowany przez Liskowic dnia 10.12.2014 11:44:55
FABRICATI DIEM PVNC"
Warchoł
Anthro
Niepokoi mnie fakt, jak drogie są rzeczy tanie a jak tanie są rzeczy drogie. Smartfon (bez umowy) można kupić za równowartość pieniężną 15 kg salami. Dobra luksusowe stają się relatywnie naprawdę tanie w porównaniu z kosztami przeżycia, które z kolei idą w górę...
Za ew. błędy, z góry przepraszam.
gryf
PERMABAN
Pobudka! Elektronika już od dawna nie jest dobrem luksusowym, a już na pewno nie ta konsumencka
Téj sadniesz na ptôcha Gryfa i zajedzesz znowu do pomorscij zemi. Ale Gryfa muszysz słuchac. I kôżdy rozkôz spełnic, bo nie dôjdzesz...
Arachne
Taur
Tak samo jak salami nie jest niezbędna do przeżycia. Jak to przeliczysz na ziemniaki to ci tona wyjdzie.
Warchoł
Anthro
Musiałem użyć JAKIEGOŚ porównania. Zrób za 70 zł normalne zakupy spożywcze: wędlina, masło, kawałek sera, chleb, jakieś mięso i wypełniacz na obiad, warzywa na prostą surówkę. Na ile dni Ci ich starczy?
Wbrew obiegowej opinii, nie jest też rzeczą niezbędną do przeżycia. Duża część elektroniki z której korzystamy codziennie, to fanaberia. Stosunkowo niewiele osób potrzebuje do wykonywania swojego zawodu telefonu/tabletu z androidem/iOSem, jeszcze mniej telewizora plazmowego, a prawie nikt konsoli.
Ależ czepiacie się drobnostek
Ostatnio edytowany przez Canis dnia 10.12.2014 17:44:56
Za ew. błędy, z góry przepraszam.
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.