Przeglądający wątek:
1 Anonimowi
Myszoskoczek
Anthro
Hm... A na jakiej podstawie określacie stopień futrzastości książki?
Pytam z ciekawości, bo ostatnio często znajduję książki w których zwierzęta owszem, występują, są nawet głównymi bohaterami, ale narratorem ewidentnie jest człowiek i to on ze swojego punktu widzenia opisuje wydarzenia. Na przykład "Lassie, wróć!" - książka niby o psie, ale jednak ten "ludzki" element dominuje; Lassie nie umie mówić i jest spychana na dalszy plan przez jakieś pierdoły o górnikach, tęskniących dzieciach i arystokratach xP
Dla mnie książka 100% furry to taka, w której głównym bohaterem jest zwierzę i, co najważniejsze, świat widziany jest z jego perspektywy. Tak jak w "Wodnikowym Wzgórzu" albo "Mrs. Frisby and the Rats of NIMH". Taka, w której zwierzęta są inteligentne i potrafią się ze sobą komunikować, a występowanie postaci ludzkich jest ograniczone do minimum :3
Mój gust jest chyba za bardzo przeżarty furry fandomem xD
Pytam z ciekawości, bo ostatnio często znajduję książki w których zwierzęta owszem, występują, są nawet głównymi bohaterami, ale narratorem ewidentnie jest człowiek i to on ze swojego punktu widzenia opisuje wydarzenia. Na przykład "Lassie, wróć!" - książka niby o psie, ale jednak ten "ludzki" element dominuje; Lassie nie umie mówić i jest spychana na dalszy plan przez jakieś pierdoły o górnikach, tęskniących dzieciach i arystokratach xP
Dla mnie książka 100% furry to taka, w której głównym bohaterem jest zwierzę i, co najważniejsze, świat widziany jest z jego perspektywy. Tak jak w "Wodnikowym Wzgórzu" albo "Mrs. Frisby and the Rats of NIMH". Taka, w której zwierzęta są inteligentne i potrafią się ze sobą komunikować, a występowanie postaci ludzkich jest ograniczone do minimum :3
Mój gust jest chyba za bardzo przeżarty furry fandomem xD
Wilk
Zwierzę
Grrr. Tytułowe opowiadanie w tej książce jest w ścisłej czołówce moich najulubieńszych.
Ech, nieszczęsna Kojota...
Merion: dobre podejście Lassie jest więc futrzaste tak na 40%
Ostatnio edytowany przez sharpy dnia 11.03.2010 20:02:19
--sf.
jestę kapibarę
Merion: dobre podejście Lassie jest więc futrzaste tak na 40%
Dałbym 20% - to nawet nie jest książka o "zwykłych" zwierzętach (tak jak "Władca Doliny Morskiego Oka"), tylko o psie biegnącym przez Szkocję i York, z ładnym opisem krajobrazu oraz problemów społecznych trapiących lokalną luczkość, z kilkoma wyrazistymi charakterami (np. sprzedawca garnków, którego mi było w książce najbardziej szkoda) i powtarzaniemw kółko "czas, już czas". Tak trochę na poziomie "Psa, który jeździł koleją".
Ostatnio edytowany przez LV dnia 11.03.2010 21:53:36
Wilk
Zwierzę
No przepraszam, "Władca Doliny...." był minimum 80% futrzasty
--sf.
jestę kapibarę
Nope, był zwierzęcy. Piękna książka o zwierzętach i przyrodzie - zamiast o problemach społecznych (vide Lassie). Licząc że sytuacja w książce futrzastej winna być 50% anthropomorficzna (czyli: posiadająca cechy ludzkie) i 50% zwierzęca, to ta ma tylko 50% (a np. przygody rozmyślającego i gadającego do innych zwierząt gronostaja już więcej).
To taka moja prywatna ocena z uzasadnieniem ;P
To taka moja prywatna ocena z uzasadnieniem ;P
Lis szary
Anthro
Jeśli ktoś wspomniał Cat Shit One, to powiem tylko: Usagi Yojimbo.
A co z Redwall? Lub takimi Wojownikami?
Poprawka:
Redwall się już pojawił we wcześniejszych postach
A co z Redwall? Lub takimi Wojownikami?
Poprawka:
Redwall się już pojawił we wcześniejszych postach
Ostatnio edytowany przez TorisGray dnia 13.03.2010 7:06:48
Kot
Anthro
Tytuł: Przebudzenie kamiennego boga (The Stone God Awakens)
Autor: Philip José Farmer
Eksperyment "zamrażania" materii kończy się wypadkiem - jeden z naukowców zostaje zahibernowany i budzi się po tysiącach lat, aby odkryć, że jego skamieniałe ciało było obiektem kultu. Jako przebudzony Bóg prowadzi plemię szopowatych istot przeciwko ich wrogom. Drzewo stojące w centrum nowego świata zostaje nemesis, z którym Bóg i jego wyznawcy będą musieli się zmierzyć.
Czytałem, bardzo mi się podobało. Nawet mam gdzieś własną kopię (ale chyba w ludziach - pożyczoną).
Autor: Philip José Farmer
Eksperyment "zamrażania" materii kończy się wypadkiem - jeden z naukowców zostaje zahibernowany i budzi się po tysiącach lat, aby odkryć, że jego skamieniałe ciało było obiektem kultu. Jako przebudzony Bóg prowadzi plemię szopowatych istot przeciwko ich wrogom. Drzewo stojące w centrum nowego świata zostaje nemesis, z którym Bóg i jego wyznawcy będą musieli się zmierzyć.
Czytałem, bardzo mi się podobało. Nawet mam gdzieś własną kopię (ale chyba w ludziach - pożyczoną).
UWAGA! Kot z zasadami!
Zawsze spada na cztery łapy...
Zawsze spada na cztery łapy...
Trickster
Anthro
Chips Hardy - "Poluj, bo upolują ciebie." Książka opisuje okrągły rok pewnego wrednego gronostaja Maxa, który jest świetnym mordercą należącym do "Gangu Krwiożerczych". Ogólnie postacie nie są anthro, są jak najbardziej zwierzęce, ale jako że zwierzęta rozmawiają ze sobą, mają swoją osobowość to książka jak najbardziej furry. Bardzo śmieszna.
Klacz huculska
dziś kupilam książke James A. Owen "Tu żyja smoki"
opis :
Pierwszy tom znakomitej opowieści fantastycznej. Światu ludzi i Archipelagowi Snów zagraża niebezpieczeństwo. Czy opiekunom Imaginarium Geographica atlasu ziem istniejących w mitach, legendach i bajkach uda się pokonać mroczne siły Akcja Tu żyją smoki zaczyna się w Londynie w czasie I wojny światowej.
Znana sceneria szybko zmienia się w fantastyczny świat mitów i magii, w którym mówiące zwierzęta prowadzą samochody z silnikami parowymi, Zielony Rycerz strzeże szczątków podupadłego królestwa, a legendarny twórca map mieszka w Wieży Czasu W Archipelagu Snów żywe Smocze.
moze byc fajne.
opis :
Pierwszy tom znakomitej opowieści fantastycznej. Światu ludzi i Archipelagowi Snów zagraża niebezpieczeństwo. Czy opiekunom Imaginarium Geographica atlasu ziem istniejących w mitach, legendach i bajkach uda się pokonać mroczne siły Akcja Tu żyją smoki zaczyna się w Londynie w czasie I wojny światowej.
Znana sceneria szybko zmienia się w fantastyczny świat mitów i magii, w którym mówiące zwierzęta prowadzą samochody z silnikami parowymi, Zielony Rycerz strzeże szczątków podupadłego królestwa, a legendarny twórca map mieszka w Wieży Czasu W Archipelagu Snów żywe Smocze.
moze byc fajne.
Magiczny Gość
Zmiennokształtny
W spisie bardzo brakuje:
- cyklu Felidae Pirincciego (horror/kryminał, główny bohater- kot detektyw, literatura zawiera ciężkie słownictwo i dużo krwi)
- cyklu o Łasicach - Garry Kilworth
- Dom Obiecany (myszy) - tenże sam
o ile mi wiadomo nie istnieją w wersji elektronicznej, więc trzeba szukać antykwariatowo, ale wszystkie z czystym sumieniem mogę polecić. Felidae ma stopień sfutrzenia Wodnikowego Wzgórza, książki Kilwortha są bardziej antropomorficzne, u zwierząt pojawiają się zbroje, broń... a do tego bardzo ciekawe, ludzko-zezwierzęcone zwyczaje, na przykład wierzenia. Wspaniała scena z krwiożerczymi jeżami.
Dodałabym jeszcze, z cyklu ulubionych:
- Głupiec na wzgórzu Matta Ruffa. Dla mnie cudowna historia, studencko-baśniowo-fantasy? Wiele wątków toczy się jednocześnie, splatając w jedną historię. Polecam nie tylko ze względu na wątek futrzasty, którym jest pies i kot poszukujący drogi do Nieba.
Drugim wątkiem futrzastym jest wojna szczurów .
"Gdy tylko Blackjack zamieszkał w tej okolicy, natychmiast stoczył walkę ze słynnym psem, Nieustraszonym Bledsoe. Bledsoe był znanym wrogiem kotów i od pierwszej chwili, gdy zobaczył Blackjacka z Lutherem, zapałał do niego nienawiścią. Blackjack miał pamiątkę po stoczonej nieco później walce - głęboką bliznę na lewym boku. Nieustraszony Bledsoe zaś nazywany był od tamtej pory Bledsoe Bez Jaj i jak głosiła plotka, już tylko patrzył na koty."
- cyklu Felidae Pirincciego (horror/kryminał, główny bohater- kot detektyw, literatura zawiera ciężkie słownictwo i dużo krwi)
- cyklu o Łasicach - Garry Kilworth
- Dom Obiecany (myszy) - tenże sam
o ile mi wiadomo nie istnieją w wersji elektronicznej, więc trzeba szukać antykwariatowo, ale wszystkie z czystym sumieniem mogę polecić. Felidae ma stopień sfutrzenia Wodnikowego Wzgórza, książki Kilwortha są bardziej antropomorficzne, u zwierząt pojawiają się zbroje, broń... a do tego bardzo ciekawe, ludzko-zezwierzęcone zwyczaje, na przykład wierzenia. Wspaniała scena z krwiożerczymi jeżami.
Dodałabym jeszcze, z cyklu ulubionych:
- Głupiec na wzgórzu Matta Ruffa. Dla mnie cudowna historia, studencko-baśniowo-fantasy? Wiele wątków toczy się jednocześnie, splatając w jedną historię. Polecam nie tylko ze względu na wątek futrzasty, którym jest pies i kot poszukujący drogi do Nieba.
Drugim wątkiem futrzastym jest wojna szczurów .
"Gdy tylko Blackjack zamieszkał w tej okolicy, natychmiast stoczył walkę ze słynnym psem, Nieustraszonym Bledsoe. Bledsoe był znanym wrogiem kotów i od pierwszej chwili, gdy zobaczył Blackjacka z Lutherem, zapałał do niego nienawiścią. Blackjack miał pamiątkę po stoczonej nieco później walce - głęboką bliznę na lewym boku. Nieustraszony Bledsoe zaś nazywany był od tamtej pory Bledsoe Bez Jaj i jak głosiła plotka, już tylko patrzył na koty."
Każdy zajmuje w życiu to miejsce, które zdobędzie, nie na które zasługuje. Każde współczucie poniża, prawdziwa miłość jest ślepa, prawdziwa dobroć bezsilna, a prawdziwa wolność- to wolność od wszystkich.
gronkowiec
Anthro
W spisie bardzo brakuje:
- cyklu Felidae Pirincciego (horror/kryminał, główny bohater- kot detektyw, literatura zawiera ciężkie słownictwo i dużo krwi)
- cyklu o Łasicach - Garry Kilworth
- Dom Obiecany (myszy) - tenże sam
O cyklu Garry'ego Kilworth'a dowiedziałem się dopiero parę dni temu. Zdążyłem już zamówić na eBay/allegro polskie wydanie pierwszej części i komplet anglojęzyczny całej sagi. Za łasice na okładkach biorę je w ciemno.
Podobnie zresztą z The Kine Saga autorstwa A. R. Lloyd'a, też traktująca o łasicach, ale zdaje się bardziej feral. Z uwagi na łasiczki pewnie nie będę obiektywny w mojej ocenie, niemniej nie mogę się doczekać jak przyjdą ;3
Lew
no nie wierze, że jeszcze nie ma
gejowsko-futrzasty romans w dwóch częściach (+opowiadanko w internecie). Wciąga jak mało co. Dosłownie oderwać się nie mogę i jestem w stanie wstać o godzinę wcześniej niż muszę aby przeczytać jeszcze trochę przed wyjściem na uczelnię.
Dzięki Gronku za pożyczenie - dawno niczego nie czytałem z taką przyjemnością
gejowsko-futrzasty romans w dwóch częściach (+opowiadanko w internecie). Wciąga jak mało co. Dosłownie oderwać się nie mogę i jestem w stanie wstać o godzinę wcześniej niż muszę aby przeczytać jeszcze trochę przed wyjściem na uczelnię.
Dzięki Gronku za pożyczenie - dawno niczego nie czytałem z taką przyjemnością
Ostatnio edytowany przez Ingo dnia 10.03.2011 16:21:05
Obiecuj tylko tyle, ile możesz dać. I dawaj więcej, niż obiecałeś.
Leniwy kot kanapowy
Anthro
Nie można zapomnieć o Sprawiedliwości Owiec Leoni Swann, a zwłaszcza teraz kiedy wyszła na polskim rynku księgarskim kontynuacja. Książka jest o owcach które próbują rozwikłać zagadkę Zmoderowano: xxxxxxxxxxx xxxxxxx xxxxxxxxxxx. Moim zdaniem dość miałka lekturka która sili się na to aby dorównać Folwarkowi Zwierzęcemu. Osobiście odradzam, tylko dla wielbicieli owiec.
Ostatnio edytowany przez LV dnia 16.03.2011 15:57:53
A jednak!
jestę kapibarę
rozwikłać zagadkę Zmoderowano: xxxxxxxxxxx xxxxxxx xxxxxxxxxxxxx
Tak w sumie to chciałem zauważyć, że strzeliłeś w wybitnie idiotyczny sposób ciężki spojler.
Spoiler: Przez 3/4 książki koleś przybity do gleby szpadlem zasadniczo nie kwalifikuje się jako "samobójstwo".
Ostatnio edytowany przez LV dnia 16.03.2011 15:58:44
Leniwy kot kanapowy
Anthro
W sumie fakt, mea culpa, ale cała zagadka nie jest jakoś super porywająca, nie obrazuje jakieś ogólnej życiowej prawdy ( mimo że np Newsweek bardzo ją wychwalał). Ot taki obrazek z życia wsi. Jednak z kolei taki spojler może też zachęcić do przeczytania książki, aby poznać historię w niej opowiedzianą i dowiedzieć się kto jak gdzie i z kim.
A jednak!
Jak już Tanuki wspomniał cykl "Felidae" Akifa Pirincciego - szczególnie pierwsza część - dla leniwych powstał film kinowy
Ponadto
- "Reineke Fuchs" Goethego - po polsku "Lis Przechera"
- seria Erin Hunter "Warrior Cats" - w polsce pod nazwą "Wojownicy"
Miłego czytania
Ponadto
- "Reineke Fuchs" Goethego - po polsku "Lis Przechera"
- seria Erin Hunter "Warrior Cats" - w polsce pod nazwą "Wojownicy"
Miłego czytania
Gazelopka sawannowa
Anthro
Andre Norton "Koci miot".
Dawno temu whaczyłam to w bibliotece, przeczytałam...
Wtedy co prawda nie znałam pojęć "anthro", "furry", aczkolwiek człekokształtne koty (zwące się Ludźmi), psy (Barkerowie) i szczury (ni cholery nie pamiętam, jak się nazywali) chyba się kwalifikują?
Dawno temu whaczyłam to w bibliotece, przeczytałam...
Wtedy co prawda nie znałam pojęć "anthro", "furry", aczkolwiek człekokształtne koty (zwące się Ludźmi), psy (Barkerowie) i szczury (ni cholery nie pamiętam, jak się nazywali) chyba się kwalifikują?
Dziergam rzeczy. O, tu są.
Człowiek
Nie można zapomnieć o Sprawiedliwości Owiec Leoni Swann, a zwłaszcza teraz kiedy wyszła na polskim rynku księgarskim kontynuacja. Książka jest o owcach które próbują rozwikłać zagadkę Zmoderowano: xxxxxxxxxxx xxxxxxx xxxxxxxxxxx. Moim zdaniem dość miałka lekturka która sili się na to aby dorównać Folwarkowi Zwierzęcemu. Osobiście odradzam, tylko dla wielbicieli owiec.
O owcach jest tez to:
Marina i Siergiej Diaczenko "Wilcza krew".
Jakiś tam cytat z WWW:
"Człowiek obdarza zwierzęta ludzkim analitycznym intelektem. "
Chyba owce miało być.
Jak dla mnie totalna lipa. Ale ponoć Diaczenkowie na topie
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
Takie tam typowe heroic fantasy ale całkiem przyjemne w odbiorze.
Kaz Minotaur -całkiem ciekawie opisano tam minotaury. Mają własne miasta i królestwa. Bohater trochę za kryształowy (praktycznie bez wad, wielki mistrz areny itp) ale ciekawie się czyta. Książka raczej dla kogoś, kto chce przeczytać coś niezobowiązującego.
Kraina minotaurów - Ostatnio udało mi się to dorwać. Nic zobowiązującego. Ot ciekawa fantastyka z kilkoma naprawdę fajnymi pomysłami rzucającymi nowe światło na rasę minotaurów.
Brygada Śmierci i Drakońskie Metody
To już naprawdę ciekawa lektura, napisana staranniej . Zanim upadła Królowa Cienia, kazała ona wykonać za pomocą mrocznej magii (brzmi zUowieszczo )rasę Draconian, którzy zostali stworzeni jako karykatura szlachetnych smoków. Kiedy jednak upadła je mroczna mość Draconianie próbowali znaleźć miejsce dla swego gatunku. Łatwo nie mieli. Ratunkiem dla nich stają się niedawno odkryte jedyne samice dzięki którym ich gatunek może przeżyć.
Kaz Minotaur -całkiem ciekawie opisano tam minotaury. Mają własne miasta i królestwa. Bohater trochę za kryształowy (praktycznie bez wad, wielki mistrz areny itp) ale ciekawie się czyta. Książka raczej dla kogoś, kto chce przeczytać coś niezobowiązującego.
Kraina minotaurów - Ostatnio udało mi się to dorwać. Nic zobowiązującego. Ot ciekawa fantastyka z kilkoma naprawdę fajnymi pomysłami rzucającymi nowe światło na rasę minotaurów.
Brygada Śmierci i Drakońskie Metody
To już naprawdę ciekawa lektura, napisana staranniej . Zanim upadła Królowa Cienia, kazała ona wykonać za pomocą mrocznej magii (brzmi zUowieszczo )rasę Draconian, którzy zostali stworzeni jako karykatura szlachetnych smoków. Kiedy jednak upadła je mroczna mość Draconianie próbowali znaleźć miejsce dla swego gatunku. Łatwo nie mieli. Ratunkiem dla nich stają się niedawno odkryte jedyne samice dzięki którym ich gatunek może przeżyć.
Ostatnio edytowany przez Liskowic dnia 15.09.2014 0:47:54
FABRICATI DIEM PVNC"
Wilk Polarny
Anthro
Zapewne część osób nie wspomina o tej książce, gdyż jest to "oczywista oczywistość", ale może dla kogoś będzie to fajne odkrycie
"Wyspa doktora Moreau" H.G. Wellsa
Dość krótka książka opowiadająca o rozbitku, który trafia na tropikalną wyspę tajemniczego naukowca Moreau, który prowadzi eksperymenty mające na celu stworzenie hybrydy zwierzęcia i człowieka. Brzmi to oklepanie, gdyż podobny motyw przewijał się już wielokrotnie w filmach i grach. Książka jednak była pierwowzorem i dla wielu z nich stanowiła inspirację, gdyż powstała w 1896 roku. Czyta się szybko, dość przyjemnie (przez pierwszoosobową narrację) i daje spore pole do popisu wyobraźni. Porusza również dość poważne aspekty człowieczeństwa, społeczeństwa i granic moralności badań naukowych. Nie jest to jakieś wielkie arcydzieło, ale dla czytelnika z wyobraźnią będzie stanowiło miłą atrakcję i przeżycie.
Natomiast jeśli chodzi o adaptacje filmowe to widziałem tylko tą z Brando i Kilmerem - film średnich-niskich lotów, ale do obejrzenia bez zgrzytania zębów
"Wyspa doktora Moreau" H.G. Wellsa
Dość krótka książka opowiadająca o rozbitku, który trafia na tropikalną wyspę tajemniczego naukowca Moreau, który prowadzi eksperymenty mające na celu stworzenie hybrydy zwierzęcia i człowieka. Brzmi to oklepanie, gdyż podobny motyw przewijał się już wielokrotnie w filmach i grach. Książka jednak była pierwowzorem i dla wielu z nich stanowiła inspirację, gdyż powstała w 1896 roku. Czyta się szybko, dość przyjemnie (przez pierwszoosobową narrację) i daje spore pole do popisu wyobraźni. Porusza również dość poważne aspekty człowieczeństwa, społeczeństwa i granic moralności badań naukowych. Nie jest to jakieś wielkie arcydzieło, ale dla czytelnika z wyobraźnią będzie stanowiło miłą atrakcję i przeżycie.
Natomiast jeśli chodzi o adaptacje filmowe to widziałem tylko tą z Brando i Kilmerem - film średnich-niskich lotów, ale do obejrzenia bez zgrzytania zębów
Ostatnio edytowany przez Loopus dnia 15.09.2014 1:30:56
Człowiek
Dla miłośników wilkołaków: Karl Hans Strobl "Lasy Augustowskie". Nie wiem czy
to jest pierwowzór tego tematu ale naprawdę fajnie się czyta. Przede
wszystkim bardzo realna akcja i klimat. No i w odcinkach toto nie jest
Dla miłośników mistyki różnej Algernon Blackwood "Wendigo i inne
upiory". Tytułowy Wendigo jest całkiem całkiem do rzeczy, są też
wiedźmy, koty ("Pradawna magia"), duchy, mnie osobiście najbardziej
wzięły "Wierzby". W zbiorze nie ma "Rączego wilka" (typowe furry) -
był wydany dużo dużo wcześniej w zbiorku "Nie czytać o zmierzchu". Ten
wilk mimo że się wpasowuje w furykonwencje to taki tam sobie, nic
odkrywczego (za duchami z dymu itp. nie przepadam, ogólnie też przesyt
wilkołakocośtam tworów na rynku ostatnio zdecydowany Za to
"Wierzby" są naprawdę świetne (ponoć za pierwowzór mają realne
wydarzenia) tylko się trzeba w klimat wczuć.
to jest pierwowzór tego tematu ale naprawdę fajnie się czyta. Przede
wszystkim bardzo realna akcja i klimat. No i w odcinkach toto nie jest
Dla miłośników mistyki różnej Algernon Blackwood "Wendigo i inne
upiory". Tytułowy Wendigo jest całkiem całkiem do rzeczy, są też
wiedźmy, koty ("Pradawna magia"), duchy, mnie osobiście najbardziej
wzięły "Wierzby". W zbiorze nie ma "Rączego wilka" (typowe furry) -
był wydany dużo dużo wcześniej w zbiorku "Nie czytać o zmierzchu". Ten
wilk mimo że się wpasowuje w furykonwencje to taki tam sobie, nic
odkrywczego (za duchami z dymu itp. nie przepadam, ogólnie też przesyt
wilkołakocośtam tworów na rynku ostatnio zdecydowany Za to
"Wierzby" są naprawdę świetne (ponoć za pierwowzór mają realne
wydarzenia) tylko się trzeba w klimat wczuć.
0
(+0|-0)
Re: Literatura Furry.
Wysłano: 16.09.2014 18:07:42
Wysłano: 16.09.2014 18:07:42
Zapewne część osób nie wspomina o tej książce, gdyż jest to "oczywista oczywistość", ale może dla kogoś będzie to fajne odkrycie
"Wyspa doktora Moreau" H.G. Wellsa
)
W podobnym klimacie jest "Dzień gniewu" Sewera Gansowskiego. Pewnemu
naukowcowi udało się rozwinąć mózg niedźwiedzi, dzięki czemu zwierzęta
te opanowały umiejętność mówienia, czytania i liczenia, choć ich
zwierzęca natura pozostała niezmieniona. W rezultacie pojawiło się
nowe stworzenie – otark, łączący w sobie agresywność i brak litości
hybrydy z chytrością i sprytem człowieka. Zdaje się że niektóre otarki
mają wyobraźnię przestrzenną lepszą od ludzi i istnieją potencjalne
możliwości kształcenia ich i rozwijania przez nie nowych teorii
fizycznych i matematycznych, takich naprawdę z respektem, zastosowania
to pozasystemowe loty kosmiczne i te klimaty. Tu jest najlepszy
akcent wybijający się z tego tematu poza ramy - do jakiego stopnia
ludzie są skłonni tolerować i tuszować zbrodnie popełniane przez już w
zasadzie nie ludzkich twórców w imię postępu (jest już parę
malowniczych zgonów w pociągu wiozącym eksperymentalne otarki do
instytutu badawczego itp). I jak to wpłynie na dalsze losy
ludzkości. W końcu największą potęgą jest wiedza a nie pazurki a jak
tu kontrolować skutecznie kogoś kto bardziej panuje nad teoriami które
tworzy niż dowolny człowiek, nie ma żadnych zasad, nie lubi ludzi i w
ogóle w zakresie organizacji grupy jest na początku drogi o ile w
ogóle. W końcu otark to nie nadinteligentny i podpakowany dodatkowymi
własnościami pies czy inny likaon Ten wątek jest tylko śladowo
zarysowany, nie wiem czy specjalnie czy wersja którą czytałem była
ocenzurowana ale jest to wystarczająco wyraźne żeby powieść polecić.
Jest tez realizacja filmowa (bardzo słabo pamiętam), gorsza niż powieść
i z zupełnie innym zakończeniem (rozwinięta w stosunku do powieści).
Smoko-nietoperz
Anthro
Polecam to:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/167157/wilk - Pierwsza czesc
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/178821/wilczyca - Druga czesc
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/167157/wilk - Pierwsza czesc
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/178821/wilczyca - Druga czesc
A kto umarł, ten nie żyje.
Człowiek
Polecam to:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/167157/wilk - Pierwsza czesc
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/178821/wilczyca - Druga czesc
A co ciekawego jest w tych pozycjach tak szerzej?
Bo boje sie ze wilkolakocostam mutacja koszmarzmierzch odcinek tysiac to jest
Instytut i wilcza szczepionka i rozszarpane przy nowiu trupy to naprawde niedobrze brzmi.
ps
"Lasy Augustowskie" Strobla to mozna na sieci odszukac za darmoche w txt
Nie jestem zwolennikiem takich rzeczy ale sam zbiorek Strobla do kupienia trudna moze byc obecnie.
gryf
PERMABAN
Wiadomo że człowiek wykorzystuje swój mózg w niewielkim stopniu. Ze zwierzętami może być podobnie - a co by się stało gdyby rozwinąć u zwierząt także ten niewykorzystany potencjał?
Opisał to Dymitr Bilenkin w opowiadaniu "Miasto i wilk" (1970), po polsku dostępne w kilku zbiorach: "Kroki w nieznane tom 3", "Galaktyka II", "Klasyka rosyjskiej SF tom 2".
Opisał to Dymitr Bilenkin w opowiadaniu "Miasto i wilk" (1970), po polsku dostępne w kilku zbiorach: "Kroki w nieznane tom 3", "Galaktyka II", "Klasyka rosyjskiej SF tom 2".
Téj sadniesz na ptôcha Gryfa i zajedzesz znowu do pomorscij zemi. Ale Gryfa muszysz słuchac. I kôżdy rozkôz spełnic, bo nie dôjdzesz...
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.