O, odkopałem przypadkiem swój stary screen z morrowinda, ale kiedyś miałem z tego radoche .
Załącznik: jak to nie mog.jpg (56.79 KB; 1024x768 px)
Widziałem rzeczy, którym wy userzy nie dalibyście wiary. Flamewary sunące ku obrzeżom permanentnych banów. Oglądałem spamy błyszczące w ciemnościach blisko pustych profili. Wszystkie te posty znikną jak łzy w deszczu. Czas się wylogować...
O mnie to sugeruję się nie martwić. Owszem, bardzo lubię fantastykę, ale nie mam problemów z odróżnianiem jej od rzeczywistości.
A co do tych nietypowych anime... Przede wszystkim należało by ustalić jakąś sensowną definicję pojęcia "anime". Często spotykam się z tym że każdy film animowany wyprodukowany w Japonii jest automatycznie klasyfikowany jako anime. A to przecież jakiś nonsens! Wiele filmów które według takiej definicji podlegają pod anime tak naprawdę nie różnią się zasadniczo od zachodnich animacji - wystarczy zrobić dobry nie-japoński dubbing, zmienić japońskie imiona bohaterów na inne, itp., i przeciętny widz nawet się nie zorientuje że to film Made In Japan. Wśród takiego czegoś pewnie znalazło by się trochę filmów które nawet mi się spodobały.
Natomiast moja definicja Prawdziwego Anime(TM) to debilne bajki dla tej samej grupy wiekowej co Teletubisie, pełne piszczących dziewczynek z wodogłowiem i wytrzeszczem, ubranych w idiotyczne szkolne mundurki rodem prosto z mokrych snów Romana Giertycha, z magicznymi mocami dzięki którym co chwila ratują cały znany wszechświat, a przynajmniej miejscową galaktykę. Takim czymś się po prostu brzydzę, i na widok czegoś takiego spieprzam w panice z niesamowitą prędkością, całkowicie zapominając że jestem wielkim, groźnym, i nieustraszonym potworem
OK, ale żeby pozostać w temacie ROTFL&LOL (ale też jeszcze raz mieć polewkę z anime): The Retarded Anime Fan Name Generator Jam jest Master Martian Ataru -Sama!
Téj sadniesz na ptôcha Gryfa i zajedzesz znowu do pomorscij zemi. Ale Gryfa muszysz słuchac. I kôżdy rozkôz spełnic, bo nie dôjdzesz...
Widziałem rzeczy, którym wy userzy nie dalibyście wiary. Flamewary sunące ku obrzeżom permanentnych banów. Oglądałem spamy błyszczące w ciemnościach blisko pustych profili. Wszystkie te posty znikną jak łzy w deszczu. Czas się wylogować...
"W Japonii terminem tym określa się wszystkie filmy i seriale animowane, bez względu na kraj ich pochodzenia. Poza Japonią słowo anime służy wyłącznie do określenia japońskiej animacji"
hmmm, gdzieś widziałem jeszcze jedną animację z piosenką Denisa Learego, "merry fucking christmas" też pasuje do rotfl & lol, ale nie umiem jej znaleść, ktoś może widział??