Zmień fonty Zmień rozmiar

Przeglądający wątek:   1 Anonimowi

 Aby pisać należy być zalogowanym

<<1...345678>>


0
(+0|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 7.06.2014 12:46:52
Hiena Pasiasta
Anthro
I'm out.
Cytat z "Ara": (Link »)
Odkąd mamy tutaj przytułek dla ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ (tm), to już nie odwiedzam forga xD

3
(+3|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 7.06.2014 12:57:51
anthrocat
Anthro
Cytat z "Sigrun": (Link »)

Tylko że choroba i wypadek to są rzeczy które raczej każdy uważa za uzasadnione powody interwencji medycznej, ratuje się zdrowie lub życie człowieka. No chyba że ktoś jest masochistą, albo jehowym przegrywem co to nie przyjmie transfuzji bo "och jej, nie przyjmą mnie do 144 tysięcy zbawionych!...", no ale to są oddzielne przypadki.



To napiszę inaczej i potraktuj to jako inwestycję, niedosłyszenie, głuchota wrodzona, wada wzroku czy ślepota na 1 oko też jest chorobą jak bezpłodność i nie powinniśmy według ciebie tego refundować, bo przecież nie zagraża to życiu i jakoś się wegetuje, lecz mimo to państwo pokrywa koszty leczenia i jakoś jest to społecznie akceptowalne, mimo że nie zapewnia tak dużej stopy zwrotu inwestycji jak in vitro.
Zdrowie jest pojęciem względnym, pryszcz na dupie jest też zmianą chorobową i co ciekawe wycięcie jest refundowane.

1
(+1|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 7.06.2014 13:20:39
Lew
Anthro
Za namową Konia przeczytałem, tą Deklarację Wiary też i... ja pierdole, w starożytności takiego zacofania nawet nie było :/ profesja lekarza sama w sobie jest sprzeczna z ideą "woli bożej".

A sama dyskusja...uważanie bezpłodności za fanaberie? Nope, sry, I'm out.

Jestem szczęśliwy, że mam lekarza muzułmanina, który dba o moje zdrowie i nawet pyta o życie seksualne i nie ma nic przeciwko temu, że sypiam z facetami. Nie ocenia, nie krytykuje, tylko dba o moje zdrowie jak lekarz powinien.

1
(+1|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 7.06.2014 17:53:33
Angora Turecka
Anthro
Co do refundacji to już dla mnie osobna kwestia. Obecny system jest jaki jest - dla jednego potrzebna będzie operacja oka, innemu kolano, innemu bezpłodność. Pytanie czy powinno się refundować określonego zabiegi czy powinno się refundować wszystko ale do określonej kwoty. Jeśli operacja kolana kosztuje przykładowo (podkreślam) 4000 zł a invitro w podstawowej wersji ~8000 zł, to uważam że nie powinno się refundować całej kwoty. Ale jak mówię, to osobna historia czy się refunduje czy nie - z mojego punktu widzenia składki zdrowotne powinno się odkładać w takiej wysokości by pokryły one późniejsze oczekiwania tego kto płaci (chcesz mieć opłaconą operację kosztowną i masz podejrzenia, że może Ci być kiedyś potrzebna, zapłać więcej).
"An asymmetric boob job
A gentle caress of the inner thigh
Sean Connery"

0
(+1|-1)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 7.06.2014 20:59:22
Lisica Ruda Północna
Anthro
Cytat z "Mino": (Link »)
To skoro państwowa kasa i tak ma iść na terapię dla takich osób, to może lepiej żeby poszła jednak na spłodzenie dziecka i usunięcie podstawowej przyczyny złego nastroju a nie na uśmierzanie depresji z powodu braku możliwości zajścia w ciążę?


A ja mam zły nastrój bo nie mam willi z basenem. Żądam usunięcia podstawowej przyczyny złego nastroju, czyli zakupienia mi willi z basenem, za pieniądze z budżetu państwa. :D

Cytat z "Mino": (Link »)
I w ogóle co z innymi metodami leczenia niepłodności? Też nie finansować, bo to idzie ze wspólnej kasy na czyjeś "rozrodcze fanaberie" i przez to ktoś będzie mógł w stanie spłodzić własne dziecko zamiast adoptować cudze?


Bo "cudze jest gorsze", i to o to się cały czas rozchodzi. O pogardę dla "bękartów z bidula" i kult własnego plemnika/komórki jajowej.

Cytat z "Ares": (Link »)
Jestem szczęśliwy, że mam lekarza muzułmanina, który dba o moje zdrowie i nawet pyta o życie seksualne i nie ma nic przeciwko temu, że sypiam z facetami. Nie ocenia, nie krytykuje, tylko dba o moje zdrowie jak lekarz powinien.


A co ma islam z tym wspólnego?... Twój lekarz postępuje w ten sposób WBREW islamowi, a nie DZIĘKI temu że islam wyznaje. Po prostu zdecydował nie przenosić swojej religii do gabinetu, takich ludzi można spotkać też wśród katolików więc podkreślanie tu wyznania nie wiem co miało na celu o.O Zależy na kogo się trafi.

BTW ja chyba też outuję, i tak tu już raczej nikt nikogo do niczego nie przekona xD
Hvað segir tófa?...

4
(+5|-1)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 7.06.2014 21:22:55
anthrocat
Anthro
Czytając twoje wypowiedzi dochodzę do prostego wniosku że ewidentnie próbujesz trollować, niestety nie masz wystarczającego doświadczenia w tym.
Powtarzasz jak mantrę ten swój tekst o refundacji z twoich podatków ( których zapłaciłeś w życiu tyle że może na leczenie syfa by starczyło) i liczysz na ból dupki innych.
Niestety to tak nie działa, by wygenerować sraczkę w wątku trzeba się wykazać kreatywnością, a nie tępym powtarzaniem swojego zdania, no chyba że ty na prawdę w to wierzysz...
Załącznik:
gif  11111111.gif (985.28 KB; 500x375 px)
21_5393665d02146.gif 500x375 px

-1
(+1|-2)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 7.06.2014 22:27:47
Lisica Ruda Północna
Anthro
Piszę zawsze tylko to co naprawdę myślę i w co wierzę, jakoś mi nie staje na myśl o trollowaniu bo mam lepsze rzeczy do roboty. Po prostu nie sądzę że cokolwiek jeszcze jestem w stanie tutaj dodać poza ględzeniem o podatkach, więc się usuwam ;) Teraz niech się inni męczą, jeżeli mają jeszcze ochotę na dalsze wykopaliska w tym temacie :D "Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść..." itd.

Obecnie widzę tutaj w sumie już tylko wzajemne przekonywanie się już przekonanych. Może ktoś jeszcze dojdzie do czegoś odkrywczego, to wtedy będzie można wrócić do rozmowy xd
Hvað segir tófa?...

3
(+4|-1)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 7.06.2014 22:36:06
Klacz huculska
skoro własne dziecko to tylko fanaberia to życzę Ci żebyś nie mógł spełnić tej fanaberii :/

1
(+2|-1)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 7.06.2014 23:47:50
Efekt romansu wilka i lisicy
Anthro
Cytat z "Q-nik": (Link »)
skoro własne dziecko to tylko fanaberia to życzę Ci żebyś nie mógł spełnić tej fanaberii :/


A my "źli nienawistni katole żyjący w ciemnogrodzie odrzucającym postępowy zachód" życzymy aby to życzenie nie zrobiło ci BACK FIRE :P ani Tobie ani twojemu dziecku w przyszłości.
Ostatnio edytowany przez Liskowic dnia 8.06.2014 1:05:53
FABRICATI DIEM PVNC"

0
(+0|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 8.06.2014 0:11:39
bajobongo
Zmiennokształtny
Co do zmiany płci tylko dodam - "problemy z samoakceptacją" a transpłciowość/transseksualność to zupełnie dwie różne sprawy. Ludzie nieraz męczą się z tym całe życie, od najwcześniejszego dziecińśtwa. Dysforia płciowa, objaw transpłciowości, nie jest czymś, co sobie człowiek wymyśla, wchodzi i prosi o zastrzyki - tylko co mu psycholog/psychoterapeuta stwierdza, i zazwyczaj dopiero po długiej znajomości z owym psychologiem. I ten specjalista decyduje, czy terapia hormonalna rzeczywiście jest wyjściem dla danego przypadku. (A operacje zmiany płci konkretnie, masektomia, falloplastia czy waginoplastia, to większe wydatki i oczywiście później.)
(Poza tym, nie za bardzo może życie znam, ale w kwestii aborcji - czy taka "olewająca gumkę w imię zabawy" osoba rzeczywiście tak chętnie wyda ok. 3000 zł na aborcję? : P)
Ostatnio edytowany przez Marjani dnia 8.06.2014 0:13:59
Once is an accident
Twice is coincidence
But three times, begs the question

3
(+3|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 8.06.2014 0:15:15
Shiny Ditto
Zmiennokształtny
Chęć posiadania własnego "genetycznego" potomka nie wynika z żadnej fanaberii, lecz z zwyczajnego instynktu.
Człowiek nie ważne jak nowoczesny i cywilizowany, raczej zawsze będzie będzie w jakiś sposób podporządkowany zwierzęcemu instynktowi, mniej lub bardziej. To właśnie ten element sprawia że wolimy posiadać własnego potomka który przedłuży istnienie naszego kodu genetycznego.

Przynajmniej tak mi się wydaje.
Szkoła Elejska: Ruch nie istnieje
Teologia apofatyczna: pozytywne poznanie natury Boga przekracza granice możliwości ludzkiego rozumu, można tylko mówić jaki nie jest; Bóg jest niematerialny, nieskończony, nie zły, nie dobry, niepoznawalny, nie jest bytem, nie jest myślą...

Cytat:
– Przecież powiedziałeś, że w podręczniku balistyki nie ma o niej wzmianki.
– Znalazłem w Internecie.

5
(+5|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 8.06.2014 7:43:50
byk
Anthro
Cytat z "Sigrun": (Link »)
Piszę zawsze tylko to co naprawdę myślę i w co wierzę, jakoś mi nie staje na myśl o trollowaniu bo mam lepsze rzeczy do roboty. Po prostu nie sądzę że cokolwiek jeszcze jestem w stanie tutaj dodać poza ględzeniem o podatkach, więc się usuwam ;) Teraz niech się inni męczą, jeżeli mają jeszcze ochotę na dalsze wykopaliska w tym temacie :D "Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść..." itd.

Obecnie widzę tutaj w sumie już tylko wzajemne przekonywanie się już przekonanych. Może ktoś jeszcze dojdzie do czegoś odkrywczego, to wtedy będzie można wrócić do rozmowy xd


Problem jest taki, że kompletnie nie odnosisz się w sposób merytoryczny do konkretnych zagadnień, które podnosi Leniwiec bądź ja.

Albo je zupełnie pomijasz w odpowiedziach (jak post Leniwca o względności zdrowia) albo wyskakujesz z jakimiś z dupy wyjętymi analogiami jak przyrównywanie leczenia bezpłodności do niezdanej matury, chęci bycia królem Polski bądź marzeń o willi z basenem. Sprowadzasz podstawowe ludzkie pragnienia do absurdalnych zachcianek.

Cytat z "rafper": (Link »)
Chęć posiadania własnego "genetycznego" potomka nie wynika z żadnej fanaberii, lecz z zwyczajnego instynktu.
Człowiek nie ważne jak nowoczesny i cywilizowany, raczej zawsze będzie będzie w jakiś sposób podporządkowany zwierzęcemu instynktowi, mniej lub bardziej. To właśnie ten element sprawia że wolimy posiadać własnego potomka który przedłuży istnienie naszego kodu genetycznego.


Chociażby to. Plus, dziecko z własnym kodem genetycznym to również szansa na realną pomoc temu dziecku w przypadku różnych komplikacji zdrowotnych (np. transplantacje).

Nie jestem przeciwnikiem adopcji, uważam że to bardzo istotne rozwiązanie społeczne - i w moim przypadku prawdopodobnie jedyny możliwy sposób na posiadanie dzieci. Natomiast dziwi mnie pogląd, że wszelkie leczenie bezpłodności (nie tylko to nieszczęsne in vitro ale sporo innych zabiegów, które trzeba wyczerpać zanim się do tej probówki dojdzie) są sprowadzane do "fanaberii", "kultu własnego plemnika" i niechęci do wzięcia "bękartów z bidula".
Ostatnio edytowany przez Mino dnia 8.06.2014 10:42:32
O furries let's go down
Let's go down, come on down
Come on furries, let's go down
Down in the river to play

6
(+6|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 8.06.2014 10:08:58
Magiczny Gość
Zmiennokształtny
Dyskutujecie przez trzy strony z jedną osobą, która tematu nawet nie polizała. Chyba czas zluzować gacie, nie przemówicie mu do rozsądku.
Każdy zajmuje w życiu to miejsce, które zdobędzie, nie na które zasługuje. Każde współczucie poniża, prawdziwa miłość jest ślepa, prawdziwa dobroć bezsilna, a prawdziwa wolność- to wolność od wszystkich.

Offline
inż. Toboe
1
(+2|-1)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 8.06.2014 10:39:30
Irbis
Bestia
Co do dziecka z gwałtu, pod względem genetycznym to też jest nowa osoba, nowy człowiek. Jestem przeciwny aborcji takich dzieci, ale rozumiem osoby nie chcące nosić je we własnym brzuchu, bo są "pamiątką" gwałtu.

Co do invitro, ok, ale jako drugie dziecko, przy czym pierwsze adoptowane. Jeśli bezpłodne małżeństwo chce koniecznie przekazać swoje geny dalej, takie warunki powinny być dla nich akceptowalne.

Wracając do deklaracji wiary, forsowanie działań u lekarza, by potem przez resztę życia się zamęczał wyrzutami sumienia czy wątpliwościami co do słuszności, tylko za to, że się płaci na niego podatki, jest cholernie egoistyczne.
Jam jest Toboe, Wyjący Irbis.

7
(+7|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 8.06.2014 11:07:45
Magiczny Gość
Zmiennokształtny
Cytat z "Toboe": (Link »)
Co do invitro, ok, ale jako drugie dziecko, przy czym pierwsze adoptowane. Jeśli bezpłodne małżeństwo chce koniecznie przekazać swoje geny dalej, takie warunki powinny być dla nich akceptowalne.


Po pierwsze, procedury adopcyjne w tym kraju trwają kupę czasu, sprawdzają cię jak potencjalnego kryminalistę. Wiele osób to zraża. Należałoby tutaj się zastanowić nie jak zachęcić ludzi do adopcji, tylko jak uprościć sprawę administracyjnie, by wszystko toczyło się w miarę szybko i przyjemnie i dla potencjalnego dziecka, i dla rodziców.

Dwa, invitro to nie tylko metoda leczenia bezpłodności, ale też wspomaganego rozrodu. To znaczy, że pomaga mieć dzieci nie tylko osobom stricte bezpłodnym, ale też tym z niewielką ilością komórek czy ze słabymi plemnikami.
Chciałabym, byście mieli świadomość, że ta metoda jest tak głośna, bo coraz więcej ludzi ma problem z rozmnażaniem. I to jest choroba cywilizacyjna tak samo jak nowotwór. Głównie dotyczy osób w wieku 30+, u których za problemy z płodnością odpowiada opóźnienie wieku rozrodczego, stres, wszechobecna chemia czy choćby nawyk trzymania laptopa na kolanach.

Pierdolenie o genetyce to sobie odpuśćcie, dla czystości gatunku powinno się zakazać rozmnażania się nie tylko osobom z problemami płodności, ale też tym z wadami wzroku, padaczkowcom i alergikom.

A już po prostu w głowie mi się nie mieści jak można potępiać świadome, dorosłe rodzicielstwo (czym jest przystąpienie do INVITRO- to droga procedura, wymagająca kontroli lekarza, stymulacji hormonalnej i wielu innych przykrości- innymi słowy wymagająca determinacji) na rzecz gloryfikowania "bękartów z bidula", poczętych podczas alkoholowej libacji nastolatków.


Dla ludzi, którzy tak trąbią o refundacji:
- INVITRO jest refundowane tylko dla części par, u kórych inne metody leczenia niepłodności przez rok nie odniosły skutku i u których zdiagnozowano przyczynę problemu (z reguły z własnej kieszeni)
- nie tyczy się każdej pary, pewne wady biologiczne/hormonalne wykluczają z udziału w programie
- INVITRO jest refundowane częściowo (tylko koszt procedury): badania i leki opłaca się samodzielnie.
- podejścia są max 3
- dotyczy tylko kobiet poniżej 40 roku życia.
Ostatnio edytowany przez tanuki dnia 8.06.2014 11:16:11
Każdy zajmuje w życiu to miejsce, które zdobędzie, nie na które zasługuje. Każde współczucie poniża, prawdziwa miłość jest ślepa, prawdziwa dobroć bezsilna, a prawdziwa wolność- to wolność od wszystkich.

Offline
inż. Toboe
2
(+2|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 8.06.2014 11:25:44
Irbis
Bestia
Tanuki, piszesz jakby warunki, w jakich się kto urodził i począł były winą tych dzieci.
Oczywiście jest to droga przez mękę, gdy chodzi o adopcję i powinno się to ułatwić swoją drogą. Invitro też wymaga sporo, więc osoby o tak silnej woli powinny pomóc nie tylko sobie, ale i jakiemuś "bękartowi z bidulca".
Jam jest Toboe, Wyjący Irbis.

1
(+1|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 8.06.2014 11:28:00
Magiczny Gość
Zmiennokształtny
Cytat z "Toboe": (Link »)
Oczywiście jest to droga przez mękę, gdy chodzi o adopcję i powinno się to ułatwić swoją drogą. Invitro też wymaga sporo, więc osoby o tak silnej woli powinny pomóc nie tylko sobie, ale i jakiemuś "bękartowi z bidulca".


To po co taki półśrodek? Może od razu wprowadzić zasadę "jedno twoje- jedno adoptowane"? 8-)k
Każdy zajmuje w życiu to miejsce, które zdobędzie, nie na które zasługuje. Każde współczucie poniża, prawdziwa miłość jest ślepa, prawdziwa dobroć bezsilna, a prawdziwa wolność- to wolność od wszystkich.

Offline
inż. Toboe
0
(+0|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 8.06.2014 12:05:50
Irbis
Bestia
Hmm... To by było ciekawe, dobre rozwiązanie, nie tylko dla osób z problemem płodności. =]
Jam jest Toboe, Wyjący Irbis.

1
(+1|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 8.06.2014 13:30:49
anthrocat
Anthro
Najbardziej wukurwiają tego typu propozycje narzucenia innym ludziom wizji swojego "pięknego" świata, skoro się starają o dziecko z in vitro to nie powód by na siłę wciskać im cudze dziecko, większość rzucających tu takie propozycje raczej sama nigdy nie znajdzie się w takiej sytuacji by myśleć o potomstwie.
Jeśli chcecie dobra tych dzieci to zakasać rękawy i do roboty, bo prawne narzucanie czegokolwiek w tej swerze bardzo źle by się skończyło

1
(+1|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 9.06.2014 2:11:37
Hiena Pasiasta
Anthro
Powołujac sie na zasade ograniczonego zaufania do tego co mówią media wkleje coś co podobno opisuje dzialanie tej klauzuli w polskich warunkach.

Centrum medyczne z Warszawy, do którego trafiła incognito dziennikarka "Newsweeka" jest sławne. Leczą się tu liczne gwiazdy, w poczekalni na pacjentów czekają świeże truskawki i ciepłe napoje w termosie. W ramach centrum działa również Klinika Płodności. Lekarz, który w niej przyjmuje też jest sławny. Na forach pacjentki piszą o nim w superlatywach: "rzadko się uśmiecha, ale jest dokładny i rzeczowy". Albo: "kobiety w ciąży pociesza, wspiera, a nawet rozśmiesza". Ale ostrzegają też, że do szpitala, w którym na co dzień przyjmuje, nie sposób się z ulicy dostać. Więc trzeba prywatnie.

Dziennikarka poszła więc do lekarza prywatnie. Weszła do gabinetu i od razu przyznała, że bardzo się boi.

– Czego? – zapytał uprzejmie lekarz. Ciąży – usłyszał w odpowiedzi. Kochała się poprzedniego wieczoru z partnerem i pękła im prezerwatywa. Pacjentka wie, że istnieje antykoncepcja awaryjna, czyli tabletki, tak zwane 72 po, które mogą zapobiec ciąży. Legalne. Bezpieczne. Przyszła poprosić o tabletkę.

Ginekolog: – Jeżeli pani chciałaby wziąć taką pigułkę, musi się pani zwrócić do innego lekarza. Przykro mi.

Dziennikarka: – Nie chce pan mi jej przepisać? Dlaczego?

Ginekolog: – Dlatego, że tak uważam. Te pigułki bardzo szkodzą zdrowiu kobiety. Może pani iść do innego lekarza.

Dziennikarka: – A kojarzy pan lekarza, do którego mogłabym pójść?

Ginekolog: – Nie znam takiego nazwiska.

Ginekologiem, który odprawił pacjentkę z kwitkiem (może niezupełnie, bo najpierw chciał oddać pieniądze za to, że odmówił recepty, a potem zaoferował w ramach rekompensaty wykonanie USG) był prof. Bogdan Chazan. Na liście "Deklaracji wiary" numer 39. Deklaracji, którą podpisało na prośbę Wandy Półtawskiej, przyjaciółki Jana Pawła II ponad 2 tys, lekarzy. Manifest (wykuty na kamiennych tablicach) przyznaje pierwszeństwo prawa Bożego nad ludzkim. W deklaracji stoi m.in. że "podstawą godności i wolności lekarza katolika jest wyłącznie jego sumienie oświecone Duchem Świętym i nauką Kościoła. A aborcja i antykoncepcja to gwałt na Dekalogu".

Prof. Chazan od 10 lat szefuje Szpitalowi Ginekologiczno-Położniczemu im. Świętej Rodziny w Warszawie. Szczyci się tym, że w jego placówce nie przeprowadza się aborcji. W latach 1998-2001 Chazan był krajowym specjalistą w dziedzinie położnictwa i ginekologii. Wtedy jego odejścia domagały się organizacje kobiece. Powód? Odmówił pomocy kobiecie, u której wykryto ciężkie uszkodzenie płodu. Oznajmił wówczas, że wykonanie legalnej aborcji wymaga opinii dwóch lekarzy, nie licząc tego, który zabieg wykonuje. Tym samym powołał się na prawo, które nie istnieje.

Teraz też nagiął przepisy. – Nawet znaczące nazwisko profesora tego nie zmieni. Klauzula sumienia nie obejmuje bowiem wypisywania recept – twierdzi dr Grzegorz Południewski, znany warszawski ginekolog.

Co więcej - zgodnie z prawem, jeśli już lekarz odmówi wypisania recepty, ma obowiązek odesłania pacjenta do kogoś, kto ją wypisze.

Czym jest klauzula sumienia? To ograniczone prawo do odmowy wykonania świadczeń medycznych niezgodnych z sumieniem lekarza, nie dotyczy jednak przypadków nagłych, gdy życie pacjenta jest zagrożone. Co istotne, klauzula jest zgodna z polskim prawem, o ile lekarz wskaże pacjentowi inną możliwość uzyskania pomocy lekarskiej.

- Klauzulę sumienia należy interpretować bardzo wąsko, może dotyczyć wyłącznie wykonania zabiegu - zauważa prof. nauk prawnych z UW, Eleonora Zielińska.

Tymczasem lekarze z listy Wandy Półtawskiej nie tylko nie wypisują recept, nie kierują także (choć mają taki obowiązek) kobiet na badania prenatalne, a gdy zgłasza się do nich kobieta, która zaszła w ciążę po gwałcie doradzają jej, co najwyżej, wizytę u psychologa, bo - ich zdaniem - ciąża z gwałtu to nie problem ginekologiczny, tylko... psychologiczny.

Cały tekst w najnowszym numerze "Newsweeka"

Tutaj u mnie nie dają polskiego newsweeka wiec jak ktoś ma okazje zlapac to byłbym dźwięczny za powiedzenie co oni tam odwalają :]
Cytat z "Ara": (Link »)
Odkąd mamy tutaj przytułek dla ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ (tm), to już nie odwiedzam forga xD

2
(+3|-1)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 9.06.2014 8:16:52
Chętnie tez przeczytam caly tekst, jeżeli ktoś przeklei z Newsweeka. Lekarz w prywatnej, z nazwy katolickiej klinice postapil zgodnie z podpisaną deklaracją, czego nie kryje. Rzekoma ciaża nie była sytuacją zagrożenia życia, wiec mogł ja wyslać na drzewo.
Lewacka i antykatolicka gazeta pod rządami resorowego dziecka PRL Tomasza Lisa tropi dupne sensacje. Fragment życiorysu redaktora naczelnego i wszystko jasne:

"Dlaczego Tomasz Lis tak nienawidzi prawicy? Być może wynika to z jego rodzinnych uwarunkowań i osobistych doświadczeń. Tomasz Lis – syn prominentnego działacza PZPR-u, dyrektora Stacji Hodowli Zwierząt, jest – jak wynika z dokumentów IPN-u – najbliższym krewnym jednego z tajnych współpracowników Wojskowej Służby Wewnętrznej. Przez lata w środowisku dziennikarskim krążyła informacja, że ojciec Tomasza Lisa był żołnierzem Ludowego Wojska Polskiego. Błąd najprawdopodobniej wziął się stąd, że żołnierzem LWP był stryj Tomasza Lisa, Włodzimierz Lis, który według znajdujących się w IPN dokumentów komunistycznej bezpieki został zarejestrowany jako tajny współpracownik wojskowej bezpieki – Wojskowej Służby Wewnętrznej o pseudonimie „Klosz”."

EDIT.
Newseek wywołuje antykatolickie gównoburze. Na głownej stronie szpitala wisi następujący komunikat - celowo wyboldowałem jedno zdanie:

Szanowni Państwo,
w związku z ostatnimi, licznymi i kontrowersyjnymi informacjami w mediach dotyczącymi podpisania „Deklaracji wiary” przez lekarzy chciałbym wyrazić ubolewanie z powodu niepokoju, który mogą odczuwać pacjenci placówek medycznych w Polsce, w tym naszego Szpitala.
Zgodnie z etyką lekarską w naszym Szpitalu nie oceniamy w żaden sposób pacjentów, nigdy nie pytamy o sprawy prywatne i absolutnie nie oceniamy przekonań naszych pacjentów. Leczymy w naszym Szpitalu wyznawców różnych religii, osoby niewierzące, rodzą się tutaj dzieci ze związków małżeńskich i pozamałżeńskich. Naszym priorytetem jest ratowanie życia i zdrowia ludzkiego zgodnie z misją Szpitala oraz naszą maksymą OD PIERWSZYCH DNI ŻYCIA DLA CIEBIE.
Moje własne wartości realizuję udzielając pomocy medycznej wszystkim potrzebującym od kilkudziesięciu lat. Odkąd kieruję tym Szpitalem (w ciągu ostatnich 10 lat) liczba porodów wzrosła trzykrotnie. Chciałbym zauważyć, że od dawna lekarze i przedstawiciele innych zawodów medycznych mają prawo do skorzystania z klauzuli sumienia. Jako Dyrektor Szpitala nigdy nie weryfikowałem wyznania pracowników i nigdy nie było to przedmiotem mojego zainteresowania. Tylko w 2013 r. aż 4500 kobiet wybrało nasz Szpital jako miejsce narodzin dziecka, 13 470 osób skorzystało z hospitalizacji, udzieliliśmy 64 082 wizyt ambulatoryjnych. Szpital nie otrzymał żadnej skargi od pacjenta lub pacjentki z powodu powołania się na klauzulę sumienia. Mogę zapewnić, że nasza placówka spełnia oczekiwania swoich pacjentów i nie bez powodu cieszy się bardzo dobrą opinią. Serdecznie zapraszam do zapoznania się z ofertą usług medycznych Szpitala w zakładce „ABC pacjenta”.
Z poważaniem,
Prof. dr hab. n. med. Bogdan Chazan
Dyrektor Szpitala im. Św. Rodziny

PS:
Komentarz do artykułu o rozmażaniu Biedronia i "obiektywnego" dziennikarstwa Lisa make my day :D

https://www.youtube.com/watch?v=vC2alf4wGUA
Ostatnio edytowany przez Beowulf dnia 9.06.2014 9:21:29
Załączone filmiki Youtube:
  https://www.youtube.com/watch?v=vC2alf4wGUA


0
(+0|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 9.06.2014 11:37:33
anthrocat
Anthro

-7
(+0|-7)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 9.06.2014 12:32:56
Tia. Co za dziwna koincydencja, ze oba lewicowe szmatlawce lobbuja ta sama aborcyjna propagande w tym samym czasie :P
Ten "damat" rodziny to wygodnictwo matki, ktora nie chce sie zajmowac swoim niepelnosprawnym dzieckiem, ktorego stopien uposledzenia i rokowania na dalesze zycie bedzie mozna ocenic dopiero po urodzeniu.
Swoja droga czy ta matka nie jest powalona, ze zada aborcji od lekarza, ktory jej z zasady nie wykonuje? A moze zostala celowo podstawiona?

Selekcja ludzi poprzez ich selektywne zabijanie zajmowala sie hitlerowska eugenika i starozytna Sparta. Witamy w XXI wieku.


Cytat z "Leniwiec": (Link »)
No to masz robaczku : http://www.wprost.pl/ar/4...mienia/
Ostatnio edytowany przez Beowulf dnia 9.06.2014 12:44:18

3
(+3|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 9.06.2014 13:22:18
anthrocat
Anthro
Czyli według ciebie babka nie powinna wierzyć diagnozom i liczyć na cud że dziecko urodzi się zdolne do życia ? przecież miała diagnozę, że dziecko z powodu licznych wad głowy, twarzy i mózgu, umrze zaraz po narodzeniu. Następnym razem jak ci lekarz zaleci jakieś lekarstwa lub nie daj boziu jakąś operację to poczekaj aż samo przejdzie, być może się myli i niepotrzebnie będziesz się narażać. Klauzula sumienia dotyczy nie wykonywania zabiegów, lecz ma obowiązek skierować tam gdzie to wykonają, pomijam konowałów którzy powołują się na klauzulę przy wypisywaniu recept.
Cytat z "Beowulf": (Link »)

Ten "damat" rodziny to wygodnictwo matki, ktora nie chce sie zajmowac swoim niepelnosprawnym dzieckiem, ktorego stopien uposledzenia i rokowania na dalesze zycie bedzie mozna ocenic dopiero po urodzeniu.
Swoja droga czy ta matka nie jest powalona, ze zada aborcji od lekarza, ktory jej z zasady nie wykonuje? A moze zostala celowo podstawiona?

Selekcja ludzi poprzez ich selektywne zabijanie zajmowala sie hitlerowska eugenika i starozytna Sparta. Witamy w XXI wieku.


Przy okazji odpowiedz mi jak się zajmować martwym noworodkiem po porodzie :P
A matka nie żądała aborcji od konkretnego lekarza, tylko miała nadzieje że skierują ją tam gdzie nie zasłaniają się krzyżem.
A jak chcesz to ustaw się w kolejkę po to dziecko, jak jakimś cudem przeżyje i ogarniesz papiery adopcyjne to chyba złamię sobie kręgosłup i się w pompkę cmoknę.


Tu masz kolejną odsłonę głupoty mocherowej... http://natemat.pl/105467,...i-antykoncepcji
Ostatnio edytowany przez Leniwiec dnia 9.06.2014 13:24:20

3
(+3|-0)
Re: Lekarska deklaracja wiary
Wysłano: 9.06.2014 14:12:43
Klacz huculska
Cytat z "Beowulf": (Link »)

Ten "damat" rodziny to wygodnictwo matki, ktora nie chce sie zajmowac swoim niepelnosprawnym dzieckiem, ktorego stopien uposledzenia i rokowania na dalesze zycie bedzie mozna ocenic dopiero po urodzeniu.
Swoja droga czy ta matka nie jest powalona, ze zada aborcji od lekarza, ktory jej z zasady nie wykonuje? A moze zostala celowo podstawiona?

Selekcja ludzi poprzez ich selektywne zabijanie zajmowala sie hitlerowska eugenika i starozytna Sparta. Witamy w XXI wieku.



ja po prostu nie wierzę w to co przeczytałam... to musi byc trollpost D:

 Aby pisać należy być zalogowanym
<<1...345678>>


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.

Wyszukiwanie zaawansowane