Trochę przypomina "ranczo" prezesa naszego klubu. Posiada (posiadał - dawno tam nie byłem) on 45 i 30 metrowe maszty ze stalowej kratownicy, oraz kilka masztów wojskowych. Do tego radiostacje, niejednokrotnie za kilkanaście tysięcy złotych (szczególnie upodobał sobie ICOMy, np. takie).
Mrrrrrrrrrrrrr ja kce takieeeeeeeee i maszt 50 metrowy xD Taki sprzęcior to wymiata, ale tak szczerze kupuje się taki sprzęt z jakimś zamiarem a nie np. dla szpanu albo cuć co nie ??
Szkoła nie nauczyła ortografii? Polfurs nauczy.
Czasami na drodze spotykam prawdziwych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę, aż ciężko czasami ich wyprzedzić.
On jest kompletnym maniakiem. Jego praca i czas wolny kręcą się wokół urządzeń radiowych. Te urządzenia, które posiada, potrafią czynic prawdziwe cuda, np. umożliwiać prowadzenie łączności z Alaską, korzystając mocy porównywalniej do nadajnika telefonu komórkowego (mój największy rekord pod tym względem, to łączność przy 1 W mocy z Wielką Brytanią). A kupuje się taki sprzęt do zawodów. Liczy się czułość i selektywność odbiornika, oraz efektywność sytemu nadawczego. Wygląd i "wodotryski" nie mają tutaj większego znaczenia, czasem wręcz mogą przeszkadzać w szybkim prowadzeniu łączności podczas rywalizacji.
Ta łączność prowadzona była za pośrednictwem anteny otoczonej przez budynki. Na falach krótkich nie ma aż takiego znaczenia, na jakiej wysokości znajduje się antena, bądź czy jest osłonięta przez zabudowania i ukształtowanie terenu, ponieważ polega się tam głównie na łącznościach poprzez odbicie od jonosfery (często wielokrotne). Wystarczy, że antena "widzi" niebo, a można już rozmawiać ze światem . Wyobraź sobie wielką czaszę antenową (jak np. do telewizji satelitarnej), wiszącą w górnych warstwach atmosfery i zajmującą całe, widoczne niebo, odbijającą fale w Twoim kierunku z innego kontynentu. W uproszczeniu tak to wygląda .
O jak miło, śmietnik jeszcze istnieje ! Niezłe batalie kiedyś tu miałem z EDIm i innymi stworzeniami. zielone kapelusze w kształcie tortu, blachy, granaty, wnętrzności jeża dyskusje i zielonym nicku EDIego itp no i wielka krwiożercza lokomotywa która gasi wszelkie życie na swojej drodze
Nie, Kosz to potezna machina, ktora jest okryta tajemnica od pradawnych wiekow... Opowiem wam bajeczke: Kiedy jeszcze Kosz byl mlody i mial pusto we lbie, zaczeli do jego dziury przychodzic userzy, ktorzy zapelniali mu wiedza kazdy zakamarek mozgownicy. Kosz stawal sie coraz potezny, az w koncu mogl wyjsc na wolnosc i spuscic wp*****l wszystkim niegrzecznym userom, ktorzy naduzywali wolnosci slowa. Kosz nadal zjada wytwory bujnej wyobrazni userow, ale teraz dzieki jego protektorowi The MoD. The MoD dostarcza bimbru Koszowi w zamian za czyszczenie swiata z nienaturalnych bluznierczych mysli, ktore to sie rozplenily po swiecie. Lecz jego glownym wrogiem jest Smietnik, jego zly brat blizniak, ktory osiagnal duze sukcesy w zjadaniu mozgow szczesliwych i jakze madrych userow. The MoD i Kosz poluja na Smietnika, ktory im sie ciagle wymyka, wykorzystujac mooozgi swoich ofiar. Od dawien dawna, Kosz i Smeitnik stoja naprzeciw siebie, a posrodku stoja niewinne ofiary. Jednak z boku Kosza stanal TrainMoD, i szala zaczela sie przechylac na strone dobrotliwego Kosza, ktory meki potepionych, bluzniercze mysli i potezne ale zle artefakty, ktore nie pasuja do ogolnie pojetej zaleznosci, spala w innym, piekielnym wymiarze, niczym zlowrogi Sejtan ktory takich bluzniercow przyjmuje... Ale to juz inna bajeczka... Dobranoc.
I wszyscy żyli długo i szczęśliwie ? Ja na miejscu moderatorów poprawiałbym wszystkie błędy użytkowników ;d Przyjemne z pożytecznym ^^" Śmietnik jest wytworem w którym pasuje chaos, bezsens, syf, ogólne zamieszanie, wszyscy spamują, brudzą, piszą kompletnie bezsensowne rzeczy, liżą się po dupach, chlają wina, jarają, uprawiają miłość, mordują jeże i deprawują nieletnią młodzież. Dlatego właśnie śmietnik jest taki uroczy nie można bez niego żyć mimo wszystko. Swoją drogą przeglądając forum stwierdziłem, że jakieś 70% wszystkich wypowiedzi to kompletny, bezsensowny spam który nikomu nie jest potrzebny (oczywiście nie twierdzę, że ja nie jestem przyczyną zasyfiania) każdy temat można by nazwać śmietnikiem i nie mijałoby się to z prawdą I co w związku z tym ? Zupełnie nic ;d
Nekrofil, Nekromanta co za różnica?... I tak wszyscy ruchacie trupy, tyle że jedni się tego nie wstydzą a drudzy wciskają kit że sie bawią trupami za pomocą magii.
Możesz walczyć jak lew, biegać jak gepard. Lecz nigdy nie będziesz lepszy niż Komandor Shepard.
Nekrofil, Nekromanta co za różnica?... I tak wszyscy ruchacie trupy, tyle że jedni się tego nie wstydzą a drudzy wciskają kit że sie bawią trupami za pomocą magii.
Wiem, że gorzelnia Xardasa produkuje nienajgorsze filmiki, ale żeby zaraz cytować...?
A z innej beczki, jeśli twój nick ma być odniesieniem do wiedźmina, to coś Ci się literki po-ten-tego.