Przeglądający wątek:
2 Anonimowi
PERMABAN
Nie pierdolę farmazonów, rysuję lepiej niż ty, żyję jak normalny człowiek i ogarniam rzeczywistość na tyle, że nie muszę sobie tworzyć w głowie pierdół, to samo tyczy się tej samooceny - moja, mimo kompleksów, i tak jest na tyle wysoka, że nie wymyślam tulp, dusz zwierząt czy czegokolwiek innego, aby poczuć się tak bardzo eterycznie, speszyl i w ogóle uważać się za najlepszego człowieka na świecie. O pardą, nie człowieka, klatkę dla zagubionej duszy kota : | Ponadto rozwijam sobie to, co jest rzeczywiste i jakoś się przekłada na życie (ćwiczenia, skill w gotowaniu, nauka, skręcanie mebli, no cokolwiek użytecznego). I wyobraź sobie, że też mam sporo oddanych osób. Ba, spora część tego forum, mimo wszystko, mnie lubi i ma o mnie dobre zdanie. A o tobie? LOL NOPE.
Ja pierdole, jakie przedszkole xD
Do postu powyżej:
Hehe, no pewnie, że tak, ale pokaż mi osobę, która ma 15 lat i jest wszystkim tym, o czym piszesz. Bo ja nie znam żadnej. Jedynie widziałam surprise ciąże i nagle gówniara musiała być odpowiedzialna za siebie i dziecko, czyli rodzinę. Ale to wcale nie czyni z niej dojrzałej osoby. Niestety, czy tam i stety, ale tak naprawdę wiek ma znaczenie, zwłaszcza ten przedział gimnazjalno-licealny. Są wyjątki, jasne, ale zdecydowany ogół w tym wieku jest po prostu popierdolony. Wczesne studenciaki też często mają naleciałości po swoich gimbo buntach i mają najebane w głowach, ale życie w końcu temperuje. Też masz takie siano w głowie, nikt ci nigdy porządnie nie zasadził kopa, twoje wymyślone problemy to gówno emo nastolatka. Ale dorośniesz, ewentualnie. Choć nie wiem, czy twoja choroba psychiczna na to pozwoli :)
Magiczny Gość
Zmiennokształtny
Byli tacy, co umieli się dopasować mimo początkowego potknięcia i wyjebania na ryj, więc niby czemu "nie posiedzisz"? Tak naprawdę wszystko zależy od niego.
Każdy zajmuje w życiu to miejsce, które zdobędzie, nie na które zasługuje. Każde współczucie poniża, prawdziwa miłość jest ślepa, prawdziwa dobroć bezsilna, a prawdziwa wolność- to wolność od wszystkich.
Miś Polarny
Anthro
No ta, ale on mimo wszystko ciągle trzyma się swojego zdania, i mimo, że znamy wszystkie informacje, które chciał przekazać to ciągle je powtarza. Tak jakby chciał nas przestawić. Przeczy też samemu sobie.
Kot
Anthro
Nie chwalę się, nie szukam poklasku itp, tylko DYSKUSJI O TEORETYCZNYCH, CZYSTO SPEKULATYWNYCH I FILOZOFICZNYCH ASPEKTACH MOŻLIWWJ REINKARNACJI KOTA W CZŁOWIEKU. Mam nadzieję, że teraz moja intencja, do ciężkiej cholery, jest jasna,, po co ten temat! I po to ten nick. Naiwnie sądziłem, że znajdę tu odpowiedź na ten temat,JAK możliwa jest lub dlaczego NIEMOŻLIWA jest reinkarnacja zwierzęcia w człowieku. Przepraszam, ale jestem już wyprowadzony z równowagi a wy macie mnie tylko za kolejnego świra!
Miś Polarny
Anthro
Ta, ale chciałeś się też wkręcić w fanodm. I co, jako "Reinkarnacyjny_Kot", który teraz według Ciebie służy tylko do dyskusji na temat tej reinkarnacji.
PERMABAN
To nie jest forum o farmazonach typu transmigracja dusz, wywoływanie duchów, reinkarnacji jakiejkolwiek. Tutaj po prostu udaje się zwierzątka.
ps. !!!!!!! WINCYJ WYKRZYKNIKÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1!!!11
ps. !!!!!!! WINCYJ WYKRZYKNIKÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1!!!11
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
To wypierdalaj oglądać EZO TV jak Ci tak bardzo zależy na reinkarnacji czy innym gównie dostałeś odpowiedzi, teraz albo przyjmij to do wiadomości albo wypierdalaj, mam już dość twojego pierdolenia w kółko jedno i to samo.
Zamykam.
Zamykam.
Smok Serwisowy
Otwieram...
Ostatnio edytowany przez Edi dnia 7.02.2013 21:30:52
I'm Winston Wolfe.
I solve problems.
I solve problems.
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Osz ty....
Kot
Anthro
Jak widzę, o wiele lepiej orientujecie się w genezie, przebiegu, powodach i w całym moim życiu, niż ja sam.
Życie od początku było nie fair, od narodzin, gdy miałem być ślepy, nie chodzić. Potem 9 lat szykanowania przez kolegów... Ale i tak wiecie lepiej, jak widzę.
Pomocy tu nie znajdę.
Byłem, jestem i będę samotnikiem.
Żegnam. Zamknijcie ten szajs.
Życie od początku było nie fair, od narodzin, gdy miałem być ślepy, nie chodzić. Potem 9 lat szykanowania przez kolegów... Ale i tak wiecie lepiej, jak widzę.
Pomocy tu nie znajdę.
Byłem, jestem i będę samotnikiem.
Żegnam. Zamknijcie ten szajs.
PERMABAN
Cry me a river.
ps. Miłego życia z twoim astralnym, wyimaginowanym chłopakiem xD
ps. Miłego życia z twoim astralnym, wyimaginowanym chłopakiem xD
Ostatnio edytowany przez Ara dnia 7.02.2013 21:33:27
Miś Polarny
Anthro
Chyba masz huśtawkę emocjonalną, albo zgrywałeś takiego nadal spokojnego. Nagle przez dwie złe wypowiedzi i tak słabsze niż parę stron wcześniej masz rage. Lol.
Owczarek Ciasteczkowy
Anthro
Gwoli ścisłości - uprzedzałem go, że zrobił źle, że zaczął od dupy strony i wdepnął w bagno uzewnętrzniając się i podejmując taki temat. Nie posłuchał.
Ostatnio edytowany przez Reirun dnia 7.02.2013 21:33:33
Cookie Time!
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Damn it. Możliwe, że właśnie obaliłaś moją skleconą w 2 minuty szybką teorię x_x. Nie wiem czy warto mi ją naprawiać ;D.
EDIT:
Chociaż możliwe, że się zaliczasz do tych od naukowych pojęć. Nie wiem serio, nie pamiętam postów poszczególnych osób za dokładnie.
Ale przynajmniej uciekł z płaczem. To się zgadza, czyli może jednak warto nad nią popracować?
Nie no, koleś wydaje się kolejnym przykładem "jestem wielce pokrzywdzony, to koniec!". ♥♥♥♥♥ każdy ma ciężkie życie, ale nie zauważa się tego ponieważ o tym się PUBLICZNIE NIE MÓWI.
Ostatnio edytowany przez TomEdo dnia 7.02.2013 21:40:28
Angora Turecka
Anthro
Kto wypuścił moją tulpę!?
Ważne że sobie już poszła.
Ważne że sobie już poszła.
"An asymmetric boob job
A gentle caress of the inner thigh
Sean Connery"
A gentle caress of the inner thigh
Sean Connery"
Tygrys perski
Anthro
Ty sie ciesz, że jesteś już na etapie kota w ludzkim ciele i nie pamietasz swoich poprzednich wcieleń, na przykład szynszyli, brzmiałoby to cokolwiek niepoważnie...
"chcemy loda..."
Wilczek
Anthro
A no tak... Zycie go wyjatkowo pokrzywdzilo mial nie chodzoc itd ale jednak chodzi.. Osz co za niefart... Nie wiem po co piszesz takie rzeczy publicznie?? Mamy sie uzalac nad tym ze miales problemy albo ze je masz??
Raczej nalezy wiedziec co wypada, a co nie wypada mowic... Moze ktos nie ma ochoty sluchac o takich problemach... Ciezko zaczynac znajomosci od tekstu w stylu "czesc choruje na padaczke i schizofremie wiec prosze mnie nie ranic.. a ty jak masz na imie?"
Tak bardzo nie...
Raczej nalezy wiedziec co wypada, a co nie wypada mowic... Moze ktos nie ma ochoty sluchac o takich problemach... Ciezko zaczynac znajomosci od tekstu w stylu "czesc choruje na padaczke i schizofremie wiec prosze mnie nie ranic.. a ty jak masz na imie?"
Tak bardzo nie...
"Polish Club: it may be weak, it may be strong, it may be short, it may be long"
Uncia Hortensis
Rabatka
Idąc dalej w "jak to jest możliwe" - Bakteria umiera, jej dusza wędruje razem z prądem ezoterycznym ku zaświatom. Na jej drodze trafia się inna dopiero co powstająca komórka. Dusza ta zostaje ponownie użyta bo była w pobliżu. Autentycznie ni ♥♥♥♥♥ nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak mają działać dusze. Każdy organizm to zbiór komórek, albo chociaż jedna komórka. Komórki mnożą się przez podział, podział odbywa się płynnie. Nie ma jakiegoś skoku gdzie dusza mogłaby robić "cyk" i wskakiwać. Ostatni kodon sekwencji DNA jest zreplikowany i nagle nić DNA dostaje w nagrodę duszę? Mówię o komórkach, bo jeszcze bardziej absurdalne wydaje mi się, że duszę mogą mieć organizmy wyższe, ale nie drobnoustroje. Na jakiej zasadzie są wyjątkowe? Bo są zbiorem komórek? Powstają tak samo z jednej komórki różnicującej się w narządy, etc. Jeżeli kot ma duszę, to czemu nie drzewo? Itd, itp. Stąd w żaden logiczny sposób nie mogę sobie wyobrazić dusz ani ich przekazywania.
Myr
Wilk
Anthro
Dusza istnieje tak samo jak bóg. Na jaki ♥♥♥♥ to w ogóle potwierdzać/obalać? Skoro jednak już zaczałeś..
Dusza to metafora życia, świadomości, zdolności do odczuwania i interakcji ze światem, wyrażania uczuć. Ty próbujesz ją wcisnać w ramy rzeczywistości i zastanawiasz się czy ma charakter korpuskularno-falowy czy może raczej jest promieniowaniem. Być może nie dostrzegamy jeszcze pewnych fluidów poruszających się w naszym świecie?
Pozwole sobie na małe science fiction. Może wszystko ma duszę, nawet rzeczy nieożywione? Wtedy nie ma "cyk", tylko powolny rozwój i rozbudowa duszy w bardziej skomplikowany układ. Może każda cząstka elementarna posiada duszę, która rozrasta się łącząc się z duszami innych cząstek. W pewnym momencie dusza staje sie tak bogata, że jest w niej na tyle miejsca aby zarejestrować jej unikalne cechy. Te z kolei są w stanie wywierac wpływ na superpozycje kolejnych cząstek. Dusza jako szczególna forma promieniowania nie skłąda się z cząsteczek, a jej właściwości zmieniają się w zależności od tego, jak jest duża.
Tak wiec w chwili podziału komórkowego nie powstaje nowa dusza, lecz dzieli się na dwoje. Może to dusza prowokuje podział komórkowy, ponieważ jest już zbyt wielka dla swojej komórki.
Dusza to metafora życia, świadomości, zdolności do odczuwania i interakcji ze światem, wyrażania uczuć. Ty próbujesz ją wcisnać w ramy rzeczywistości i zastanawiasz się czy ma charakter korpuskularno-falowy czy może raczej jest promieniowaniem. Być może nie dostrzegamy jeszcze pewnych fluidów poruszających się w naszym świecie?
Pozwole sobie na małe science fiction. Może wszystko ma duszę, nawet rzeczy nieożywione? Wtedy nie ma "cyk", tylko powolny rozwój i rozbudowa duszy w bardziej skomplikowany układ. Może każda cząstka elementarna posiada duszę, która rozrasta się łącząc się z duszami innych cząstek. W pewnym momencie dusza staje sie tak bogata, że jest w niej na tyle miejsca aby zarejestrować jej unikalne cechy. Te z kolei są w stanie wywierac wpływ na superpozycje kolejnych cząstek. Dusza jako szczególna forma promieniowania nie skłąda się z cząsteczek, a jej właściwości zmieniają się w zależności od tego, jak jest duża.
Tak wiec w chwili podziału komórkowego nie powstaje nowa dusza, lecz dzieli się na dwoje. Może to dusza prowokuje podział komórkowy, ponieważ jest już zbyt wielka dla swojej komórki.
Mój plan to życia ram wyłamać
Realności dzienny kicz.
Galeria na Polfurs
FurAffinity | DeviantArt | InkBunny | Weasyl | FaceBook
Realności dzienny kicz.
Galeria na Polfurs
FurAffinity | DeviantArt | InkBunny | Weasyl | FaceBook
Trickster
Anthro
Być może nie dostrzegamy jeszcze pewnych fluidów poruszających się w naszym świecie?
Zawsze uważałem wszelkie formy okultyzmu za nowy rodzaj nauki, która nie została jeszcze zgłębiona. Po prostu przez to, że naukowcy się tym nie interesują, nie wynaleziono jeszcze odpowiedniego sprzętu, który mógłby zarejestrować takie subtelne energie.
Ludzie w XVIII w. spalili by na stosie kogoś, kto odważyłby się powiedzieć, że można zajrzeć do wnętrza człowieka bez rozkrajania go na stole. Niespodzianka, promienie roentgena!
Mam raczej odmienne zdanie na temat duszy i mam na to solidne argumenty ale nie będę ich tu wygłaszał bo to nie dotyczy tego tematu.
Załóżmy więc, że dusza istnieje i może przemieszczać się po śmierci do nowego ciała. Ok.
Załóżmy, że dusza zwierzęca może przenieść się do ciała człowieka, a nawet zajętego już ciała. Tutaj mam pytanie, dlaczego większość ludzi ma tylko jedną duszę? I ciekawsze pytanie, dlaczego niema ludzi tylko ze zwierzęcą duszą?
Czy dusza przechowuje wspomnienia? Jeśli nie, to nie powinieneś zachowywać się jak kot, bo to w kota mózgu jest zapisane jak ma się zachowywać. Jeśli tak, to miałoby jakiś znikomy sens. Ale jak nie odpowiesz logicznie na poprzednie dwa pytania, to twierdzę, że nawet hipotetycznie to niemożliwe .
Załóżmy więc, że dusza istnieje i może przemieszczać się po śmierci do nowego ciała. Ok.
Załóżmy, że dusza zwierzęca może przenieść się do ciała człowieka, a nawet zajętego już ciała. Tutaj mam pytanie, dlaczego większość ludzi ma tylko jedną duszę? I ciekawsze pytanie, dlaczego niema ludzi tylko ze zwierzęcą duszą?
Czy dusza przechowuje wspomnienia? Jeśli nie, to nie powinieneś zachowywać się jak kot, bo to w kota mózgu jest zapisane jak ma się zachowywać. Jeśli tak, to miałoby jakiś znikomy sens. Ale jak nie odpowiesz logicznie na poprzednie dwa pytania, to twierdzę, że nawet hipotetycznie to niemożliwe .
Magiczny Gość
Zmiennokształtny
Tutaj mam pytanie, dlaczego większość ludzi ma tylko jedną duszę? I ciekawsze pytanie, dlaczego niema ludzi tylko ze zwierzęcą duszą?
Udowodnij.
Po drugie, zauważmy, że "kocie" zachowania przejawiają się tylko w wygodny dla użytkownika sposób, nie zaczął nagle preferować surowego mięsa ani załatwiać się do kuwety. Ot, zagadka.
Każdy zajmuje w życiu to miejsce, które zdobędzie, nie na które zasługuje. Każde współczucie poniża, prawdziwa miłość jest ślepa, prawdziwa dobroć bezsilna, a prawdziwa wolność- to wolność od wszystkich.
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
jak również nie ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ na drzewo kiedy idąc do sklepu po bułki (na dwóch tylko nogach) zobaczył pas.
Uncia Hortensis
Rabatka
Pozwole sobie na małe science fiction. Może wszystko ma duszę, nawet rzeczy nieożywione? Wtedy nie ma "cyk", tylko powolny rozwój i rozbudowa duszy w bardziej skomplikowany układ. Może każda cząstka elementarna posiada duszę, która rozrasta się łącząc się z duszami innych cząstek. W pewnym momencie dusza staje sie tak bogata, że jest w niej na tyle miejsca aby zarejestrować jej unikalne cechy. Te z kolei są w stanie wywierac wpływ na superpozycje kolejnych cząstek. Dusza jako szczególna forma promieniowania nie skłąda się z cząsteczek, a jej właściwości zmieniają się w zależności od tego, jak jest duża.
Czemu tak bardzo do tego opisu pasuje mi grawitacja?
Myr
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.