Przeglądający wątek:
1 Anonimowi
Hiena Pasiasta
Anthro
Generalnie dziwnie sie poczułem czytając te słowa, choć muszę przyznać, że mają one pewien głębszy sens.
Od razu naszła mi myśl na temat reinkarnacji, ostatnio myślałem nad tym, czemu reinkarnacja wydaje mi sie najbardziej prawdopodobną drogą życia po śmierci.
W końcu ja wolałbym sie po śmierci odrodzić jako zwierzę, a nie siedzieć w czymś takim jak "niebo/piekło".
Kitsune
Anthro
Co rozumiesz przez "dziwnie sie poczułem"?
Każda zywa istota na tym świcie ma tzw. drogę karmiczna. Sa pewne wyjatki, ale nie bede o nich mówił. Celem drogi karmicznej jest dojście do stanu doskonałego - czyli do niebytu.
Hiena Pasiasta
Anthro
Dziwnie się poczułem: Bowiem nie byłem w stanie tego zanegować jakimiś większymy argumentami, a mogłęm tylko poprzeć cała masą rzeczy, rzadko mi się to zdarza.
Wiesz z tym życiem po śmierci chodziło mi o to, że wolę być zwierzęciem przez całe życie, następna i następne, czyli nie chce być człowiekiem.
Wiesz z tym życiem po śmierci chodziło mi o to, że wolę być zwierzęciem przez całe życie, następna i następne, czyli nie chce być człowiekiem.
Kitsune
Anthro
Nie ty wybierasz drogę. Droga wybiera ciebie
Hiena Pasiasta
Anthro
Skoro i tak nie będe pamietał swojego przeszłego życia mogę sie pocieszać, tym, że może stanie sie po mojej myśli.
Charyzmatyczny Nieznajomy z Imprezy
PERMABAN
Pierwsza sprawa... czy napewno można sie odrodzić jako zwierze lub człowiek ? Bo to troche dziwne żeby coś w rodzaju duszy/many/karmy czy jak kto nazwie tą 'moc' przenosiło sie do innej materialnej formy która nie wie nic o tym co sie z nią dzieje między przejściami z jednej formy do drugiej. Jeśli jest to 'coś' co tworzy 'Ciebie' to dlaczego nie ma tej świadomości że zamieszkuje jedynie materialne twory które są dosyć kruche i ulegają zniszczeniu?
A jesli chodzi o niebo czy piekło... myślę że każda dusza/świadomość/karma... (każdy może to nazwać tak jak chce) wolała by być wolna a nie zamknieta w kruchej skorupce raz po raz i to jeszcze bez świadomości własnego bytu. Dlatego to niebo/piekło to coś do czego niektórzy dążą (w sumie do tego pierwszego, bo drugie to raczej nie jest zbyt pocieszające )
To mi zaczyna przypominać buddyzm... nawet bardzo
Kitsune
Anthro
Buddyzm jest jedyną naprawde świadomą filozofia tego świata. I to nie do końca jest tak, że nie pamiętasz swoich poprzednich żywotów. Kazde nowe wcielenie jest tylko nakładką chroniąca przed szaleństwem. Natomiast wewnętrzna świadomośc pamięta wszystko... od początku swiadomości. i zbiera fragmenty układanki, by uciec z piekła cielesnosci.
Hiena Pasiasta
Anthro
A jak podczas teraźniejszego życia wydobyć z wewnętrznej świadomości użyteczne informacje? ;]
Wilk
Anthro
Który buddyzm? Jest ich całe mnóstwo... Poza tym patrząc na to, ile razy ta religia (lub system filozoficzny, gdyż niektórzy buddyzmowi prawa do bycia religią odmawiają) była wypaczana i ile krwi przez nią zostało przelane - a wierzcie, wcale nie mniej niż za chrześcijaństwo - nasuwa mi sie refleksja, że sama religia może i co prawda jest świadoma, ale wyznający ją ludzie niekoniecznie. Łatwo wpaść w pułapkę własnej nieomylności...
A co do Drogi i jej wyboru - nic mnie tak nie denerwuje jak predestynacja. Wierzę, że tak czy inaczej mogę wpłynąć na to, co się ze mną stanie... o ile cokolwiek. Tego się nie dowiem, póki żyję... mam jedynie do dyspozycji takie lub inne religie - uogólnienia wieczności, przykrojone na potrzeby naszego ograniczonego rozumu.
Spisz swoje dobre rady, zwiń je w ciasny rulonik i rozważ znaczenie słowa CZOPEK...
Niebo? Piekło? Jestem ateistką, nie wierzę w coś takiego. Może nic nie ma? A może wcale nie umieramy, tylko budzimy się ze snu, w którym umarliśmy? Może cały świat to jakiś dziwny sen? Taki wybryk. Ja przynajmniej nie mogę się pogodzić z przyjmowaniem wszystkiego takim, jakie to stereotypowo jest.
Reinkarnacja.. hmm.. brzmi interesująco. Byłoby miło wiedzieć coś na pewno. Mieć jakieś żelazne dowody na nurtujące nas, tak ważne pytania.
PS. Chyba powracam, po dość długiej przerwie, ale nie wiem jak często będę pisać.
Reinkarnacja.. hmm.. brzmi interesująco. Byłoby miło wiedzieć coś na pewno. Mieć jakieś żelazne dowody na nurtujące nas, tak ważne pytania.
PS. Chyba powracam, po dość długiej przerwie, ale nie wiem jak często będę pisać.
PERMABAN
Ja tam w nic nie wierzę, jesteśmy, sobie żyjemy, potem śmierć, zjadają nas robaki i nara. Można sobie snuć całe tryliony domysłów na temat "życia po życiu", ale niczego nie wie się na pewno.
Jednak reinkarnacja byłaby całkiem fajną rzeczą, ale wolałabym pamiętać co działo się w moim poprzednim wcieleniu.
Jednak reinkarnacja byłaby całkiem fajną rzeczą, ale wolałabym pamiętać co działo się w moim poprzednim wcieleniu.
Wierzyc a Wiedziec ( co sie dzieje po smierci ) to sa 2 rozne rzeczy .
Wiedza :
W tym zakresie wiemy ze NIC nie wiemy .
Pamiec ludzka/zwierzeca/biologiczna/bialkowa , przestrzenna kombinacja/siatka neuronow i ich polaczen ( dynamicznych ! , zmiennych w czasie na dodatek ) nie moze przetrwac fizycznej dezintegracji . Bo jak sie polaczenia przerwa to juz sie nie poskladaja do kupy i pamieci/wspomnien/nic nie bedzie . Bo "w chwili smierci" nasza pszychika/ to Kim sie jest , to jest to co przezylismy/pamietamy/doswiadczylismy + to co mielismy na poczatku i co sie rozwijalo az do smierci .
Zadnych procesow mozgowych po smierci dotychczas nie wykryto , bo na tym wlasnie (teoretycznie !) polega Smierc .
Wiara :
A wierzyc kazdemu wolno w co chce i kiedy chce i jak chce i innym nic do cudzej wiary .
A czy wierzenie w cokolwiek ma potwierdzony sens/efekt ... ? Bylo milion dyskusji na ten temat i nikt nigdy na to pytanie nie odpowie .
Heh , kazdy chcialby zyc wiecznie , ale nikt nie chce byc stary ...
( wszystko powyzej IMHO ! , z tematem wiary trzeba ostroznie . )
Wiedza :
W tym zakresie wiemy ze NIC nie wiemy .
Pamiec ludzka/zwierzeca/biologiczna/bialkowa , przestrzenna kombinacja/siatka neuronow i ich polaczen ( dynamicznych ! , zmiennych w czasie na dodatek ) nie moze przetrwac fizycznej dezintegracji . Bo jak sie polaczenia przerwa to juz sie nie poskladaja do kupy i pamieci/wspomnien/nic nie bedzie . Bo "w chwili smierci" nasza pszychika/ to Kim sie jest , to jest to co przezylismy/pamietamy/doswiadczylismy + to co mielismy na poczatku i co sie rozwijalo az do smierci .
Zadnych procesow mozgowych po smierci dotychczas nie wykryto , bo na tym wlasnie (teoretycznie !) polega Smierc .
Wiara :
A wierzyc kazdemu wolno w co chce i kiedy chce i jak chce i innym nic do cudzej wiary .
A czy wierzenie w cokolwiek ma potwierdzony sens/efekt ... ? Bylo milion dyskusji na ten temat i nikt nigdy na to pytanie nie odpowie .
Heh , kazdy chcialby zyc wiecznie , ale nikt nie chce byc stary ...
( wszystko powyzej IMHO ! , z tematem wiary trzeba ostroznie . )
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków.
Możesz przeglądać wątki.
Nie możesz dodawać odpowiedzi.
Nie możesz edytować swoich postów.
Nie możesz kasować swoich postów.
Nie możesz dodawać ankiet.
Nie możesz głosować.
Nie możesz dodawać załączników.
Nie możesz pisać bez weryfikacji.